Rozdział 23

Sobota godzina 14.00 Natalia i Kuba wraz z Oliwią i Jagodą przeglądają oferty sal weselnych.
O. A może ta jest całkiem fajna i do tego nie droga.
K. No w sumie masz rację.
N. No jest całkiem całkiem.
K. To co dzwonię i się zapytam czy mają termin na za 2 miesiące.
J. Fajnie, że Babcia Asia załatwiła wam kościół i do tego z datą za dwa miesiące.
O. Czyli jak będzie majówka.
K. Dokładnie.
N. No i fajnie.
K. Dobra dziewczyny późno się zrobiło marsz do łóżek i spać jutro przedszkole i praca.
O. Dobranoc.
K&N. Dobranoc.
J. Tatusiu poczytasz mi na dobranoc?
K. Jasne skarbie chodź.
N. To ja w tym czasie pójdę się wykąpać.
K. Dobrze skarbie.
J. Dobranoc mamusiu.
N. Dobranoc kruszynko.
W pokoju Jagody.
K. To co Ci poczytać.
J. Tatusiu tak naprawdę chciałam, żebyś został że mną aż zasnę.
K. Dlaczego kochanie?
J. Bo się boję.
K. Czego się boisz?
J. Boję się że on wróci i mi coś zrobi.
K. Kto taki?
J. Żarski.
K. Skarbie dlaczego wcześniej nam o tym nie powiedziałaś.
J. Bo wcześniej to Oliwia ze mną zostawała aż nie zasnęłam. Przepraszam.
K. Słońce nie masz za co przepraszać.
N. Właśnie nie masz za co nas przepraszać.
O. Jagoda on ci już nic nie zrobi a ni mamie ani tacie ani mi.
J. Skąd możesz o tym wiedzieć.
O. Posłuchaj mnie trzy miesiące wcześniej musiałyśmy dbać o siebie nawzajem i musiałyśmy walczyć o przetrwanie a teraz nie bo mamy wspaniałą rodzinę tutaj i na komendzie.
J. No to akurat prawda.
O. No właśnie a przecież teraz nikt nie pozwoli nas skrzywdzić.
J. Dlaczego?
O. Dlatego, że nasze marzenie się spełniło, żeby mieć kochającą rodzinę.
J. I super rodziców.
O. I super rodziców.
O. Dobra idziemy już spać bo się nie wyśpimy.
N. Dobra.
K. Słoneczko zostać z tobą dopóki nie zaśniesz.
J. Nie trzeba wrazie czego was zawołam albo do was przyjdę.
N. Okej.
J. Kocham was.
N. My ciebie też.
Następnego dnia komenda policji.
N. Hej Majka.
Maj. Hej Natalia co jest?
N. Mam pytanie.
Maj. To pytaj śmiało.
N. Czy zostałabyś moją świadkową na moim ślubie?
Maj. Pewnie, że tak.
N. Super. Dziękuję Ci.
Maj. Nie ma sprawy.
N. Dobra lecę bo mnie zaraz Olo mnie ochrzani za spóźnienie.
Maj. Dobra na razie.
N. Pa.
Podczas przerwy Natalia poszła zjeść i zrobić sobie kawę w pomieszczeniu do tego przeznaczonym. Już miała zacząć jest gdy nagle ktoś jej zasłonił oczy.
O. Zgadnij kto to?
N. Wiem, że to Ty Oliwia mówisz ale oczy zasłonił mi ktoś inny.
O. Ach tak to kto?
N. Czyżby mój kochany narzeczony aspirant Roguz.
K. Skąd wiedziałaś?
N. Jestem gliniarzem więc wiesz.
K. Tak wiem.
O. Dobra to ja spadam bo wcześniej jadłam.
K. Okej.
O. Widzimy się w domu.
N. Jasne a teraz zmykaj.
K. A co to herbatka zamiast kawy.
N. Jakoś nie mam ochoty na kawę.
K. Natalia wszystko dobrze?
N. Szczerze nie wiem?
K. Natalia o co chodzi?
N. Kuba bo ja chyba jestem w ciąży?
K. Jak to chyba?
N. No bo nie wiem nie zrobiłam testu.
K. A masz go przy sobie?
N. Tak.
K. To chodź do łazienki i go zrobisz.
N. Ale tak tutaj na komendzie.
K. Tak Natalia ja się poprostu o ciebie martwię i wiesz co to oznacza jak wyjdzie l, że będziesz w ciąży.
N. Tak wiem. To chodźmy.
5 minut później.
K. Kochanie i jak?
N. Sam zobacz.
K. Dwie kreski!!!!!!
N. Tak.
K. Skarbie co się dzieje?
N. Kuba bo ja kiedyś byłam w ciąży ale poroniłam w tedy w stajni.
K. Kochanie dlaczego mi nie powiedziałaś.
N. Bo się bałam i po poronieniu strasznie to przeżyłam i nie chce przez to znowu przechodzić.
K. Kochanie nie płacz masz mnie i dziewczynki. Razem damy radę nie bój się.
N. Dziękuję.
K. Za co?
N. Za to, że jesteś i że zawsze mogę na ciebie liczyć.
K. Nie tylko na mnie ale i na wszystkich z Komendy.
N. Racja.
O. Co się dzieje? Mamo ty płaczesz?
N. Tak skarbie ale to że szczęścia.
O. Co się dzieje?
N. Skarbie będziecie miały rodzeństwo jestem w ciąży.
O. Co!!!!
K. Sama zobacz.
O. IIIIIIIIII
K. Widać, że się cieszysz.
O. Nie tylko ja ale cała komenda.
K. Jak to?
Kr. A tak to, że wasze krzyki było słychać na całej komendzie.
M. Dlatego Natalia do 5 miesiąca pracujesz w terenie a do końca ciąży sama papierologia. Zrozumiano.
N. Tak jest.
M. Natalia ty i Kuba i Oliwią resztę dnia macie wolną. A ty Olgierd wraz z Krystianembza 5 minut u mnie w gabinecie.
Olo. Tak jest.
O. Mamo może powinnaś umówić się na wizytę u ginekologa.
K. Młoda ma rację.
N. Dobra zadzwonię do mojej znajomej ginekolog, zapytam się czy mnie dzisiaj nie przyjmie.
O. To co idziemy do lekarza ale wcześniej idziemy odebrać Jagodę z przedszkola i jej też musimy powiedzieć, że zostanie starszą siostrą.
N. No koniecznie

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top

Tags: #gliniarze