mamo gdrzie jestes?

W spitalu na ulicy Mielnicy kopeta zaczęła rodrzicz drziecko o damskiej płeczy drziewczynka jusz mała wychodrzicz jusz tylko troszeczkę a kopeta ktura muszi przejść przesz to pękło żadnych zniepulaczy nicz tylko się sporzała na jakim curke z nienawiścią w oczach o jusz wysła lekarze wrzełam jom na recze gdziesz posli tylko sopie znanym kierunku a matka przeklinała pod nosem nagle znowu przynieśli jej curecke terasz się przypacyła wyglodała jak jej były odrazu się scało zygacz nagle lekarz zaprał głosz
Lekarz-jak pani narzwie swojom curecke
Baka to jedyne wyszło z ust kobiety lekarz trochę się zdrziwił jednym kotem oka pyłów widacz że kopetom jest coś nie tak, ale kto muwił że swat to piękna bajka

Po kilku tygodniach kopeta wrucziła z drzewczynkom , drziewczynka trochę uroszła ma jusz 6 niecałe ,kopeta właśnie otwierała dom w środku odrazu pyło cucz alkoholem a dym z papierosa walił się wszędzie drziewczynka wesła nie hetnie do srodka po niej matka znudrzona ,drziewczynka ciogle opecnei opserwoława matkę ktura jusz 5wudke zaczęła oglodacz jakies durnowate romansidło smutna głodna usadła na zimnej podłodze asz nagle cicho ze strachem powedrzała małe lecz nie znaczocze słowo dla matki ta się Oprucziła
Matka-jak taka jesteś głodna idrz sopie i pytaj się innym jak som taczy ach to co nie ja
Mała Alicja po tak małą na ime wysła z jej oczu leczały łzy nagle została wcogneta popaczyła na swojego oprawcze pył nim stary pijany starzecz a starzecz powedrzał z oplesnym uśmiechem zapawimy się ?! Drziewczynka nie mogła nic zropicz starzecz zaczoł swojom zdopycz powoli rozpelacz mała Alicja prupowała czegokolwiek ale to szło na nic wszelkie prupy asz nagle starzecz spadł tusz opok puł nagiej jusz alic drziewczynka spojrzała na swojego wypawicela ten jej zucził jakoms starom bluzę alic jedynie powedrzała ciche drzekuje tymi słowami podniosła swojom główkę jej bohatera nie pyło kim był po co to zropił te pytania pyły terasz głowie drziewczynki nagle coś poczuła jagby keseni w bluzę wrzeła rękę do środka a pył temu powodem Paton z czekoladom w tym czasie Paton pył luksusem więc drziewczynka showała go i popegla do domu chypa to można nazwać z domem ,wesła do środka nagle jej matka pyła przed niom wyrława patona z keseni pednej Alicji zjadła go I powedrzała widrze że umiesz przetwacz więc nie pede ci pocepna widacz pyło że pyła przygotowana na wyprowaczke idę do mojego nowego chłopca tym skoczyła kopeta wrzeła torpe mała jusz wyjść ale drziewczynka jom zaczymała mama znowu zaczęła zostaw mnie jesteś do niczego kopnęła małom że ta spadła na kolana raniocz je przy tym kiedy sporzała stronę wyjścia nie pyło kopety tylko otwarte drzwi drziewczynka zaczęła łkacz od tylu lat płakała spytała się
Mamo gdrzie jesteś ? Nagle wpadł drziewczynce pomysł pujdrzie szukacz tego co jest jej wypawcom wysła nagle dostała z kulki w głowę padła jak ta sharenka na zimnom zemie jej serce zaczymało sie
Koniec

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top

Tags: #depresja