Jak na imię masz?

Mówisz, że moim koszmarem jesteś...
Kłamiesz jak z nut...
Bo ja wcale nie śnie...
Więc nie okłamuj mnie znów...
Co Ci to da?
Spełnienie?
Bo dla mnie to szczęścia, niszczenie...
Czy jest coś, co jeszcze chcesz mi powiedzieć...?
Ale teraz pytam się o jedno...
Gdy me uczucia bledną...
Jak się nazywasz? Imię zdradź mi swe...
Bo wciąż słyszę Twój śmiech...

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top