9.
Żółwie całe obolałe i we krwi wróciły do swojego domu, w którym zastali zmartwioną April. Splinter słysząc głosy swoich synów wyszedł im na przywitanie jednak nie spodziewał się widoku jakiego zastał.
— Moje dzieci co się stało? — zapytał podchodząc do nich. — To trzeba opatrzeć! Co wyście zrobili? Ostatni raz wam pozwoliłem wyjść na...
— Sensei! — krzyknął Leo, przerywając tym samym swojemu Ojcu. — Powiemy Ci wszystko, ale musisz nam coś wyjaśnić. — Splinter podrapał się po podbródku.
— A więc słucham — powiedział pewnie szczur, siadając naprzeciw swoich dzieci.
— Kilka godzin temu weszliśmy do budynku, w którym były wywieszone flagi z logiem Stopy. Zostaliśmy tam zaatakowani przez tamtejszych ludzi. A gdy weszliśmy do ostatniego pokoju to siedział tam najprawdopodobniej przywódca tych ludzi.
— Ten człowiek dowiedział się, że jesteśmy Twoimi uczniami i gdy nas zobaczył wpadł w szał i nasłał na nas swoich ludzi! — zakończył Donatello. Szczur spojrzał się na mutantów i dziewczynę, którzy wpatrywali się w mistrza zaciekawionym wzrokiem. Hamato Yoshi westchnął wiedząc, że zaraz żółwie wysłuchają całą historię jego ojca.
— Drogie dzieci. Nadszedł czas, żebyście poznali moją historię — zaczął Splinter. Żółwie i April siedzieli cicho, wpatrując się w szczura. — Wiele lat temu w Japonii, Klan Stopy i Hamato walczyli ze sobą dniami i nocami. Podczas jednej krwawej nocy, mój Ojciec podpalił dom, w którym mieszkał przywódca Klanu Stopy - Oroku Kaiji. Z pożaru nie przeżył nikt, poza jego synem. Mój nauczyciel postanowił go oszczędzić i wychowywał mnie, oraz Sakiego. Razem dorastaliśmy i rywalizowaliśmy między sobą. Saki oczywiście nic nie wiedział o tej historii, która wydarzyła się kilka lat temu. Pewnego dnia, gdy poznałem piękną dziewczynę, Saki zrobił się bardzo zazdrosny i robił wszystko, żeby odebrać mi moją żonę. W końcu Tang Shen zaszła w ciąże. Po kilku miesiącach urodziła dziewczynkę, którą nazwaliśmy Miwa. Saki w końcu dowiedział się o swojej historii i zapragnął zemsty na mnie. Odbudował Klan Stopy, tylko po to by zniszczyć Klan Hamato. Tej nocy doszło do krwawej bitwy. Saki zaatakował mnie w moim domu, który został podpalony i do dzisiaj nie zostało wyjaśnione kto chciał go spalić.Mimo wszystko ciągle walczyliśmy, dopóki na naszej drodze nie pojawila się Tang Shen. Obydwoje się zatrzymaliśmy i wpatrywaliśmy się w ukochaną. Saki kazał jej wybierać między mną, a nim. Gdy kobieta dokonała wyboru i chciała podejść do mnie, nad nią zawalił się płonący dach. Razem próbowaliśmy ją odkopać, ale nasz wysiłek poszedł na nic. Mój brat mnie zostawił w płonącym domu, a sam stracilem przytomność. Obudziłem się dopiero przed spłoniętym domem. Nie wiem kto mnie z niego wyciągnął. Gdy się ogarnąłem, zacząłem szukać mojej córki lecz nigdzie jej nie było. Ludzie uznali ją za martwać. Chcąc zapomnieć o tych okrutnych wydarzeniach wyprowadziłem się do Nowego Jorku. Oto cała historia, którą powinienem wam o niej powiedzieć dawno temu.
Cała piątka wpatrywała się w Splintera z niedowierzeniem. Nie wiedzieli, że ich Ojciec tyle przeżył i nikomu tego nie powiedział. Było im go bardzo szkoda z powodu utraty córki.
— Mistrzu...
— Donatello nie musisz nic mówić. Wiedziałem, że kiedyś będę musiał powiedzieć wam całą moją historię — Splinter uśmiechnął się do synów i następnie wstał z podłogi. — A teraz chodźcie, muszę opatrzeć wasze rany. April pomożesz mi?
— Oczywiście sensei.
Cała szóstka udała się do pokoju, w którym Splinter opatrzył żółwiom rany. Gdy to zrobił mutanty nie wychodziły z domu do końca dnia. Raphael zajmował się swoim żółwiem, Mikey i Leo siedzieli cały czas przed telewizorem, a Donnie dalej przeprowadzał eksperymenty dzięki mutagenowi.
Siedziba Klanu Stopy
— Misstrzu, ta ciecz to muutagenn. Dzięki niemu ludzie mogą zmutować w zwierzętta jak w moim przypadkuu.
— Wiesz skąd pochodzi ta substancja?
— Oczywiśście missstrzu. Substancja ta, jest przeprowadzana od Kraangów — Shredder spojrzał na niego rozwścieczonym wzrokiem.
— Kto to jest Kraang i skąd o tym wiesz?!
— Misstrzu.. mam sswoich szpiegów, którzy ich wypatrzyli. Śledzili ich bardzo dłuugo, dopóki nie dowiedzieli się co to mutagen. Przy okazji odkryli, że Kraang to sstworzenie nie z tego śświata.
— Sugerujesz, że nasz świat jest zagrożony przez jakiegoś tam Kraanga?
— Być może.
— Stockman, mam nadzieję, że się nie mylisz, bo cała ta Twoja historia jest naciągana i gdyby nie to, że jesteś w połowie muchą to najprawdopodobniej bym Ci nie uwierzył i Cię zabił! — krzyknął Shredder podchodząc do mutanta. — Ale można ten mutagen jakoś użyć. Zrób z tego jakąś broń, żeby pozbyć się Hamato Yoshi'ego i jego bezużytecznych żółwi!
— Tak jest, misstrzu. Aale będę do tego potrzebował więcej mutagenu!
— Więcej mutagenu? A wiesz, gdzie znajduje się siedziba Kraangów?
— Mniej więcej..
— To przekaż Xeverowi* i Bradfordowi*, że mają misję do wykonania. I lepiej dla nich, żeby zakończyła się pomyślnie.
— Oczywiśście misstrzu.
*
*Nie wiem jak odmienia się ich imiona :/
Ten rozdział jest ostatnim na dzisiaj. Jutro pojawią się także trzy rozdziały :D
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top