1

Shot dla wariatkowa (znaczy.. to jednak będzie short story xD)
Oceniajcie :D

************

Gdy byłaś mała często chorowałaś dlatego nie poszłaś do szkoły. Jednak niedawno udało ci się przekonać rodziców, żeby cię puścili do gimnazjum. Co prawda rok szkolny już dawno się zaczął, ale co za różnica?

Spojrzałaś w lustro i przeczesałaś ręką swoje różowe włosy, zresztą oczy miałaś tego samego koloru.

- Zanim pójdę do szkoły, lepiej się przefarbuję. - mruknęłaś pod nosem.

Przypuszczałaś już do jakiego gimnazjum cię zapiszą, a nie chciałaś aby ktokolwiek próbował cię porównać z twoją siostrą - Momoi Satsuki. Dokładnie jesteś Momoi [Imię], a jakby tego było mało.. jesteście bliźniaczkami. 

Westchnęłaś po czym usiadłaś na łóżku.

- [Imię]! - chwilę potem do środka wpadła Satsuki.

Zmarszczyłaś brwi.

- Stało się coś?

- Podobno zaczniesz chodzić do szkoły. - podeszła do ciebie.

- Ah.. no tak. - uśmiehnęłaś się. 

- Wiesz już do jakiego gimnazjum pójdziesz?

- Nie.

- Proponuję gimnazjum Teiko, będę Cię miała na oku.

I tak dobrze wiedziałaś, że to właśnie do tej szkoły będziesz uczęszczać. Przecież rodzice muszą mieć nad tobą kontrolę.

- Pewnie. - odparłaś. 

- Już nie mogę się doczekać! - powiedziała po czym wyszła.

Czy to nie ja powinnam być podekscytowana?

To nie tak, że jakoś szczególnie chciałaś chodzić się uczyć, ale zawsze pragnęłaś się wyrwać z tego zamknięcia i zdobyć przyjaciół.

Zerknęłaś w bok i zobaczyłaś jakąś paczkę. Ciekawe co to.. Wzięłaś pakunek do ręki po czym otworzyłaś. W środku znajdował się jakiś strój.

Sięgnęłaś po karteczkę i ją przeczytałaś.

To twój nowy mundurek, mam nadzieję, że będzie na ciebie pasował i ci się podoba :) Satsuki

Doprawdy czasami twoja siostra przechodziła samą siebie. Mimo wszytko ten gest był bardzo miły. Myślałaś, że może mieć coś przeciwko, ale najwyraźniej się myliłaś. 

Uśmiechnęłaś się na myśl, że już jutro pójdziesz do szkoły. Ciekawiło cię jaka tam będzie atmosfera, czy ludzie są mili i sobie pomagają, czy wręcz przeciwnie.

Sięgnęłaś po piżamę po czym poszłaś do łazienki, a gdy wróciłaś położyłaś się na łóżku i zasnęłaś. 

Rano obudziłaś się w świetnym humorze. Cieszyłaś się na nowe wyzwania. Ubrałaś się w mundurek po czym zeszłaś na dół na śniadanie.

Satsuki już siedziała przy stole. Uśmiechnęłaś się do rodziców oraz siostry i zajęłaś swoje miejsce. Gdy skończyłaś różowowłosa chwyciła cię za rękę i krzycząc, że idziecie do szkoły pociągnęła cię za sobą.

- A moja torba z podręcznikami?

- Mam ją ze sobą. - posłała ci uśmiech, a ty kiwnęłaś głową.

Chwilę potem stałaś przed budynkiem gimnazjum Teiko.

- Odprowadzę cię do sali, a potem pójdę do swojej. Będziesz w równoległej klasie, także w razie czego znajdź mnie. - powiedziała i znowu pociągnęła cię za sobą.

Mijając innych uczniów zauważyłaś, że niektórzy patrzą na ciebie z zaskoczeniem. Całe szczęście, że zdążyłaś przefarbować włosy na [kolor], więc teraz prawie nikt nie odgadnie, że jesteście siostrami

Ewentualnie Daiki, ale on nikomu nie powie. Chyba. Przynajmniej w to wątpiłaś, bo pewnie nie chciałby podpaść tobie lub Satsuki. Zdążył się  już dowiedzieć, że jak się zdenerwujecie to jesteście przerażające.  

Dotarłyście pod salę, a chwilę potem różowowłosa pożegnała się z tobą i powiedziała, że potem po ciebie przyjdzie, żebyście razem wróciły do domu. Westchnęłaś cicho, szczerze to gdzieś w środku chciałaś być z nią w klasie, byłoby ci łatwiej. 

W myślach policzyłaś do trzech po czym weszłaś do klasy. Ku twojemu zaskoczeniu jak i zadowoleniu udało ci się niepostrzeżenie dotrzeć do pustej ławki. Usiadłaś po czym rozpakowałaś się i czekałaś na przyjście nauczyciela. 

Miałaś tylko nadzieję, że nie każe ci się przedstawiać. Nie lubiłaś gdy wszyscy patrzyli się na ciebie jak na zwierzynę. To było krępujące. Siedziałaś tak jeszcze kilka minut, a potem do pomieszczenia wszedł mężczyzna w średnim wieku.  

- Dzień dobry klaso. - mruknął i położył dziennik na biurku. 

Rozejrzał się po sali, a jego wzrok zatrzymał się na tobie.

- Widzę nową twarz, ale w tej chwili nie mamy na to czasu, więc zapoznacie się podczas przerwy. - powiedział, a ty odetchnęłaś z ulgą.

Od razu pomyślałaś o tym, że mogłabyś polubić tego faceta gdyby nie to, że roztaczał wokół siebie groźną aurę. Oparłaś głowę na dłoni, bo okazało się, że zaczęli przerabiać coś co już umiesz. 

Jednak nauka w domu miała swoje zalety. - pomyślałaś. 

Kiedy w końcu zadzwonił dzwonek ogłaszający przerwę odetchnęłaś z ulgą. Satsuki miała rację, szkoła to zło. Dopiero minęły dwie lekcje, a ty miałaś już kompletnie dosyć. 

I po co mi to było? Mogłam siedzieć w domu.. - te i inne myśli miałaś w głowie. 

Położyłaś głowę na ławce, a chwilę potem usłuszałaś burczenie swojego brzucha. Sięgnęłaś do torby, ale niestety nie znalazłaś tam pudełka z bento. Serio Satsuki? Akurat tego musiałaś zapomnieć?

Już miałaś wstać, żeby poszukać swojej siostry, gdy do twojej ławki podeszła jakaś brunetka.

- Cześć, jestem Kaori.

- Um.. [Imię]. - powiedziałaś nieco niepewnie.

- Wybierasz się gdzieś? - zapytała, a ty zorientowałaś się, że musiała zauważyć twój rozbiegany wzrok.

- Chciałam iść do sklepiku po coś do jedzenia. - odparłaś.

- W takim razie pokażę Ci gdzie to jest,  chodź. - chwyciła cię za rękę i pociągnęła za sobą.

Prowadziła ciebie przez korytarze, a ty posłusznie szłaś za nią. Dla kogoś kto nie był wtajemniczony w sytuację mogło to wyglądać dosyć śmiesznie. Nieco niższa dziewczyna ciągnie za sobą wyższą.

Nagle Kaori cię puściła i zanim zdążyłaś się zorientować wpadłaś na kogoś. Podniosłaś głowę do góry patrząc na twoją 'przeszkodę'.

Wysoki chłopak z okularami na nosie, które poprawił spoglądając na ciebie.

- Następnym razem uważaj. - mruknął tylko po czym cię wyminął i poszedł dalej.

Odwróciłaś się, żeby jeszcze raz na niego spojrzeć. Zielony kolor włosów, dziwne. Jeszcze nie widziałaś kogoś kto by miał podobne.

Glon? - pomyślałaś, to było pierwsze co ci przyszło do głowy, a potem podeszłaś do brunetki stojącej z boku.

Całe szczęście zdążyłyście dojść do sklepiku zanim przerwa się skończyła, więc najedzona wróciłaś do klasy gotowa na dalszą męczarnie.

Gdy lekcje się skończyły spakowałam swoje rzeczy po czym pożegnałaś się z Kaori i poszłaś poszukać swojej siostry.

Na szczęście stała tuż przy twojej klasie, więc nie musiałaś nigdzie chodzić. Podeszłaś do niej, a różowowłosa od razu na ciebie spojrzała.

- Masz wszystko? - zapytała.

- Tak.

- W takim razie chodź, wracamy. - powiedziała z uśmiechem i ruszyła w kierunku schodów. 

Od razu ruszyłaś za nią. Mimo tego, że niektóre lekcje są nudne byłaś zadowolona ze swojego pierwszego dnia w szkole.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top