1.
Mała informacja na temat książki: Będzie ona pisana z wielu perspektyw, a rozdziały nie będą pisane jako wspomnienia tylko cofniemy się o ponad 120 lat. Bohater w prologu będzie pojawiał się w miarę często aczkolwiek może go zabraknąć w kilku rozdziałach. Dziękuję, miłego czytania.
*
- Księga wspomnień.. - szepnął blondyn otwierając na pierwszej stronie. Kartki w środku były naderwane, a litery były pisane pochylonym pismem, ale bardzo starannym i mimo, że książka była nie otwierana przez przynajmniej wiek i trzymana w kanałach była w naprawdę bardzo dobrym stanie.
Chłopiec przewinął kartkę na następną stronę pomijając wstęp przechodząc na rozdział zwany: Poznanie.
[Fragment książki]
Wracałem późnym wieczorem do domu. W moim mieszkaniu było zbyt ponuro dlatego udałem się do sklepu zoologicznego i kupiłem szczura...
140 lat wcześniej...
Yoshi podążał ciemną ulicą do swojego mieszkania. Było już bardzo późno, a mimo wszystko wiele sklepów zoologicznych jest jeszcze otwartych. Mężczyzna wykorzystał sytuację i kupił sobie do towarzystwa szczura.
Skręcając w swoją uliczkę Yoshi został uderzony jakąś fiolką z zieloną mazią, a obok niego stało kilku podejrzanych robotów którzy widząc co się stało chcieli go zabić. Potwory miały już go zastrzelić lecz Yoshi który zmutował przez obrzucenie zieloną substancją uciekł do kanałów. Roboty nagle zniknęły z pola widzenia mężczyzny. Przestraszony spojrzał na swoje ręce i zorientował się, że jest szczurem.
Yoshi długo rozmyślał co się stało. Dopiero kilka godzin przed szóstą rano wyszedł z kanału, żeby zabrać ze swojego mieszkania najważniejsze rzeczy, bo przecież zmutowany szczur o wzroście około dwóch metrów jest lekko podejrzany nie?
Mężczyzna przedostał się cicho do mieszkania i zabrał ze sobą szatę w której często chodził w Japonii - szatę Klanu Hamato. Spojrzał się jeszcze na mały ołtarzyk w którym widniało zdjęcie jego, Teng Shen i małej Miwy. Yoshi ze łzami w oczach wziął zdjęcie chowając je do kieszeni i wyszedł ze swojego mieszkania. Kierując się tam gdzie będzie żył przez resztę lat. Wiedział, że łatwo nie będzie mu teraz żyć.
Schodząc do kanału natchnął się na zieloną substancję która go zmutowała. Była ona porozlewana w bardzo małych odstępach. Hamato Yoshi szedł za śladami bardzo zwinnie i sprytnie się poruszając. Zauważył, że substancję tę tak rozniosły cztery małe żółwiki. Gdy je zauważył uśmiechnął się widząc jak te małe zwierzątka się ze sobą bawią.
Nie wiedział dlaczego, ale widząc je odezwał się w nim instynkt rodzicielski. Ostrożnie przeniósł je i razem z żółwikami zaczął szukać miejsca w którym mogliby razem zamieszkać. Yoshi w końcu znalazł bardzo duże pomieszczenie mimo że są w kanałach.
Zmęczony okrył żółwiki swoimi starymi ciuchami, a sam założył szatę z Klanu Hamato.
[Fragment książki]
Ułożyłem żółwiki do spania i sam położyłem się obok nich mając nadzieję na lepszą przyszłość.
Teraźniejszość
Chłopak wiedział, że ta książka powie mu całą prawdę o bohaterach naszej ziemii dlatego wziął ją ze sobą i zaczął kierować do wyjścia.
Gdy dotarł do domu zaszył się do swojego pokoju. Księgę dał pod łóżko, a sam zaczął szukać legendy o tym jak żółwie i Splinter się zmutowali.
Po przeczytaniu legendy domyślił się, że ludzie zostali wprowadzeni w błąd. Splinter nie kupił żółwi w sklepie zoologicznym, tylko szczura. Znalazł pierwszy błąd już na trzech pierwszych stronach chociaż księga liczyła ich aż około tysiąca...
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top