scene VII
Hoseokie kiwa głową,
pociąg piszczy na peronie,
Yoongi zeskakuje ze stopnia,
zapalniczka strzela
MY
Chcesz?
JH
Wiesz, że nie.
Min podaje mu papierosa,
ten wpada do kieszeni na sercu koszuli Hoseoka
JH
Przyjmuję je tylko dlatego, żebyś szybciej się ich pozbył.
MY
Dziękuję.
JH
Jak było?
MY
A w szkole?
JH
Nie zadawaj głupich pytań.
MY
Takim zacząłeś.
pauza
JH
Mono znowu prosił mnie do gabinetu.
MY
Myślałem że ty...
JH
Został bez gwiazdy wieczoru i ciebie. Myślisz że sam sobie czyta monologi, dyryguje ludźmi, włącza muzykę i światła? I błagam cię, za kogo ty mnie masz?
Yoongi musi się zaśmiać,
dym ucieka prosto w szkło,
oczy Junga błyszczą,
głos ślizga się po lodzie
MY
Było okropnie. To był zły pomysł. Po prostu zły.
JH
Myślałem, że pójdziecie na kompromis.
MY
Ten człowiek nie zna takiego słowa.
___
a tu macie bonus, bo nadal mnie to bawi. tak oto narodziły się krzesła:
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top