Rozdział 4: my sweet baby
W rozdziale występują sceny nieodpowiednie dla osób poniżej 18 roku życia.
- Myszko - Łukasz wszedł do sypialni, ale ja nawet nie otworzyłem oczu. - Pod prysznic leć, mały. Już późno - usiadł obok mnie.
- Już idę - wymruczałem, a Łuki pochylił się i pocałował moje ramię.
- Brałeś leki? - zapytał i wskazał na szafkę nocną.
- Mhymmm... Zanim się położyłem - przekręciłem się na plecy i spojrzałem na niego. - Kuba już poszedł? - przeciągnąłem się, a Łuki położył dłonie na moim brzuchu, więc momentalnie się skuliłem, bo miałem delikatne łaskotki.
- Godzinę temu pojechał - odparł i ułożył prawą rękę na materacu przy moim ciele, a lewą nadal trzymał na moim brzuchu.
- I co robiłeś przez tą godzinę? - podniosłem się na łokciach.
- Myślałem nad pewną ważną sprawą - uśmiechnął się.
- Jaką? - usiadłem i ułożyłem dłonie na szyi Łukasza, a on oparł czoło o te moje.
- Gdzie cię zabiorę na wakacje w listopadzie - oznajmił, a ja się roześmiałem.
- W listopadzie?
- Wcześniej nie będziemy mieli czasu. Dopiero wtedy uda nam się coś wygospodarować - uśmiechnął się.
- Ok. To gdzie mnie zabierzesz?
- Na Teneryfę?
- Dlaczego tam? Tam jeżdżą umierać starzy Niemcy - zażartowałem, a Łukasz się zaśmiał.
- Leć pod prysznic, myszko - dał mi buziaka. - Ja ja skoczę dom pozamykać - wstał, ale złapałem go za rękę, aby go zatrzymać. - Hmm?
- Daj jeszcze buziaka - zażądałem, a on ze śmiechem pochylił się i złączył nasze usta. Chciał się cofnąć, ale mu nie dałem i pociągnąłem na siebie, więc upadliśmy na łóżko. Łukasz zaśmiał się lekko i pocałował mnie mocno, pogłębiając pieszczotę.
Zsunął usta na moją szyję i złożył na niej kilka pocałunków.
- Mój - dał mi buziaka w usta. - A to moje - pocałował moją klatkę przez materiał koszulki. - I to moje - zadarł mi t-shirt i musnął ustami mój brzuch. - Ta to, to już w ogóle tylko moje - przejechał wargami po moim przyrodzeniu, ukrytym tylko pod materiałem bokserek. Złożył na nim delikatny pocałunek.
Brunet podniósł i po raz kolejny musnął moje usta, a następnie wstał z łóżka. Wyszedł z sypialni, a ja wstałem i poszedłem do łazienki. Rozebrałem się i wszedłem do kabiny. Umyłem swoje ciało gorącą wodą, a gdy wyszedłem, wziąłem ręcznik i zobaczyłem, że nie ma tu mojej piżamy.
- Łukasz?! - krzyknąłem. - Jesteś?
- Jestem! Co tam? - odkrzyknął i słyszałem jak wstał z łóżka.
- Dasz mi piżamę? Albo cokolwiek do ubrania? - dodałem, bo chyba rzuciłem piżamę do prania. -Najlepiej twoją koszulkę!
Uwielbiam spać w jego rzeczach. Zawsze pachną nim, a ja wielbię jego zapach. Nie perfum, ale ten jego. Taki specyficzny i bardzo męski.
- Otwarte jest? - zapytał i przez drzwi widziałem jego cień.
- Tak - rzuciłem, a chłopak wszedł do łazienki. Podał mi ubrania, a potem wyszedł.
Wytarłem się i założyłem czarne bokserki, i granatową koszulkę Łukasza, która miała dekolt wycięty w trójkąt. Jedna z moich ulubionych.
Powiesiłem ręcznik i wszedłem do sypialni, Łukasz siedział na podłodze z telefonem w ręku, a gdy podszedłem, zadarł głowę do góry.
- Oglądamy coś? - wskazał na laptopa, leżącego na łóżku.
- Możemy. Włączę coś - oznajmiłem, a Łukasz wstał.
Miał iść do łazienki, ale przypomniało mu się, że miał coś jeszcze w studio zobaczyć, więc poszedł na dół.
Ja w tym czasie włączyłem film i leżąc w łóżku, zacząłem go oglądać. Łukasz kręcił się po domu, czym mnie denerwował, bo chciałem żeby obejrzał ze mną. W końcu wszedł do łazienki, aby się umyć, a gdy wyszedł z niej w filmie leciała piosenka "love is strange".
- Też tak umiem - wskazał na laptopa, gdzie Baby na czworaka, zalotnie, podchodziła do Johnny'ego.
- Tak? Pokaż - uśmiechnąłem się. Łukasz ukląkł na dywanie i powoli podchodził do łóżka.
To było gorące, bo jeszcze nucił tą przeklętą piosenkę i miał na sobie tylko ręcznik.
Odstawiłem laptopa na szafkę i patrzyłem na mojego chłopaka, który zatrzymał się tuż przed łóżkiem i uklęknął, patrząc mi prosto w oczy. Usiadł na piętach i przeczesał placami swoje wilgotne włosy, zsunął dłoń po ciele w dół, aż do ręcznika.
Po chwili uniósł kilka razy biodra, wykonując nimi jednoznaczny gesty.
To było hot.
Czułem jak mi się gorąco robi, gdy tak na niego patrzę. No i trochę ciasno w bokserkach, bo to mnie podniecało, nie mogę zaprzeczyć.
Łukasz podniósł się powoli i wszedł na łóżko. Stanął na jego krawędzi i poruszał się chwilę kręcąc biodrami.
Wyciągnął do mnie rękę, a gdy ją złapałem, pociągnął mnie do pionu i stanąłem przed nim na łóżku.
- Zatańcz ze mną - ściągnął mnie z łóżka i przycisnął do swojego ciała i otarł się udem o moje krocze.
- Nie umiem - przypomniałem mu, a on obrócił mnie wokół własnej osi.
- Poprowadzę cię - z uśmiechem ułożył dłonie na moich biodrach, dociskając je do swoich, a ja objąłem ramionami jego szyję.
Nasze kroki nie były jakieś skomplikowane, bo nie o nie tu chodziło, ale o to, że nasze ciała non stop się dotykały i ocierały o siebie.
Podoba mi się taka gra wstępna.
- Baby... Ooouuuu... Baby...* - zanucił Łukasz sunąc nosem po moimi policzku, a po chwili przechylił mnie do tyłu, jednocześnie mocno obejmując mnie w pasie. - My sweet baby - przycisnął usta do mojej brody, a biodrami otarł się o te moje, a ja westchnąłem.
Brunet się wyprostował, i gdy znowu chciał zanucić piosenkę, pocałowałem go mocno, a on uśmiechnął się w moje usta. Chłopak pogłębił pocałunek i zsunął dłonie w dół mojego ciała, aby złapać mnie za pośladki. A ja wykorzystałem moment i ściągnąłem z niego ręcznik, aby odrzucić go gdzieś na bok.
Łukasz zaśmiał się lekko w moje usta i zdjął ze mnie swoją koszulkę.
Przesunęliśmy się w stronę łóżka, na którym po chwili wylądowałem na plecach, a Łukasz znalazł się między moimi nogami. Zaczął składać pocałunki na moim ciele, przesuwając się w dół, aż dotarł do mojej bielizny. Złapał zębami ich gumkę na biodrze i zsunął je w dół. Uniosłem miednicę i Łuki powoli, ściągnął ze mnie zębami bokserki.
Kiedy byłem już zupełnie nagi, Łukasz wrócił ustami do moich warg i znowu wymruczał tekst piosenki, która już dawno się skończyła w filmie.
- Baby... Ouuu... Baby... - muskał ustami moje wargi, a ja objąłem go mocno ramionami i przycisnąłem go do swojego ciała. - My sweet baby - przesunął prawą dłonią po moim udzie. Otarł się penisem o mojego. Obaj byliśmy już na maksa podnieceni.
Brunet przycisnął usta do mojej szyi i złożył na niej kilka mokrych pocałunków, a potem zrobił malinkę, a w tym czasie jego prawa dłoń była na moim pośladku i muskał palcami moją dziurkę. Poruszałem się pod nim na spokojnie, a on uśmiechnął się w moje usta.
Łukasz zabrał rękę i wyciągnął się, aby sięgnąć do szafki nocnej po żel, który chwilę później rozprowadził po swoich palcach, a jeden we mnie wsunął.
Westchnąłem, kiedy chłopak poruszał we mnie palcem, a on przycisnął usta do mojego ucha.
- Moje słodkie kochanie - szepnął, a ja się mimowolnie uśmiechnąłem na te słowa.
Chłopak wsunął we mnie drugi palec, a ja jęknąłem głośno. Łukasz złączył nasze usta i od razu pogłębił pieszczotę. Objąłem go mocno ramionami, a brunet przygryzł lekko moją dolną wargę.
Łukasz rozciągał mnie powoli, jakby leniwie. Wiem, że robił to celowo i zaraz będziemy się kochać długo i powoli.
Kiedy poczułem w sobie jego trzeci palec, wygiąłem plecy w łuk i jęknąłem, a Łukasz przycisnął usta do mojej szyi i zrobił mi malinkę po drugiej stronie szyi.
Wchodził we mnie powoli swoimi długimi palcami, które cały czas stymulowały moją prostatę.
Z moich ust cały czas uciekały westchnienia przyjemności.
- Łukasz - jęknąłem cicho, a chłopak pocałował lekko moje usta, na co się uśmiechnąłem.
Wawrzyniak wyjął we mnie palce i znowu sięgnął po żel. Rozsmarował go na swoim penisie, a ja objąłem go nogami w pasie, kiedy nakierował go na moją dziurkę. Wsunął się we mnie powoli po samą nasadę. I znowu złączył nasze usta.
Zawsze dużo mnie całował, gdy kochaliśmy się tak powoli. Ja ja uwielbiam pocałunki podczas seksu.
Kiedy oddychamy, dosłownie, w swoje usta, muskając je.
Kiedy nasze urwane oddechy się ze sobą mieszają.
Łukasz odsunął się ode mnie trochę i przesunął dłońmi po moich udach, cały czas się we mnie poruszając. Jego palce muskały wewnątrzną stronę moich ud, a po chwili złapał mnie pod kolanami, aby rozsunąć jeszcze szerzej moje nogi i wejść we mnie jeszcze głębiej. Oparł się o mnie i nadal poruszał się we mnie powoli.
Nigdzie się nie spieszymy, mamy dla siebie całą noc. I całe życie.
Przesunąłem prawą stopą po jego ciele, a Łukasz uśmiechnął się do mnie lekko. Wrócił do poprzedniej pozycji, gdzie praktycznie na mnie leżał i złączył nasze usta w kolejnym długim i mokrym pocałunku.
Oparł lewe przedramię o łóżko, a jego prawa dłoń przesunęła się po moim udzie, które założył jeszcze wyżej na swoje biodro.
Dał mi buziaka i przesunął nosem po moim policzku, a ja wczepiłem palce lewej ręki w jego włosy, prawą trzymając go blisko siebie.
- Kocham cię, myszko - szepnął mi do ucha, a ja się uśmiechnąłem.
- Ja ciebie też, skarbie - jęknąłem cicho, Łuki przycisnął usta do mojego policzka.
Wszedł we mnie trochę mocniej, a ja jęknąłem z przyjemności. Chłopak przyspieszył delikatnie ruchy swoich bioder, a ja objąłem go jeszcze mocniej nogami, chcąc mieć go jeszcze bliżej, jeszcze głębiej. Żeby czuć go jeszcze bardziej.
- O Boże - westchnąłem i odchyliłem głowę do tyłu, a Łukasz wykorzystał to, aby schować twarz w mojej szyi. Jego dłoń nadal gładziła moje udo, którym jeszcze mocniej przycisnąłem go do siebie.
Chłopak przygryzł mi lekko skórę na obojczyku, a po chwili pocałował to miejsce i zrobił malinkę.
Z ust mojego chłopaka uciekło westchnienie i wszedł we mnie mocniej, a ja poruszyłem się pod nim niespokojnie i jęknąłem.
Czułem już zbliżający się orgazm, a moje palce prawej ręki wbijały się w plecy Łukasza. Jestem pewien, że go podrapałem, ale dopóki on tego nie zauważy i nie poczuje, to nie ma problemu.
- Łukasz - jęknąłem, będąc już blisko szczytu. Łukasz pocałował mnie mocno, a ja wsunąłem język do jego ust. Całował mnie przez chwilę, a w końcu, osiągnąłem orgazm i jęknąłem głośno w usta mojego chłopaka, który przeciągnął maksymalnie moje szczytowanie. Łuki schował twarz w mojej szyi i jęknął cicho, kiedy doszedł, spuszczając się w moim wnętrzu. Nie wysunął się ze mnie od razu, ale poruszał się jeszcze chwilę, aby przedłużyć swoją przyjemność.
W końcu, gdy obaj już uspakajaliśmy swoje oddechy, Łukasz wysunął się ze mnie, ale nie położył się obok tylko został w takiej pozycji.
Przytuliłem go mocno, a on złączył nasze usta w mokrym pocałunku. Oderwał się o moich ust i złożył kilka całusów na mojej twarzy. Na nosie, czole, skroni i brodzie. Zachichotałem na ten gest i uniosłem głowę, aby jeszcze raz mnie pocałował. Zrobił to delikatnie, a potem oparł czoło o te moje.
- Kocham cię, wiesz? - przeczesałem palcami jego włosy.
- Wiem, słonko - dał mi buziaka. - Ja ciebie też mocno kocham - wtulił się we mnie. - Najbardziej na świecie - dodał, a ja się uśmiechnąłem szeroko. Lubię tego słuchać.
Trwaliśmy tak chwilę, tuląc się do siebie, aż w końcu Łukasz się ze mnie podniósł i wstał z łóżka. Wyciągnął do mnie rękę, a gdy ją złapałem, pociągnął za nią.
Poszliśmy do łazienki, aby po raz kolejny wziąć prysznic. Bo seks jest brudny.
* "Love is strange" - piosenka z "Dirty dancing", macie w mediach
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top