Pirackie życie - retrospekcja cz 2
Ronald: Ty wiesz co mnie najbardziej zdziwiło? Że ty i ona się znaliście już wcześniej.
Grell: To prawda. Ja sam w ogóle byłem zaskoczony, iż Ayla jest księżniczką.
___________________________________________________________
Ksiądz: Zebraliśmy się tu dziś, aby połączyć węzłem małżeńskim oto tę parę.: Króla Williama Oraz Księżniczkę Aylę.
William: "uśmiechał się wrednie pod nosem nieznacznie"
Ksiądz: Jeżeli jest tu ktoś, kto jest temu przeciwny, niech powie to teraz lub zamilknie na wieki
Goście : "żadne z nich się nie odezwało, a dziewczyna drżała ze strachu"
Grell: Ja mam coś przeciwko" zdjął piracki kapelusz" Wiesz czego nienawidzę w tobie najbardziej, William? To że różnica między mną a tobą jest taka, że ja w życiu żadnej damy nie zmuszałbym do ślubu, po groźbą "Zachichotał"
William: " Odwrócił się szybko" Ty! Straże!!
Grell: Moi towarzysze już ogłuszyli strażników. Zostałeś sam "wyjął szpadę"
William; Ah tak. Żałosne.. Pirat, chce mi porać narzeczoną.Przecież ona jest tu z własnej nie przymusowej woli. Prawda kochanie? <przyłożył dziewczynie ostrze do szyi>
Ayla: T-tak "powiedziała cichutko spod welonu"
Grell: Nie wydaje mi się. Jesteś po prostu idiotą William. A ja ślepy nie jestem"syknął"Jesteś zwyczajnym złodziejem i bandytą.
Ayla: "skądś znała ten głos"
William :"roześmiał się podle" Musisz mnie pokonać
Grell; Bardzo chętnie to zrobię. Potem zabiorę to, co moje oraz dziewczynę jako nagrodę
Ayla: Ej.. Ja nie jestem żadną nagrodą "prychnęła"
William; Zamknij się, głupia "Pchnął ją na ścianę i dobył szpady"
Grell: "zaczęli walczyć na szpady"
Autorka tutaj tego tak nie opisze. Więc Time Skip
Grell: " Po pokonaniu Williama, przeciął więzy dziewczyny" No i czas na nagrodę. Mam nadzieję, że jej książęca wysokość się nie pogniewa jeśli skradnę jej ..."urwał, gdy odsłonił welon"
Ayla / Grell : Czerwoniakowy chłopak / Lawendowa dziewczynka "powiedzieli równocześnie"
Grell: Ty jesteś księżniczką?
Ayla: A ty piratem, helloł.
Grell: To różnica.. Myślałem, że jesteś jak zwykłe dzieci.
Ayla: Miałam 10 lat Grell.. Myślisz, że dla zabawy ot tak ubrałam się w zwyczajnie ciuchy, aby szukać przyjaciół?
Grell: Niech pomyślę.. Mała słodka dziewczynka, przychodząca do miasteczka, pyta napotkanego 13-sto latka, czy się z nią pobawi? "zaśmiał się"
Ayla; "Prychnęła i zabrała mu kapelusz w piórem" Daj sobie na wstrzymacie piracie "założyła sobie jego kapelusz"
Grell; Złość piękności szkodzi. A ty jesteś prześliczna. Wypiękniałaś
Ayla; " zaczerwieniła się" Serio tak uważasz?
Grell: No oczywiście, że tak. Zastanawia mnie jedna rzecz. Dlaczego taka piękna i mądra dziewczyna jak ty, padła ofiarą tego głupka? "zapytał biorąc ją pod ramię i wyprowadzając z tego pałacu'
Ayla: Wymyślił sobie, że dzięki temu mój ojciec zrzeknie się władzy. Nasze królestwa sąsiadują ze sobą. Prędzej wywołałby wojnę, niż się na to zgodził.
Grell: A co z tymi słowami?
Ayla: Ja nie wierzę, po prostu, żeby tata mnie zostawił. "Objęła się ramionami i drżała" Przecież rodzic kocha swoje dziecko i chce dla niego jak najlepiej, prawda?"zapytała drżącym głosem, a jej spojrzenie stało się szkliste"
Grell: Ej, ej, ej.. Nie płacz mi tutaj. Na pewno jest logiczne wytłumaczenie tego.
Ronald: "stał oparty o filar i miał w ustach źdźbło trawy" Ja wiem "mruknął" Po prostu zastawiał śmiertelne pułapki na każdego, kto chciał ją ratować.
Grell; Nie pomagasz "mruknął" Zwijamy się.
Ayla: Nie martw się mój tata jakoś ci to wynagrodzi "powiedziała cicho"
Grell; "Przemilczał to i wyruszyli do jej pałacu"
Ciąg dalszy nastąpi w 3 części..A na razie bardzo was błagam o komentarze, jakieś miłe
Czy może być czy nie
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top