scene II
ptaki krzyczą, gdy oni milczą,
ogień w ich oczach,
dym ich obleka,
krople deszczu w ich dłoniach
PJ
KT
Wiedziałem o tym od kilku miesięcy.
KT
To miał być mój debiut, moja scena, mój początek w nowej szkole.
Jimin chce wiedzieć,
gdzie wtedy był on,
czy zabrakło już miejsc,
wyskoczył za lożę
KT
Nie płacz.
lecz winny jest deszcz,
skradł już łzy szatyna,
teraz je oddaje,
szepcze w podzięce
KT
Nie chciałem ci powiedzieć, kim naprawdę jest Suga. Sądziłem, że może uda cię się przekuć go na własny ból.
przez myśl przebiega blond,
pachnie herbatą z cytryną,
kołnierz wygląda na szorstki,
miętę wyplewił goryczą
KT
Przepraszam, Jimin.
PJ
uśmiecha się,
wyciąga dłoń,
nie widać jej w deszczu,
liście syczą w ognisku
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top