!!! BARDZO WAŻNE INFORMACJE OD AUTORKI !!!
Na wstępie chciałam Wam powiedzieć, że... to właściwie nie są żadne bardzo ważne informacje. Ale baaaaardzo mi zależy na tym, żeby wszyscy moi, że tak to ujmę ,,stali czytelnicy" to przeczytali, więc napisałam, że to ważne, aby wszyscy wbili ;)
Nie gniewajcie się, plz <333
Jest to parę słów ode mnie i podziękowania.
Na początku chciałabym Wam wyznać, że strasznie ciężko było mi pisać o pierwszym dniu wakacji w ostatni dzień wakacji. Jeśli też chodzicie obecnie do szkoły, to łączę się z wami w bólu.
Nieskromnie wyznam, ze jestem z siebie dumna. To moja pierwsza książka i serio meeeega się cieszę, że ją przeczytaliście<33333 Podejmowałam już w życiu sporo prób rozpoczęcia pisania książki, ale zawsze miałam ten sam problem.
Idealny pomysł na początek? czek.
Idealny pomysł na koniec? czek.
Rozwinięcie akcji? Jakiekolwiek? fuck.
I tak właśnie kończyłam każde dzieło ZANIM W OGÓLE DAŁAM MU SIĘ ROZPOCZĄĆ, ale w tym przypadku w ogóle nie miałam czegoś takiego. Od początku wiedziałam, jak i co chcę tu napisać (dobra, niektóre pomysły wymagały z czasem dopracowania, ale chodzi mi o to, że nie rzuciłam pomysłu po miesiącu, jak to zwykle bywało ;) ). Pisanie zajęło mi PONAD ROK, co trochę mnie przeraża...
Jak to się w ogóle zaczęło? Otóż pewnego dnia wracałam ze szkoły z moją bff, którą serdecznie pozdrawiam! <333 Zaczęłyśmy rozmawiać o JWS i wyobrażać sobie co by było, gdyby wydarzyło się we współczesnym świecie. Wierzcie lub nie, na początku ekipa miała zapylać po Afryce i ratować zwierzęta przed typem spod ciemnej gwiazdy, co robi interesy na ich zabijaniu. Wiem, że to brzmi jak co druga bajka z TVP ABC. Cieszę się, że odeszłam tu od tego pomysłu, bo obecnie wydaje mi się beznadziejny...
Ale potem bff poszła do domu, pozostawiając najbardziej porąbane części mojego mózgu w stanie wysoce aktywnym. Wpadło mi do głowy, że współczesny Czkawka lubowałby się w memach. A potem moja wyobraźnia zaczęła zmierzać W NAPRAWDĘ ZŁYM KIERUNKU, ale pozwoliłam jej płynąć...
Zalążek pomysłu został przeze mnie zapomniany na jakieś dwa miesiące. Odżył podczas wakacji. Gdzie? Na wsi w województwie Podkarpackim of course!
I tu zaczynają się podziękowania:
Dziękuję mojej cioci z Podkarpacia, która i tak pewnie nigdy tego nie przeczyta, ale kit z tym, dziękuję ci ciociu za ten stary zeszyt od niemca po kuzynie i długopis z Lewiatana, które dałaś mi, gdy powiedziałam ci o pomyśle na napisanie kryminału. Pamiętam ten dzień jak wczoraj, wakacje 2019, ostatni dzień pobytu na wsi, nagle dostaję literackiego oświecenia... w drodze do domu napisałam pierwszy rozdział. A w wakacje 2020 dokładnie w ten sam sposób powstawał rozdział jedenasty. PoEtYckO. Kocham Cię, ciociu! <333
Dziękuję moim przyjaciółkom, szczególnie bff, która tego pamiętnego dnia gdy wracałyśmy ze szkoły poruszyła temat współczesnej wersji JWS. Zleciłaś mi wtedy wykonanie paru rysunków postaci i tak, to wtedy wymyśliłam, że Stoick powinien być sołtysem. Reszta po prostu dorobiła się sama, ale wszystko dzięki Tobie. Gdyby nie Ty, to NIGDY nawet nie odkryłabym istnienia Wattpada, bo NIGDY nie wpadłabym na pomysł, by napisać KZP. Oprócz tego przypomnę Ci teraz ile razy właśnie Ty wyciągałaś mnie z czarnej, literackiej dupy, dając mi wenę i inspirujące memy... Właśnie, gdyby nie Ty, to połowa zawartych w tym dziele żartów by po prostu nie istniała. Właściwie możesz nazywać się współautorką. Dziękuję Ci za wszystko! <333
Dziękuję mojemu rodzeństwu za zainspirowanie mnie do dorobienia Astrid czterech sióstr i pięciu braci. Niech ktoś też cierpi muahahahaha (nie bierzcie tego do siebie, kocham Was straaaasznie). Szczególnie dziękuję mojej siostrze. Gdyby nie Ty, nie byłoby Kazimiery. Choć pierwszym, co skłoniło mnie do dodania tej postaci do KZP była Kamikazia z książki pt. Jak Wytresować Smoka Cressidy Cowell, to właśnie dzięki Tobie Kazia została młodszą siostrą Astrid. Do całej ferajny: inspirujecie mnie na każdym kroku mojego życia, mega się cieszę, że Was mam i liczę na to, że kiedyś przeczytacie moje dzieło<333
Dziękuję WSZYSTKIM, którzy przeczytali KZP!!! Każdy z Was jest dla mnie bardzo ważny, a każda nowa odsłona sprawia, że mam ochotę skakać pod sufit z radości. Dziękuję Wam za docenienie mojej twórczości, w którą wkładam całe swoje serce (i od cholery wolnego czasu ;) ). Moje dzieła to ja, wiecie o co mi chodzi. A to, że po drugiej stronie ekranu siedzi osoba i czyta to, co piszę jest po prostu AmAziNg!!! A najbardziej uskrzydla to, kiedy taka osoba napisze komentarz... Jest na Wattpadzie jedno miejsce, które kocham nawet bardziej niż obszar do pisania. I jest to sekcja komentarzy. Każdy z nich to namacalny dowód na to, że KTOŚ TO SERIO CZYTA :DDDDDD Myślę, że ci z Was, którzy również piszą dobrze wiedzą jakie to uczucie. Zarąbiste!!! Napędza do działania lepiej niż dziesięć monsterków popitych jakimś ultralitrem kawy i zagryzionych trzydziestoma tabliczkami czekolady. Lovciam wszystkich czytelników, szczególnie komentujących, dziękuję za to, że byliście ze mną, gdy powstawała pierwsza część KZP i... niech moc będzie z Wami!<333
PS. Jeżeli dotarłeś/aś aż tutaj, jesteś godzien/godna oświecenia. Wiedz, że mega się cieszę, że chciało ci się czytać wszystko powyżej:DD A jeśli po przeczytaniu pierwszego zdania przewijałeś/aś w nadziei, że jednak dam te moje ,,bardzo ważne informacje" na sam koniec (co z resztą zrobiłam), nic nie szkodzi. Były tam podziękowania, skierowane między innymi do Ciebie. W każdym razie oto BARDZO WAŻNE INFORMACJE OD AUTORKI, czyli no, na logikę mnie ;)
- Kryminalne Zagadki Podkarpacia będą trylogią, tak, jak oryginalne JWS.
- Premierę drugiej części zapowiadam na listopad/grudzień roku 2020. Nie wiem czy się wyrobię (szkoła;-;)
- W drugiej części pojawią się nowe postacie i NoWe sHiPy.
- W opisie książki zwracam się do Ciebie z pytaniem, czy wszystko gra z okładką. Od paru miesięcy wiem, że ... nie. Przynajmniej nie na chwilę obecną (6 września 2020). Istnieje możliwość, że czytasz to w przyszłości (wtf?) i do tego czasu zdążyłam już coś zrobić z faktem, że okładka jest (lub była) obrócona o 90 stopni nie tak, jak trzeba. Jednak jeśli nie, to tu zamieszczam specjalnie dla Ciebie jej pełną wersję, narysowaną przeze mnie na kartce A3. PO KIEGO GRZYBA NA A3?! NIE MAM POJĘCIA, ELO ;DDD
A pytanie o to, czy gra wszystko z okładką zostanie w opisie książki, by przyszłe pokolenia czytelników wiedziały jak bardzo byłam kiedyś nieogarnięta XD
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top