Grell: Jestem cholernie wściekły.

Undertaker: Hi hi, co się stanęło?

G: Twoja córka się rozchorowała bo czekała na mnie w deszczu od 30 minut... A wściekły jestem na Williama.

Ronald; Senpai to przekichane.

U: Zaraz.. Jak to Ayla jest chora? To co wy robiliście z Williamem?

G: Cholerny pracoholik uparł się, żeby zebrać dusze w okolicy nawiedzonego dworu, i wiesz co? Zaatakowały nas demony, chociaż dla mnie to już był wtedy koniec roboty, ale on się uparł..

R: Senpai, ja myślę , że nasz szef jest zazdrosny...

G: Phi, chyba nie o mnie?

R: Może tak być.. Zazdrości ci, że masz piękną narzeczoną  i na pewno chce, abyś spędzał z nią jak najmniej czasu.

U: Chyba sobie pogadam z Williamem. A Ty Grell.. Lepiej mi wracaj do mojej kruszynki, bo ją zostawiłeś samą. Biedna pewno nawet nie może wstać, aby sobie herbaty z cytryną i miodem zrobić... Dużo płynów, witaminek, jakiś rosołek i to ją postawi na nogi.

G: To ja wracam do mojego słodkiego aniołka, Ciao... "Znika"

R: Bye

U: Cze..