Przepraszam że mnie długo nie było! Nie zabijać!!! Bardzo się ciesz z każdego komentarza i gwiazdki!! Bardzo wam wszystkim dziękuję!
Może wyjaśnię pracuje na nowym opowiadaniem yaoi ^^
Dlatego nie miałam zbytnio czasu.

Ponownie wam mówię że was kocham!!!

- Hoshi, kotku wstawaj - usłyszałem przy uchu czyjś głos.
Lekko zdziwiony otworzyłem oczy i zauważyłem przed sobą Hisoke.
Gdy spojrzałem w dół zauważyłem że siedzę na nim okrakiem i jestem w niego wtulony.
Wystraszyłem się.... Tak wiem, trochę brzmi jak by wogóle nie byłem chłopakiem ale to nie moja wina, że jak go widzę mam ochotę uciekać....
- Co się stało? - zapytał zdziwiony moją nagłą zmianą.
Nic nie odpowiedziałem. Nie wiedziałem czy mogę to zrobić. Nie chce by mnie znowu karał...
- Kotek? - zapytał.
Ponownie nie odpowiedziałem.
- No śmiało powiedz coś - zachęcał mnie.
- Niee.... Zrobi mi Pan nic? - zapytałem wystaraszony.
Po chwili usłyszałem śmiech.
- Nic już Ci nie zrobię - uśmiechnął się do mnie i delikatnie pocałował w policzek.
Znowu zrobiłem się czerwony.
Po chwili dojechaliśmy .
Nic już więcej nie mówił tylko wziął mnie ponownie na ręce i wyszedł z samochodu.
Musiałem się chwycić jego szyji żeby nie spaść . Ale on nie wyglądał na nie zadowolonego z tego faktu.
Stanęliśmy przed wielką nie ogromną willą...
- Czy może mnie Pan postawić na ziemi? -spytałem.
W sumie było mi wygodnie w jego ramionach ale wolałem nie sprawiać kłopotu.
- A dasz radę ustać ? - zapytał zmartwiony.
- chyba tak - po mojej odpowiedzi postawił mnie od razu na ziemi. Puściłem go. Stałem chwilę i spróbowałem postawić krok.... Zaraz potem poczułem jak coś mi spływa po udach. Delikatnie podniosłem skrawek koszuli.
- Stało się coś? - Hisoka był dość ciekawy tym co się dzieje.
- Ja... To nie tak - nie wiedziałem co mam powiedzieć....
Po nogach spływała mi biała pozostałość po Hisoce.
O nic nie pytając podniósł moją koszule i uśmiechnął się na to co zobaczył.
- Idziemy cię wykąpać - powiedział i uśmiechnął się od ucha do ucha.

GWIAZDKA+KOMENTARZ= NOWY ROZDZIAŁ