Pirackie życie - Rejs


Grell: "Prowadził księżniczkę w kierunku statku, gdy na chwile się zatrzymał"

Ayla: Co jest?

Grell: W końcu mogę to zrobić " uśmiechnął się wesoło i pocałował swą narzeczoną namiętnie"

Ayla: "Odwzajemniła pocałunek"

Grell: Kocham cie moja śliczna Lady Aylo.

Ayla: Ja ciebie też. Mój Kapitanie Grellu. Przyznaj się, że bałeś się mnie pocałować przy moim ojcu "Zachichotała"

Grell: I tu mnie masz. Tak wiem, że troszczy się o Ciebie i w ogóle, ale Adrian Crevan na prawdę jest przerażający.

Ayla: "Wybuchnęła  śmiechem" Tata i straszny? Kochanie.. To Ci się tylko wydaję " szli pod amię w kierunku statku"

Grell: Może. Jednakowoż, nie zamierzam go drażnić.

Ayla: Tym się już nie martw " Puściła jego ramie i podbiegła do statku, który był na prawdę imponujący"

Grell: "Poszedł to ukochanej" A oto "Szkarłatna Róża" - odrzekł

Ayla: Yey

Ronald: "Zauważył kapitana jak i jego wybrankę, więc zsunął się po linie" Statek gotowy kapitanę. Kajuta dla uroczej damy także. I witamy piękną Lady Aylę. To zaszczyć, że tak urocza księżniczka jak ty, udaję się z nami w rejs "Powiedział blondyn"

Ayla: Oh dziękuje

Grell: Wiatry nam dziś sprzyjają moja droga.

Ayla: To będzie niezapomniana przygoda. I zapewne nie możesz się doczekać, aż ubiorę pirackie wdzianko. Krawcowe uszyły kilka kompletów.

Grell: W takim razie. Wsiadajmy już "odrzekł z uśmiechem, aby po chwili wejść na statek" Stawiać żagle! Ponieść kotwice! Wypływamy.

Reszta piratów: Ayaj Kapitanie "Zrobili to, o co prosił pan kapitan i wypłynęli w rejs"


Ciąg dalszy nastąpi..

Gwiazdka

Komenatrz

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top