Rozdział 14
Kuba pojechał karetką z Oliwią a Natalia z Krystianem pojechali za nimi.
K. Oliwia wszystko będzie dobrze daję Ci słowo.
O. Wiem tato bo Ty jesteś ze mną i za to cię kocham.
K. Ja też cię bardzo kocham.
O. Tato, wiesz co?
K. No co?
O. Fajnie by było gdybyście z mamą postarali się o własnego malucha bo widać po tobie, że Ty tego bardzo chcesz.
K. Skarbie porozmawiamy z mamą o tym później.
O. Tato ja dłużej nie chcę mieć na nazwisko Nowak tylko po waszym ślubie chcę zmienić nazwisko na Roguz żeby wszyscy wiedzieli, że jesteś moim tatą a ja twoją córką. Nie obchodzi mnie to, że to Żarski jest moim biologicznym tatą, ale to ty angażujesz się w moje i Jagody wychowanie i za to najbardziej cię kocham.
K. To bardzo miłe co powiedziałaś skarbie i wiesz co ja też chciałbym żebyś Ty i Jagoda przejęły moje nazwisko po naszym ślubie z twoją mamą.
O. Tato tylko nie mów o naszej rozmowie mamie chodzi coś tam powiedzieć możesz ale nie wszystko.
K. Jasne skarbie. Dla ciebie wszystko.
Karetką dojechała do szpitala po 10 minutach i odrazu Oliwia została skierowana na podstawowe badania, które wykazały, że ma w organiźmie jakąś niebezpieczną sunstancje
Lek.(lekarz) natychmiast zabieramy ją na płukanie żołądka.
K. Doktorze co się dzieje?
Lek. A Pan kim jest dla pacjentki?
K. Ojcem.
Lek. W organieźmie Pana córki wykryliśmy szkodliwą substancję dlatego zabieramy ją na płukanie żołądka.
O. Tato zaczekajcie na mnie jak tylko mama przyjedzie.
K. Jasne skarbie poczekamy na ciebie.
W tym czasie do szpitala przyjechała Natalia z Krystianem
N. Kuba gdzie jest Oliwia?
K. W jej organiźmie wykryli jakąś niebezpieczną substancję i zabrali ją na płukanie żołądka.
Kr. Dobra ja się zbieram do domu.
K. Krystian poczekaj mam prośbę.
Kr. O co chodzi?
K. Czy mógłbyś pojechać na komendę po Jagodę Oliwia pewnie chciałaby się z nią zobaczyć.
Kr. Jasne nie ma sprawy.
K. Dzięki stary.
Kr. Spoko nie ma za co.
W tym samym czasie kiedy Krystian pojechał na komendę po Jagodę z płukania żołądka na salę obserwacji jechała Oliwia na wózku.
N. Kochanie jak się czujesz?
O. Źle ale to pewnie przez płukanie żołądka.
K. Skarbie wujek Krystian pojechał na komendę po Jagodę i ją tutaj przywiezie.
O. Super stęskniłam się za nią. Tato wiesz co ja powiem mamie o tym o czym rozmawialiśmy w karetce okej.
K. Jasne skarbie.
N. A o czym rozmawialiście w karetce?
K. O czymś co sprawiło, że Oliwia mnie tym wzruszyła.
N. Naprawdę a co to było?
K. A to już sama ci powie.
N. No dobra.
Akurat w tym momencie do szpitala przyjechał Krystian z Jagodzią.
K. Mama gdzie jest Oliwia.
N. W sali obserwacji pójdziesz do niej z tatą, a ja pójdę porozmawiać z lekarzem koedy będzie mogła wyjść.
J. Okej. Tatuś chodźmy już do Oliwii bo się bardzo za nią stęskniłam.
K. Już idziemy.
Jagoda i Kuba poszli do sali Oliwii, a Natalia poszła do gabinetu lekarskiego.
Pokój lekarski.
N. Dzień dobry, przyszłam się zapytać kiedy moja córka będzie mogła wyjść do domu?
Lek. A pani córka jak się Nazywa?
N. Oliwia Nowak.
Lek. Zostanie w szpitalu tak 2-3 dni na obserwacji a potem będzie mogła wrócić do domu.
N. Dobrze dziękuję do widzenia.
Lek. Do widzenia.
Pokój, w którym leży Oliwia.
J. Oliwia
O. Hej siostrzyczko.
J. Jak się czujesz?
O. Kiedy ciebie widzę to o wiele lepiej. Jagoda mam do ciebie bardzo ważne pytanie?
J. O co chodzi?
O. Czy chciałabyś po ślubie rodziców przejąć nazwisko taty bo ja bardzo chcę?
J. Już myślałam, że ja sama o tym pomyślałam.
K. Czyli mam rozumieć, że się zgadzasz?
J. No jasne że tak bo bocham cię bardzo jak biologicznego tatę pomimo tego, że nie byłeś z nami od początku.
W tym momencie do sali weszła Natalia z informacją dla córki.
O. Hej mamo.
N. Hej córcia posłuchaj za 2-3 dni wyjdziesz ze szpitala i w tedy zaczniemy przeprowadzkę do naszego nowego domu.
J. Super.
O. Ale fajnie. Mamo jest coś co chciałybyśmy z Jagodą Ci powiedzieć tata już o tym wie ale chciałabym żebyś tato został.
K. Jasne mówcie mamie to co powiedziałyście mi.
N. O co chodzi?
O. Mamo bo my z Jagodą postanowiłyśmy, że z dniem waszego ślubu chcemy przejąć nazwisko po tacie i zamiast mieć na nazwisko Nowak chcemy mieć na nazwisko Roguz i tacie to nie przeszkadza wręcz jest dumny, że chcemy mieć jego nazwisko.
N. Kochanie to urocze co powiedziałaś.
J. I ja się pod tym podpisuje.
K. Ja tak samo.
O. Dobra ja jestem wykończona tymi wydarzeniami i wam też radziłabym wracać do domu odpocząć najwyżej jutro do mnie przyjdziecie bo czas odwiedzin dobiegł końca.
K. Już nas wyganiasz.
O. Tato chce odpocząć, a poza tym jutro ma do mnie przyjść też psycholog nie wiem po co skoro ja chce o tym wszystkim zapomnieć i nie wracać już więcej do tego, a poza tym jutro też mają przyjść wujek Krystian i Olgierd,żeby spisać moje zeznania i zakończyć śledztwo w mojej sprawie.
N. Jasne śpij słodko. Dobranoc.
J. Pa siostrzyczko jutro najwyżej przyjadę z kimś z pracy rodziców.
K. Jasne wujek Janek cię odbierze bo i tak będzie jechał po Różę.
O. Dobranoc kocham was.
K. My ciebie też.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top