Taniec - ShawityClean

Ohayōgozaimasu! Tutaj ShawityClean \( ̄▽ ̄)/

Cieszę się z tego, że i ja tu zagoszczę w naszym kąciku pasji. Cóż wykazuje się tutaj pod kątem grafiki, a jednak jest to tylko hobbistycznie. Moją pasją już od dziecka był taniec. Mimo posiadania tak naprawdę jako ogromną pasję jeszcze pisanie opowiadań, to będzie zawsze moim numerem jeden.
Z powodu mojej aktualnej sytuacji z kolanem co prawda nie tańczę, bo po prostu nie do końca jestem w stanie, to sobie żartuje z niektórymi znajomymi, że jestem "emerytowaną" tancerką.

Zawsze byłam żywiołowym dzieckiem i mimo iż wielu rzeczy mi się nie chce to na taniec miałam i mam zawszę ochotę. Przychodziło to po prostu same gdy tylko słyszałam muzykę. Rodzice czasami się nawet martwili czy będę tak żywym dzieckiem, że nie dam im żyć. No tak nie jest hah.

Tańczę odkąd pamiętam, może nawet od 4 roku życia? A przynajmniej wtedy próbowałam i jakoś się uparłam. Trafiłam do WIELU prywatnych szkółek tanecznych. Na pewno nie jest tak w każdej, bo zależy kto jakie ma podejście (Można tu raczej mówić bardziej o tych którzy mają cię czegoś nauczyć), ale moje własne doświadczenie powiedziało, że takiego wyczucia rytmu muzyki, wyczucia ruchu do muzyki i tak dalej można też nauczyć się samemu oraz samemu próbować robić proste choreografię bądź na początek próbować z tymi gotowymi. Sama zaczynałam tańcząc w miarę proste choreografie wzięte ze stron Korei. I osobiście kocham tańczyć teraz do piosenek BTS, Blackpink, MAMAMOO i Itzy, ale to tylko patrząc pod kątem k-popu.

Uważam, że taniec to coś pięknego. Nie ważne jaki. Balet, Breakdance czy nawet Krakowiak. Każdy ma piękne choreografie na swój sposób. Czasami zapisując się do szkółki trzeba mieć tylko trochę szczęścia, że faktycznie czegoś cię tam nauczą. Bądź będzie tam po prostu normalnie, bo różnie się zdarza niestety.
Sądzę, że przy dobrej determinacji oraz wyczuciu to każdy może tańczyć jeśli chce. Głównie trzeba mieć wyczucie rytmu by jakoś dać się płytko ponieść muzyce. Kroczek po kroczku i coś na pewno się osiągnie. Na pewno też nie ultra szybko. No chyba, że ktoś się szybko uczy i łapie wszystko przeważnie za pierwszym razem.

Taniec potrafi odstresować.
Taniec potrafi zabrać trochę czasu z życia by się tak nie nudzić.

Pamiętajmy też, że to wciąż aktywność fizyczna! Dlatego jeśli nie tańczymy w domu (Mało miejsca bądź go brak, są też inne powody by tego nie robić w domu.) to koniecznie trzeba wziąć ze sobą wodę by mieć po ręką. Woda, woda i jeszcze raz woda. Wiem jak to jest tańczyć prawie do upadłego i szczerze nie polecam haha.

Wspominam sobie wiele razy czas, gdy tańczyłam o wiele gorzej i nie bałam się tego robić poza domem. Teraz MOIM ZDANIEM jest to o wiele lepiej, a boję się i wstydzę jak cholera. Najbardziej przed moją rodziną. Muszę niestety też nastawić się na to, że przez ten "detox" spowodowany moim kolanem może to ulec zmianie. No jednak nie będę znów tańczyć "na całego".

Każdy kiedyś zaczynał w czymś, ale jeśli dopniesz swego do osiągniesz swoją własną perfekcję albo nawet więcej niż myślisz. To wszystko jest zależne od ciebie i pewnie jeśli włożysz w to wiele pracy przez dni, tygodnie, miesiące czy lata to będziesz mieć chociaż satysfakcję z tego. Zawsze trzeba spróbować, choćby z tej ciekawości.

Gdybym miała dać przykładowe z głowy rady komuś kto chce spróbować tańczyć to brzmiałyby tak:
1. Poznaj czy najpierw potrafisz wczuć się w rytm muzyki.
2. Znajdź styl taneczny, który to CIEBIE zainteresuje a nie kieruj się innymi.
3. Nie próbuj na upartego. Możesz się bardzo zniechęcić.
4. Nic gwałtownie. Ciągle może powstać wiele kontuzji w chwili nieuwagi.
5. Najpierw spróbuj czegoś samemu, a jeśli czujesz, że to to a nie potrafisz postawić kolejnych kroków ku temu by się bardziej rozwinąć to możesz spróbować jakiejś szkółki tanecznej.
6. A jeśli próbujesz czegoś samemu to szukaj PROSTYCH choreografii na początek. Pamiętaj także o rozgrzewce, bo jest ultra ważna!

Przypomnę, że nie jestem specjalistą czy profesjonalistą w tym. Jestem jedynie nastolatką i piszę to z własnych doświadczeń i to co ja sądzę.

Wyszło dokładnie 674 słowa tego monologu, który nawet nie wiem czy ma sens do końca, ale pisałam to co przyszło na myśl i jakoś leciałam z tym flow.
Pamiętajcie by się nawadniać oraz dobrze odżywiać!

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top