00
Diana to dziewczyna, której bardzo zależy na ceremonii.... od zawsze pragnęła aby jej przeznaczony był taki jak jej ojciec. Rodzice dziewczyny byli szczęśliwą parą, która również przeszła przez ceremonię przeznaczenia. Od dziecka obserwowała te wszystkie szczęśliwe pary i liczyła, że również będzie do nich należeć.
Teraz, gdy siedzi na lekcji historii myśli o tym co ma się wydarzyć za tydzień.
-Po trzeciej wojnie światowej świat został zniszczony, jednak niektóre technologie ocalały-opowiadała historyczka-W tym czasie została obalona demokracja i powróciła monarchia-ciągnęła-Pierwszym naszym królem nowej epoki został Abelart Pierwszy Budowniczy, razem ze swoją żoną Celiną doczekał się jedynego potomka, którym był Bernardyn Bezlitosny, swój przydomek otrzymał ponieważ nie miał za grosz serca w sobie jedyną osobą, która uważała że ma była Aurora jego żona-nagle wzrok nauczycielki spoczął na zamyślonej Dianie-Panno Sky może wymieni nam pani kolejnych królów?-dziewczyna się ocknęła się i chwilę pomyślała.
-Trzecim królem był Arabaks Chojny. Mimo tego jaki był jego ojciec, syn całkowicie się od niego różnił. Był dobry. Kolejni to Carlo, Samuel, London i jego syn Edwin, a kolejnym królem będzie książę Nastor-powiedziała.
-Doskonale, ale następnym razem proszę cię byś uważała-odparła nauczycielka i wróciła do tematu. Diana natomiast poprawiła okulary na nosie i zaczęła uważać.-W czasie wojny wszystkie państwa zostały zniszczone, natomiast po niej powstały nowe. Nasze państwo to Areos najsilniejsze ze wszystkich-zaczęła dalej opowiadać, a Diana znowu wróciła myślami do swojej niebieskiej orchidei, którą hodowała od dwóch lat. Jej kolor był błękitny niczym niebo, a trzy tygodnie temu do jej domu zawitali zielarze i krawcy, alby obejrzeć kwiat i przygotować suknie w tym samym kolorze. Każda dziewczyna przed to przechodziła. Natomiast mężczyźni po prostu ubierali czarne garnitury i w tym jednym Diana ciągle zazdrościła bratu. Nigdy nie musiał nosić sukienek, a dziewczyna ich wręcz nienawidziła. Uwielbiała nosić spodnie i bluzy czy swetry, to było dla niej obojętnie, ale sukienki? Zdecydowanie nie.
Diana był przeuroczą szatynką z dużymi czekoladowymi oczami. Jej twarz była mała, a grzywka zawsze opadała jej na czoło. Duże okulary, według wszystkich, dodawały jej uroku. Jasno brązowe włosy dziewczyny sięgały jej do połowy łopatek. Dziewczyny zazdrościły jej figury, jednak ona nie zwracała na nią uwagi.
-No dobrze, wyjmujemy długopisy i piszemy kartkówkę-to zdanie skutecznie przywróciło Dianę na ziemię. Dziewczyny to jednak nie zdziwiło, w końcu po ceremonii nie wracają już do szkoły. Szatynka wyciągnęła czarny długopis i wyprostowała się. Nauczycielka z uśmiechem położyła przed nią kartkę z pytaniami. Dziewczyna wzięła się za pisanie, gdy tylko nauczycielka dała znak. Skończyła jako pierwsza i oddała kartkę. Przez resztę czasu pogrążała się we własnych myślach. Była marzycielką i często odpływała we własny świat. Nie nawiedziła być w centrum uwagi, a kochała czasami przebywać w samotności z książką. Jednak jak każda dziewczyna od dziecka chodziła na lekcje tańca. Jej rodzice nie byli bogaci, ale nie należeli również do biednych. Na osiemnaste urodziny dziewczyny, które były miesiąc temu kupili jej szczeniaka, o którym już od dawna marzyła. Maleńki maltańczyk był jej ukochanym towarzyszem.
Znowu została sprowadzona na ziemię, ale tym razem przez dzwonek ogłaszający koniec lekcji. Ta była ostatnia. Szatynka złapała swoją torbę i spakowała do niej piórnik po czym opuściła salę. Poszła do szatni i założyła swoje znoszone adidasy i wiosenną kurtkę. Gdy Diana tylko wyszła ze szkoły od razu kichnęła. Westchnęła i potarła nos. Znowu brało ją jakieś przebrzydłe choróbsko, jednak tak właśnie kończyło się chodzenie bez czapki i szalika, oraz nocne przygody dziewczyny. Co noc wymykała się do lasu, jednak nikt o niczym nie wiedział.
-Jak się masz Di?-Do dziewczyny doskoczyła do niej jej przyjaciółka Mia. Szatynka uśmiechnęła się delikatnie.
-Wszystko w porządku Mi-odparła.
-Nie denerwujesz się ceremonią?-spytała nagle.
-Oczywiście, że się denerwuje, jednak staram się o tym nie myśleć. Nie mam pojęcia kto został mi przeznaczony-jej przyjaciółka podniosła kąciki ust do góry. Znała Dianę od dziecka i doskonale wiedziała, że myśli o tym cały czas w dzień i w noc. Szatynka spojrzała na swoją przyjaciółkę, a potem na bransoletkę, którą nosiła na nadgarstku. Bransoletkę, która była znakiem ich wieloletniej przyjaźni.
Dziewczyny razem wróciły do domu. Szły przed siebie wesoło rozmawiając i żywo gestykulując. Tylko przy Mii i najbliższych Diana stawała się wesoła i wyluzowana.
-No to do zobaczenia później Diśka-pożegnała ją rudowłosa i ruszyła przed siebie.
-Do zobaczenia Mia!-krzyknęła za nią Diana i weszła do domu. W środku przywitał ją zapach obiadu.-Już jestem!-poinformowała i odwiesiła kurtkę na miejsce, a buty wrzuciła do szafki.
-Cześć kochanie-z kuchni wyszła piękna jasnowłosa kobieta o szerokim uśmiechu.
-Cześć mamuś-szatynka pocałowała rodzicielkę w policzek, a zaraz poczuła jak coś, albo ktoś zaczyna wspinać się na jej nogę, aby zwrócić na siebie uwagę. Kobieta uśmiechnęła się w stronę córki i wróciła do kuchni. Diana natomiast kucnęła i podniosła z ziemi swojego szczeniaka.-Cześć szkrabie-pocałowała go w głowę i weszła do salonu, gdzie siedział jej tata i brat-Dzień dobry-posłał im uśmiech.
-Cześć siostra-Jej brat, Artur, nawet nie oderwał wzroku od telewizora co dziewczyna skwitowała przewróceniem oczu.
-Witaj Diano-powiedział oficjalnie ojciec dziewczyny. Ta w odpowiedzi szybko pocałowała rodziciela w policzek i pobiegła do swojego pokoju. Odłożyła szczeniaka na ziemię, a torbę rzuciła na łóżko. Wzięła do ręki gitarę i zaczęła grać starą jak świat piosenkę, którą znał chyba każdy. Opowiadała o magicznych orchideach zesłanych przez Boga, aby załagodzić konflikty, oraz o nieszczęśliwej miłości przeznaczonych, która tragicznie się skończyła przez spór ich rodziców. Zabronili im się spotykać. Młodzi z żalu i cierpienia popełnili samobójstwo.
_____________
Jak wam się podoba?
To moje pierwsze opowiadanie z perspektywy trzecioosobowej.
LilyEnJoy🌹
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top