„Obsydian” była to jedna z pierwszych książek, które przeczytałam. To właśnie dzięki niej, zafascynowałam się książkami nie tylko fantasy. Jennifer L. Armentrout ma bardzo miły dla oka styl, który przyjemnie i szybko się czyta. Nie zauważa się, kiedy następne strony są już skończone. Chłonęłam tę książkę mimo młodego wieku i niezbyt wielkiego zainteresowania literaturą. I chociaż już kilka lat minęło od mojego pierwszego zetknięciem się z tą książką, kilka razy już do niej wróciłam. 

W książce, jak sama opis mówi, pojawiają się obcy, które według mnie są bardzo ciekawie przedstawieni. A w połączeniu z rosnącym uczuciem między bohaterami nie pozwala odłożyć książki na bok. Do tego zakończenie mnie szczerze zaskoczyło i bardzo zadowoliło. 

Chociaż Kate, która była główną bohaterką miejscami irytowała swoją głupotą, Deamon nadrabiał za nią wszystko. Oboje jednak skradli moje serce, a każde ich niebezpieczeństwo czy płacz przeżywałam razem z nimi, od samego początku im kibicuję. I chociaż na początku wszystko idzie standardowym szkicem romansu, później akcja rozwija się tak, że nie można oderwać się od lektury. Według mnie bohaterzy są tam naprawdę dobrze wykreowani i łatwo się z nimi utożsamić (chociaż niektóre zachowania Katy aż są zbyt głupie jak na jej wiek).

Katy razem z mamą przeprowadzają się do Wirgini Zachodniej, nie wie jak to zmieni jej życie. Tak, ten wstęp jest dosyć już oklepany w fantastyce, ale uwierzcie tu jest pięknie przedstawiony. Kreacja bohaterów, o której już wspomniałam, zachwyca. Na początku czytałam tę książkę do Deamon nastoletni kosmika odpowiedzialny, za siostrę i odpychający Katy. Wygadany, przystojny, jak w każdej młodzieżówce chodzący ideał. 

Książka pokazuje nie tylko historie Katy i Deamona. Mamy tu też ukazane rozterki, historie innych bohaterów, siostry Deamona czy jego przyjaciół. 

Jest to romans dla młodzieży, która lubi fantasy, ale tak przyjemnie napisany, że nawet dorośli, którzy chcąc oderwać się od nudnego świata, mogą przenieść się do świata z serii Lux. Odpocząć od nudnego życia, towarzyszyć we wzruszającej i ciekawej przygodzie, z której mogą nie wyjść cało. Ale jak to mówią – miłość może przezwyciężyć wszystko. Tak też chyba uważała Jennifer L. Armentrout tworząc miłość pomiędzy Katy a Deamon. Z całego serca polecam to do przeczytania, uwierzcie mi, nie pożałujecie.

A do tego dla tych, którzy wybierają książki po okładkach. One też są śliczne, pasujące do siebie i cieszące oko. 

Polecajkę napisała dla Was @sweetjaga ❤️