31. Louisa McCarthy

5 lat później

- Saaaaaam!!! - krzyczę.

- Co się dzieje? - pyta przerażony.

- Kotek, jestem w ciąży!!!

- Osz kurna, ale się cieszę. - przytula mnie. - Wiedziałem, że nam się uda. Ba, byłem tego pewien.

- Jestem taka szczęśliwa. Młody się obudził. - dochodzi do nas ciche wołanie dziecka. - Idę do niego, a ty nałóż obiad.

Wchodzę do pokoju mojego syna. Ryan siedzi, grzecznie i czeka na mnie. Biorę go na ręce i pytam co mu się śniło. Odkąd tylko nasz trzyletni syn zaczął mówić, opowiadał nam co mu się śniło. Dziś był astronautą, wczoraj zaś policjantem, który ścigał złodziei, a miesiąc temu był strzałą. 

Dwa lata po ślubie zaszłam w pierwszą ciążę. Bardzo chciałam dziecka, lecz gdy się dowiedziałam, że zostanę mamą ogarnęła mnie niepewność, czy aby na pewno dam sobie radę. Gdy Ryan zaczął się poruszać, nie mogłam się doczekać aż go zobaczę. Pomimo ogromnego bólu jaki przeżyłam podczas porodu, kiedy tylko wzięłam go na ręce... To... Niesamowite jak życie może się zmienić. A teraz mam możliwość znów tego zaznać. To piękne, życzę tego każdemu.

Nie zważajcie na to co mówią inni. Słuchajcie przede wszystkim siebie, bo jeżeli kogoś się naprawdę kocha, warto zaryzykować. Warto, bo nawet jeśli ktoś podkłada nam pod nogi przeszkody, to kiedyś w końcu musi się ułożyć. Dla niektórych jesteśmy w stanie zrobić wszystko. Albo nawet jeszcze więcej. I nie bójcie się tego. Głupcami są ci, którzy boją się spróbować.

***

No i koniec. Happy end, jak widać jest. Mam nadzieję, że wszyscy zadowoleni. 😁 Dziękuję Wam kochani bardzo za wszystko. Cudowne komentarze od których pojawiał się uśmiech na twarzy, ale także rady, które pomogły mi w jakimś stopniu się pozbierać. Dziękuję bardzo bardzo 😘😘😘😘❤️

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top