Myśl o niej

Dzień był w sumie młody, więc poszłam zadbać o siebie. Byłam już u kosmetyczki i na małych zakupach.
Właśnie teraz wróciłam od fryzjera. Zrobiłam sobie nowy kolor, bo tamten mi się znudził, a po za tym już zszedł.
Szczeliłam sobie zdjęcie i się nim pochwaliłam. Jakbym mogła postąpić inaczej?

devillady97
New color 😎
#comingback #red #selfie #sexy

Już miałam odłożyć telefon, ale dostałam wiadomość. Z ciekawości zobaczyłam kto to, ale gdy ujrzałam nazwę na ekranie nie bardzo się ucieszyłam.

Klaudusia 👅:
Wiem, że już dawno masz kogoś innego,ale miałam wypadek i chciałam ci o tym powiedzieć. Nie jesteś dla mnie tylko "dzwiką". Zależy mi na tobie i bardzo tęsknie 😢

Ja:
Bardzo śmieszny ten żart, udał ci się

Klaudusia 👅:
Tylko ja nie żartuje. Zobacz:

Ja:
Mam na myśli, że ci zależy na mnie. Przecież chciałaś się tylko zabawić i mieć dobrze, więc nie rozumiem skąd nagle ta "miłość"

Klaudusia 👅:
Podobasz mi się od samego początku. Ja wcale nie chciałam tylko seksu. Próbowałam w ten sposób się do ciebie zbliżyć... Serio mi brak po prostu twojej obecności. Co mam zrobić, żebyś mi uwierzyła?

Ja:
Wow prawie mnie tymi słowami ujełaś 😂😱. Może nie wiem przyleć do mnie helikopterem i krzycz, że mnie kochasz po angielsku 😜🚁🇺🇸

Klaudusia 👅:
Jasne postaram się

Haha no nie wierzę zgodziła się na to. Serio jej odbiło z tej miłości? Hm, ale może to okazja by nią też rządzić? By mieć się z kim pokazywać w social mediach? Nie no, ale ona? Przecież nie jest tak piękna jak ja i nie ma zapewne zasięgu w necie. Nie mogę się chwalić kimś takim.
Sama nie wiem co począć. W sumie trochę mi jej brakuje i nie tylko w łóżku o dziwo. Za mocno zakręciła mi w głowie i teraz jest ciężko.
Wyszłam z wiadomości z nią i weszłam w te z Alką.

Ja:
Przestałaś już ryczeć?

Gosposia:
A co cię to obchodzi?

Ja:
Głodna jestem przyjdź zrobić frytki i jakieś mięso 🍟🍖

Gosposia:
Eh...A masz ziemniaki i to jakieś mięso czy muszę kupić?

Ja:
Jakby trzeba było kupić to bym napisała, że masz iść do sklepu

Gosposia:
Dobra będę za parę minut

Odłożyłam telefon i poszłam do salonu oglądać mój ulubiony program. Usiadłam wygodnie na kanapie, położyłam nogi na stole i włączyłam tv. Przełączyłam na odpowiedni kanał akurat trafiając na sam początek.
- Jestem! - krzyknęła Alicja
- Nie drzyj się! Idź rób obiad! - odkrzyknęłam
Zauważyłam kątem oka jak mała poszła do kuchni.
Oglądałam sobie w spokoju mój serial i czekałam na obiad. Zastanawiałam się też czy Klaudia serio wykona moje zadanie. Póki co milczy, ale może załatwia helikopter. Zaśmiałam się pod nosem na samą myśl jak ta akcja będzie wyglądać. Kurde, ale jeśli serio to jakimś cudem zrobi to będzie grubo. Wtedy chyba będę musiała z nią chodzić skoro spełniła życzenie. Albo wymyślę kolejne zdanie by móc z niej się pośmiać.
- Masz obiad - postawiła na stole talerz oraz kubek herbaty
- W końcu
- To nie tak szybko się robi, a i tak nie zeszło długo
- Dobra dobra. Idź teraz zrób mi pracę kontrolną z matematyki. Materiały są gdzieś tam w torbie
- Ok na jaką ocenę ci zrobić?
- Na trzy plus albo cztery
- Dobrze - poszła do mojego pokoju
Jadłam w spokoju i ciągle zastanawiam się co począć z tą moją kochanką. Dać jej szansę? Nie no przecież sobie obiecałam. A może udawać? Wtedy to nie będzie do końca złamana obietnica. Skoro jest z nią niezły seks to czemu nie spróbować być razem? Chociaż bardzo tego nie chcę to wiem, że długo będę szukać takiej jak ona. Takiej dzikiej, konkretnej, zdecydowanej, czułej, słodkiej i mmm podniecającej.
- Kurwa! Stop! - krzyknęłam na siebie w myślach
Za daleko odbiegam z nią myślami i trzeba to przyhamować. Cholera jasna zawróciła mi ostro w głowie. Skończyłam jeść i wzięłam kubek z napojem do dłoni. Upiłam łyka, a gdy odstawiłam naczynie oparłam się o oparcie kanapy.
Zamknęłam oczy by lepiej wszystko przemyśleć. Na moją niekorzyść przed moimi oczami pokazała się Klaudia i jej gorące ciało. Nie potrafię wrzucić tej kobiety ze swojej głowy. I tutaj jestem na przegranej pozycji. Nie chcę ładować się w związek, ale ciężko ją zapomnieć.
Zadzwonie do niej by się przekonać co z helikopterem. Może już jest w drodze albo wymyśliła coś lepszego.
Wybrałam numer Klaudii i kliknęłam zieloną słuchawkę. Usłyszałam sygnał, więc czekam aż odbierze.
- I co z tą akcją? Utchnęłaś w szpitalu czy nie stać cię na helikopter? - odezwałam się pierwsza
- Dzień dobry tutaj mama Klaudii. Córka miała poważną operacje nogi
- O kurde a jak się ona teraz czuje? - zapytałam zdziwiona
- Śpi obecnie póki działa narkoza
- Gdzie jesteście?
- W Redzie w szpitalu
- Okey - powiedziałam i się rozłączyłam
- Ja wychodze! Jak skończysz to zaklucz dom! - krzyknęłam
- Dobra!
Ubrałam pospiesznie skórę i adidasy. Wrzuciłam do torebki niezbędne rzeczy po czym wzięłam kluczyki od motoru i wyszłam z domu.
Otworzyłam garaż i wyprowadziłam pojazd. Zamknęłam wrota, a potem schowałam torebkę do bagażnika i usiadłam na motorze. Włożyłam kluczyk w stacyjke. Założyłam kask, odpaliłam silnik i szybko ruszyłam.
Teraz mam okazję by zaplusować u niej. Wiem, że jest zakochana i będzie zachwycona moją wizytą. Także na bank zaproponuje związek, a ja się zgodzę. Będzie niezła zabawa, seks, fotki, przechwałki...

***
Ponad pięć godzin później...
Weszłam do szpitala i skierowałam się do sali w której leży Klaudia. Dobrze, że jej mama powiedziała mi dokładnie który to szpital i jaka sala. Gdy byłam na miejscu napisałam do niej, a raczej do mojej kochanki.
Weszłam do czwórki z kwiatami w ręku nadal mając kask na głowie.
- Jessi? - zapytała Klaudia
Dałam jej bukiet róż i ściągnęłam kask zarzucając włosy do tyłu.
- Tak to ja. Jak się czujesz?
- Wow nie spodziewałam się ciebie. Czuję się słabo, leki puszczają i coraz bardziej boli mnie noga
- No to marnie. Co za operacje miałaś? I jaki wypadek był? - usiadłam na krześle obok jej łóżka
- Jechałam na swoim motocyklu i nagle wyskoczył przede mną jakiś samochód przewróciłam się na bok, a pojazd spadł mi na nogę. Jest on bardzo ciężki i lekarze podejrzewali, że będzie amputacja tej nogi, ale na szczęście nie trzeba było
- Ou biedactwo. Ty masz motocykl? Czemu się nie chwaliłaś? Pokaż jakieś zdjęcie
- Jakoś tak wyszło. Poza tym motocykl mam wyłącznie tutaj. Zaraz ci go pokaże - powiedziała i sięgnęła po telefon
- Zobacz - obróciła fona w moją stronę
Pokazała mi zdjęcie gdzie jest na motocyklu prawie po środku drogi. Była oparta rękoma o kierownicę, a włosy lekko rozwiał jej wiatr. Zajebiste zdjęcie, takie seksowne, że mrrry.

- Wow
- Co?
- Seksownie wyszłaś - powiedziałam przegryzając dolną wargę
- Ooo dziękuje - uśmiechnęła się
Odłożyła telefon i patrzyła na mnie.
Złączyłam nasze dłonie i uśmiechnęłam się do niej.
Dziwne, ale czułam szczęście i ulgę, że Klaudii nic poważnego się nie stało. Siedziałyśmy parę minut w milczeniu patrząc na nasze dłonie. Żadna z nas nie chciała przerywać tej przyjemniej ciszy. Czułam mrowienie w brzuchu i chyba to te motylki, ale nie byłam pewna. Najprawdopodobniej burczy mi w brzuchu, bo jednak jadłam sześć godzin temu. Dorga nie była łatwa, kroki, światła, ciągła jazda bardzo męczy. Zerknęłam na kobieta, a ona była skupiona na mojej dłoni. Chcąc zagaić jakoś rozmowę odezwałam się pierwsza.
- A gdzie twoja mama?
- Pojechała do dziadków przespać się
- To jesteśmy same
- Tak Jessi - zbliżyła się do mnie
Patrzyłam prosto w jej zielone oczy czując jak robi mi się ciepło. Nasze usta dzieliły milimetry, a ja starałam się nie zjechać wzrokiem na jej wargi. Jednak Klaudia zrobiła to pierwsza wtedy nie wytrzymałam i ją pocałowałam. Całowałyśmy się namiętnie oraz czule. Nasze wargi oraz języki współgrały ze sobą co było bardzo podniecające.
Myśle, że nie pożałuję za szybko związku z nią.
______________________________________

Nowy tytuł oraz wydłużenie rozdziału! Jak wam się teraz podoba? 🤔😊
Jak myślicie czy związek tej dwójki to dobry pomysł? Czy Jessica zmieni się dla wybranki? A może jednak to Klaudia zostanie zmieniona?

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top