Rozdział 38
Kilka miesięcy później roczek Mikołaja. W tym dniu Natalia i Kuba wraz z Oliwią i Jagodą postanowili spędzić ten czas razem nigdzie nie wychodząc.
O. Mamo tato Mikuś chce wam coś pokazać.
N. Co takiego?
O. No śmiało młody dasz radę.
Mikuś. Mama tata?
O. Tak to mama i tata.
Mikuś. Mama Tata Mama Tata.
K. A kto tu do nas idzie co?
N. Nasz mały książę nauczył się chodzić.
J. Ale fajnie.
O. Mamie też że szczęścia łzy leciały jak ja i Ty stawiałyśmy nasze pierwsze kroki.
J. Serio?
N. Na serio.
J. Ale fajnie.
K. Ja się cieszę, że mam moje skarby przy sobie. I wiem, że są bezpieczne i mogę spać spokojnie bo wiem, że nic im nie grozi.
O. Tato to naprawdę słodkie co powiedziałeś.
N. Młoda ma rację kochanie.
K. No to jest najszczersza prawda. Bardzo was wszystkich kocham.
J. My ciebie też tatusiu.
O. Rodzinne zdjęcie bo musimy uwiecznić tą chwilę.
N. Nawet trzeba.
W takiej miłej rodzinnej atmosferze rodzina Roguz spędziła dzień.
Koniec mojej pierwszej książki.
Kochani cieszę się że moja 1 książka wam się podoba i dlatego postanowiłam też napisać drugą książkę ale od strony Kuby, który to myślał, że jego córka nie żyje a jednak był w błędzie i w tym samym czasie co będę pisać tą historię to będę też pisać książkę o Awi z Na sygnale
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top