Mogłabym policzyć na palcach jednej ręki książki, które skradły moje serce, a jest ich naprawdę mała garstka. Mój gust czytelniczy jest wybredny, bywa, że książki popularne na rynku wydawniczym, które zachwycają tysiące czytelniczek, nie robią na mnie kompletnego wrażenia, a na pewno nie poruszają mojej lewej strony... Na Wattpadzie sprawa jednak ma się inaczej, uwierzcie, że na tej platformie jest dużo perełek, które tylko czekają na wydanie. Niestety są mocno niedoceniane jak to jest w przypadku "Zduszonego Oddechu" autorstwa Vivianne_04. Przejdę jednak do fabuły. Główny motyw tej historii opiera się na przemocy domowej, której doświadcza nastoletnia Aelin. Jej katem jest własna matka. Nawet nie zliczę ile łez wylałam, czytając bogate opisy tortur fizycznych i psychicznych. Dbałość o szczegóły jest niesamowita, opisywane emocje, które dało się poczuć tak dogłębnie. Całym ciałem, duszą i popękanym sercem. Tak, dokładnie tak. Przeżywałam jej myśli, jakby były moimi własnymi. Kibicowałam z zaciśniętymi pięściami, kiedy wykazała się odwagą i zachwycałam się relacją jaka się wytworzyła między nią, a Nathanielem. Chłopakiem o oceanicznych oczach i ciepłym dotyku, dzięki, któremu główna bohaterka czuła swoją własną ostoję bezpieczeństwa. Ja pokochałam go od pierwszego momentu, w którym się pojawił. Jestem pewna, że również wy przepadniecie na jego punkcie. Pozwolę sobie zacytować teraz cytat, który idealnie sens całej tej historii.

"To, że oddychasz, nie znaczy, że żyjesz"

Prawdziwość z niego jest wręcz uderzająca. Możemy być martwi w środku, a jednak oddychamy, choć każde zaczerpnięcie oddechu sprawia nam ból. Ten psychiczny zostawia trwałe rany w naszej duszy, które trudno zaleczyć. Jeśli jednak mamy przy sobie osobę, która jest zdolna do poskładania nas samych, życie nie wydaje się takie straszne.

Tą historię nie tylko się czyta. Ją się przeżywa.

Nie jest dokończona, ale liczę na to, że wkrótce poznamy jej koniec na papierze...

Recenzje wykonała @alexamrorers ❤️