Rozdział 5

Traaalallalalalalalala Kocham Was wszystkich!!!! TAK wszystkich ^^

Jestem bardzo szczęśliwa że coraz więcej osób zaczyna czytać moje opowiadanie :)

Jeżeli ma ktoś jakiś pomysł na fabułę śmiało piszcie :D jestem otwarta na każde pomysły....( i tak pewnie nikt nie napisze ;-; )

Pierwszy raz to poczułem.... Chciałem pozostać w jego ramionach...

Delikatnie się do niego wtuliłem. Sam nie wiem czemu....

Zatrzymał się na schodach i powiedział

- Jeszcze chwilka i będziemy w domku.

Przestraszyłem się i za czołem się wyrywać.

Nie chce by ktoś widział mnie nagiego....

Spojrzał mi w oczy,przez co bardziej się przestraszyłem.

- Co się stało znowu?-zapytał zły.

- Nie chce iść nago- odpowiedziałem zgodnie.

Westchnął,schylił się i odłożył mnie na ziemie. Szybko się skuliłem.

Hisoka zaczął ściągać z siebie koszulę. Szybko odwróciłem wzrok gdy poczułem że się czerwienie. Przez moment ujrzałem jego umieśniony tors.

Kucnął na przeciw mnie i pociągnął mnie za dłoń przez co i ja kucałem. Zaczął mnie ubierać w swoją koszulę.

Gdy skończył pocałował mnie delikatnie w policzek przez co zrobiłem się bardziej czerwony. Ponownie wziął mnie na ręce.

Zarzuciłem mu swoje dłonie na szyje. Przez co się uśmiechnął.

Szedł na dół. Gdzie była moja Matka wraz z jej kochankiem uśmiechali się do mnie wrednie.

- Przepraszam?-zagadała moja Mama,chociaż nie wiem czy mogę dalej ją tak nazywać...

- Tak?-warknął zły Hisoka.

- Czy jak się znudzi Panu Hoshi to możemy go spowrotem?

- Po co wam jest on?-zapytał.

- Chcieliśmy by robił jako prostytutka-uśmiechnęła się do mnie wrednie.

Gdy to usłyszałem,z moich oczu zaczęły cieknąć łzy. Szybko schowałem twarz w nagim ramieniu mego oprawcy.

- On nigdy mi się nie znudzi- warknał Hisoka.
Poczułem jak mnie bardziej do siebie przytula.
- Spokojnej, nic ci się nie stanie ze mną. - powiedział.
Nic nie odpowiedziałem.
W sumie Hisoka nie czekał na moją odpowiedź tylko wyszedł ze mną na rękach.

Przed domem czekali na nas jacyś dwaj mężczyźni, chyba ochraniarze.
- Jedziemy do domu Hoshi. - ponownie pocałował mnie w policzek i przytulił do swojego nagiego torsu.

GWIAZDKA+KOMENTARZ= NOWY ROZDZIAŁ

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top