Rozdział 16
Pewna niespodzianka na was czeka u dołu *^*
Spojrzałem w jego oczy. Tak dawno ich nie widziałem. Przed oczami stanęły mi sytuacje sprzed kilku dni....
Przez moje ciało przeszedł dreszcz zimna. Schowałem głowę w jego tors.
-Hym, co się stało, kochanie?-zapytał się.
Jeszcze bardziej się w niego w tuliłem a po policzkach zaczęły mi cieknąć łzy. Ręce zacisnąłem na jego błękitnej koszuli.
-Hej, nie płacz, kotku. -stanął na schodach prowadzących do góry. Delikatnie pociągnął mnie za włosy jedną dłonią, przez co odciągną mnie od swojej klatki piersiowej.
Spojrzałem w jego oczy i od razu uciekałem wzrokiem w dół. Usłyszałem westchnięcie z jego strony i poczułem, jak kładzie mnie na ziemi.
Spojrzałem na niego wystraszony. A on się uśmiechnął, tak po prostu się uśmiechnął, w moją stronę.
Zaczął odpinać guzik koszuli za guzikiem, aż w końcu znowu zobaczyłem jego dobrze zbudowany, umięśniony tors.
-Co, podoba ci się, koteczku?-zapytał z chytrym uśmieszkiem.
-Ja nie.... -w sumie nie wiedziałem, co mam powiedzieć.
On mi się podobał, znaczy jego ciało... Ale to, co mi zrobił, jest nie wybaczalne.
Nachylił się nade mną.
-No już, nie wstydź się tak-wyszeptał mi do ucha i szybko pocałował mnie w policzek, zanim zdążyłem zareagować.
Wystawił dłoń w moja stronę, a w niej znajdowała się jego koszula.
-Ubierz się w nią, kochanie, chyba nie chcesz by ktoś oprócz mnie widział ciebie nago.
Chwyciłem błękitną koszule w dłonie i patrzyłem na nią...
Ponownie już dziś usłyszałem westchnięcie. Wyrwał mi z dłoni materiał i kucną na przeciw mnie.
-Wiesz co, przypominam mi się to, jak ciebie wziąłem od tych złych ludzi.
Spojrzałem na niego zdziwiony, nie wiedząc o kogo chodzi.
-Jak wziąłem cię od twoje matki i jej kochanka, no wiesz, czyli od twojej rodziny.
Rodziny? Oni nigdy nią nie byli... W sumie to ja nigdy nie miałem rodziny w której ktoś by mnie kochał...
Spojrzałem na niego z łzami w oczach.
-Hej nie płacz co się stało? Boli cię coś? -zaczął się wypytywać mnie.
- Oni nigdy nie byli moją rodziną-wyszeptałem przez łzy.
- Ale kochanie, popatrz na to inaczej, masz teraz mnie. Nie potrzebujesz nikogo. -przytulił mnie po tych słowach do swojego torsu.
-No, już jest dobrze- wziął mnie z powrotem na ręce.
Z moich ust wyrwał się nie kontrolowany pisk.
-To może zagramy w pytania, tak na rozluźnienie?-spytał z chytrym uśmieszkiem.
- Yhm-odpowiedziałem niezbyt pozytywnie.
-To ile masz lat, koteczku?-zapytał i zaczął iść ponownie po schodach.
Spojrzałem na jego twarz z niedodrzewieniem. To on tego nie wiedział? Spaliłem buraka... Czyli nie wiedział pewnie, że przeżyłem z nim pierwszy raz jak i pocałunek...
-16, aaa ty ile masz?-zapytałem zawstydzony a zarazem zaciekawiony.
Już wcześniej się zastanawiałem nad tym. Myślałem na początku że ma tak z 20-24 lat.
-mam 26 lat, to teraz ile miałeś dziewczyn?-zapytał.
-czyli że jesteś starszy od mnie o całe 10 lat?!! -podniosłem głos.
- Nie przeżywaj tego aż tak-zaśmiał się.
-Ale to całe 10 lat-odpowiedziałem już całkiem poważniej.
-Odpowiedz w końcu na moje pytanie.
Ah, czyli się skapnął, że próbuję zrobić wszystko, by nie odpowiedzieć... Kurczę, dobry jest.
-Ym, ile miałem dziewczyn?-zapytałem.
-Tak, nie przeciągaj
-Ym miałem dziewczyn.....-szybko próbowałem wymyślić jakąś liczbę, żeby była jakaś realna.
-No aż 6 -pierwsza liczba która mi wpadła do głowy. Czemu? Bo mam 16 lat i jakoś wybrałem 6 zamiast 1.
Spojrzał na mnie uważniej, a ja odwróciłem wzrok widząc, że wchodzimy już po schodach prowadzących do sypialni.
-Teraz twoja kolej-uśmiechnął się do mnie, chyba szczerze.
-Ym, to jaki masz rozmiar buta?-palnąłem co mi pierwsze przyszło.
-Naprawdę akurat to cię interesuje?-zapytał rozbawiony.
- 48....
Weszliśmy do mojego dawnego pokoju.
Położył mnie na miękkim łożku.
-Idź spać, sen ci pomoże. Jeśli będziesz czegoś potrzebował, napisz mi smsa. Tutaj masz telefon, ale spokojnie, nie możesz z niego wykonywać do nikogo połączeń, oprócz mnie .- uśmiechnął się od ucha do ucha i wyszedł.
Ułożyłem się na łożku. Znaczy musiałem ułożyć nogi, których aktualnie nie czułem...
To tak dodałam ten rozdział ponieważ obchodzę dziś 18 urodzinki *^*
Tak jestem taki staruchem 😭
Do dwóch dni pojawi się kolejny rozdział! ❤️
Ps: to mój nowy chłopak! 😘 Którego dostałam od Suumiree i MaiMiku32
❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top