Rozdzial 78 "Trauma"

*pov Marek*

Minął kolejny dzień mam już serdecznie dość tej sytuacji. Chce do Łukasza. Boje sie tej dziewczyny. Z dnia na dzień mam wrażenie, że jest coraz gorzej. Chce do Łukasza. On nawet nie wie, jak ja sie boje bez niego. Już pomijam fakt, że boje sie Kornelii...
Co mam robić?  Bez Łukasza czuje sie bezradny, nie umiem sobie poradzić, w niektórych sytuacjach. Tak bardzo chce stąd uciec, być tylko z nim, koło niego.
Mam jego, Honey i Karoline cały czas przed oczami. Wspominam ich ciągle, aby nie zapomnieć ich twarzy... Nie wiem, czy bede tu tydzien, czy chuj wie ile. Nie wiem, czy ona mi czegoś nie zrobi, czy mnie nie zabije... Chce ich pamiętać, raz zapomniałem więcej nie moge. Nigdy nie chce już ich zapomnieć. Nigdy.
Nagle do pokoju weszła dziewczyna. Nie podoba mi sie, gdy wchodzi do pokoju. Kornelia dziwne się zachowywała, jakby planowała coś grubego.
Nie podoba mi sie to.
Dziewczyna podeszła do mnie...
Zaczęła mnie obmacywać!  Robiła to, co wtedy Michael próbował. Ona jest chora, nie jestem w stanie sie obronić. Jej dotyk mnie boli, jest obrzydliwy, wypala moją skórę. Dotykać mnie może tylko Łukasz, nie zgadzam sie na dotyk w takich miejscach tej szmaty! 
Nagle dziewczyna zaczęła mnie całować! Jej usta znalazły sie na moich, to była jedna z najgorszych rzeczy, jakie kiedykolwiek przeżyłem. To było gorsze od tego Michael'a, chce mi sie rzygać przez nią.

- Co ty robisz!?  Pojebalo cie!?  - krzyknąłem przerażony...

Dziewczyna dalej dobierała sie do mnie. Jej dotyk na moim ciele, to tak bolało. Chciało mi sie płakać, choć odwracałem głowę ona i tak mnie całowała. Czy ona chce, abym już nigdy nie był wstanje nikogo pocałować, bo bede widzieć jej brzydki ryj? 
Czuje się potwornie w tym momencie. Jak można być tak zawistnym dla ludzi, jak ona może mnie teraz traktować jak zabawkę, jak zwykłą rzecz, jak zwykłą szmate!
Nagle dziewczyna zaczęła ściągać mi spotnie, co nie zwiastowało NIC dobrego. Ona bawi się w niebezpieczną grę.

- Zostaw mnie mówię!  - krzyknąłem

Dziewczyna w ogóle nie zwróciła uwagi na to, że krzyczę, to straszne. Nie wiem, jak działa jej miejsce, gdzie powinien być mózg, ale coraz mniej mi się podoba jej chora zabawa. Dziewczyna zaczęła dobierać się do mojego krocza, próbowała na siłę mnie podniecać. W tym momencie mój penis w ogóle nie myślał, wraz z moim mózgiem. Zaczął stawać, coś co nigdy sie dziewczyną nie udawało. Zawsze, gdy oglądałem filmy "+18" to zawsze gejowskie, gdyż nigdy nie czułem popędu do kobiet. To jest okropne uczucie, że teraz w takiej potwornej sytuacji. Nie moge uwierzyć, że coś tak obrzydliwego.
Dziewczyna, gdy zobaczyła, że to co robi w jakiś sposób mnie podnieca. Usiadła.. Kornelia zaczęła mnie gwałcić...
To jest jakiś koszmar, czułem ją na prawde. Nie moge w to uwierzyć, ze ta szmata mnie teraz gwałci. Czuję sie, jak tania dziwka przez tą szmatę.

- Powiem ci Marek, że nie było tak źle. Ciekawe, co na to twój chłopak - rzekła po wszystkim
- Zapłacisz za to. Zniszcze cie - odparłem
- Predzej umrzesz sloneczko - rzekła Kornelia i wyszla z pokoju

Chce umrzeć...

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top