-Cymbały huculskie-

~Wstęp~

(Imię), jej załoga i wszyscy ze statku jej przyjaciela postanowili spędzić noc razem na jednym statku. Podróżowanie i odwiedzanie miejsc z monetami nie było zalecane po zmroku, było wręcz zakazane. Organizatorzy i dyrektorzy szkół chcieli uniknąć nieprzyjemnych scenariuszy. Dlatego wszystkie wyspy, zatopione statki i mgliste obszary były otoczone barierą przez którą uczestnicy nie mogli przejść.

Na okręcie można było mieć oczywiście wyposażenie każdego pirata. A cóż to za pirat bez instrumentu przy sobie? Muzyka towarzyszyła wilkom morskim od samego początku ich historii. W rytm szant szorowano pokład i skrobano omułki z desek.

Obie załogi były wyposażone w instrumenty. Ktokolwiek umiał grać na czymkolwiek był zobowiązany wsiąść urządzenie ze sobą. (Imię) również miała coś ze sobą. Były to cymbały huculskie.

~...~

Riddle Roseheart

Słyszał o twoim talencie muzycznym od ciebie i od twojego brata, ale raczej niechętnie pokazywałaś publicznie swój talent. Może przy zaufanym towarzystwie, ale Riddle jakoś nigdy nie spytał czy mogłabyś mi coś zagrać.

Do zagrania czegoś nakłoniła cię twoja załoga. Okazało się, że jego chłopcy również chcieliby usłyszeć twoją grę bo dość szybko polubili twoich członków załogi i ciebie.

A więc posłusznie pokazałaś co potrafisz. Ten stary i dość duży instrument wydawał z siebie takie skoczne i radosne odgłosy! Wkrótce inni utalentowani muzycy przyłączyli się do ciebie a pozostali poderwali się do wesołego tańca w kole. Pirackie szanty rozbrzmiewały z twojego statku niemal całą noc!

Ace Trappola

Nie mówiłaś mu że znasz się na grze na jakimkolwiek instrumencie. Dlaczego? Bo żartował z ciebie że grasz na tak starym i zapomnianym instrumencie! Byłaś bliska wybuchnięciu ze złości i uderzeniu go swoimi cennymi cymbałami. Ale udało ci się powstrzymać rządzę mordu.

Nie chciał tak po prostu przyznać, że to jest mega super i oryginalne. Jesteś jego przyjaciółką i lubicie się bardziej drażnić niż od razu pokazywać podziw.

Wynagrodził ci to rozkręceniem zabawy do muzyki. Jako pierwszy poderwał wszystkich do tańca i śpiewania szant jakie przed zawodami wszyscy musieli obowiązkowo się nauczyć.

Leona Kingscholar

Oh? Grasz na... Czymś takim? Słyszał o jakimś instrumencie na którym grasz, ale nigdy nie wysilał się aby wnikać w temat. Myślał, że to coś bardziej popularniejszego, ale cymbału halu- halo- hucy- , a jakieś tam! O tym nigdy nie pomyślał.

Jego załoga lubiła jak zabawa się rozkręcała na pokładzie twojej łajby, gdy ona sama "leczyła" magicznie swoje rany po walce.

Pod koniec muzyka ucichała. Wszyscy zmęczeni tańcem i śpiewaniem kładli się spać a ty, tuż przed spaniem wygrywałaś na cymbałach spokojną melodię utulając obie załogi, w tym Leone do snu. To wspomnienie będzie jednym z najlepszych po tych zawodach. Spokojne, nocne niebo na morzu, szum wody i cichy odgłos cymbałów z tle...

Jack Howl

Przyłapał cię kiedyś na grze na tym instrumencie. Odwiedzał cię wtedy z rodzeństwem i akurat czyściłaś cymbały i nastrajałaś się. Dałaś się ostrożnie pobawić nimi jego rodzeństwu pokazując podstawowe metody grania.

Jednak nigdy by nie przypuszczał, że ich melodia może tak rozkręcić dobrą atmosferę na statku. Dwie załogi tańczyły i śpiewały przy dobrym jedzeniu i piciu pirackie szanty a ty między nimi w gronie grajków nadawałaś tempa i barwy piosenkom. Wow! Masz w sobie to coś!

Wiecznie poważny i chłodny Jack był w stanie rozluźnić się i uśmiechnąć pod nosem siedząc nieopodal ciebie. Może poprosi cię potem gdy wszyscy padną ze zmęczenia żebyś pokazała jeszcze raz podstawowe ruchy? MOŻE.

Azul Ashengrotto

Ho! Grasz na czymś? Poczekaj, przenieśmy imprezę na jego statek! Również jest utalentowany muzycznie, więc z chęcią zagra z tobą w duecie na pianinie w towarzystwie perkusji Floyda i kontrabasie Jade'a. Śmiało, nie wstydź się!

Nie skończycie tylko na graniu. Będziecie również śpiewać z tłumem waszych załóg. Jako istoty podwodne śpiew jest dla was niemal jak język, mowa. Matka natura dała wam naturalnie piękne głosy, których wiecie doskonale jak używać.

Może potem popróbujecie gry na swoich instrumentach? Pokażesz Azulowi jak grać na cymbałach a on wskaże ci kilka kroków na pianinie? Azul lubi dowiadywać się nowych rzeczy, zwłaszcza od zaufanych osób, które nie będą płytko i szybko oceniać jego błędów.

Jade Leech

Och, gdzie on się podział? Przed chwilą Jade był obok ciebie a teraz... Och, jest! No tak, poszedł po swój kontrabas. Podobnie jak Azul z przyjemnością przyłączy się do grania i śpiewania, zaraz za nim pojawi się Floyd z perkusją. Jako syreni (mogę to odmienić, czy nie???) kochają śpiew.

Nie będziesz chciała łatwo przyłączyć się do śpiewu. Nie byłaś pewna i otwarta, bałaś się krytyki, ale z czasem dobry duch na statku udzielił się również i tobie, więc szybko przyłączyłaś się do nich.

Jako dwie, utalentowane muzycznie duszyczki będziecie mieli jeszcze więcej wspólnych tematów. Na pewno spytasz czy mógłby pokazać ci jak grać na kontrabasie. Może od razu nie będziesz grała jak mistrz symfonii, ale będzie to miłą przyjemnością dla Jade'a uczyć cię gry na jego ulubionym instrumencie.

Jamil Viper

Ooo? Widział cymbały, ale nigdy nie słyszał jak na nich grasz. A to ciekawe. Kalim będzie tak podekscytowany, że trudno będzie utrzymać go w jednym miejscu.

A to ktoś miał gitarę, a to flet czy marakasy. Kalim. Był. W niebie. Był zajęty zabawą, więc Jamil miał odrobinę spokoju tylko dla siebie. Nie pozwoliłaś mu jednak siedzieć obok, bo wykopałaś go (ekhem , dosłownie) na środek pokładu i powiedziałaś, aby sam dobrze się bawił.

Miałaś go uważnie na oku, więc nie miał wyboru. Ale może dzięki temu faktycznie dobrze się bawił? Wśród innych, przy melodii twoich dziwacznych cymbałów... Hm. Dobra, może ci kiedyś za to podziękuje, bo od dłuższego czasu wreszcie się zrelaksował.

Vil Schoenheit

Grasz... Na tym? Cóż, nie wygląda to tak źle, ale w życiu nie spodziewał się takiego instrumentu w twoich rękach. Wyglądało to na dość stary instrument. Hmm, ciekawe... Niemniej z ciekawością posłuch twojej gry.

Nie byłaś w tym zła! I dźwięk tych niecodziennych cymbałów brzmiał tak... Dostojnie i pięknie. Miałaś talent i dobry słuch muzyczny, to trzeba ci przyznać. Co jeszcze przed nim ukrywasz, co?

Z uśmiechem i gracją przyłączył się do zabawy na pokładzie twojego statku. Czemu nie pochwaliłaś się takim talentem wcześniej? Obawiałaś się, że przez swój niecodzienny instrument wzbudzisz w nim niechęć? Ho, myliłaś się. Muzyka to sztuka piękna, zwłaszcza muzyka klasyczna.

Rook Hunt

A! No tak, przyniosłaś na statek swoje cymbały! Słyszał już twoją grę na tym instrumencie. Pierwszym razem był w szoku widząc ten stary instrument, ale twoja gra... Wow!

Podobało mu się ile serca wkładałaś w grę. Ile skupienia, gracji i uwielbienia powierzałaś grze, to było takie piękne! A jak wiadomo, Rook ma słabość do wszystkiego co piękne. Twój talent przykuwał jego uwagę za każdym razem gdy zaczynałaś grać.

W trakcie przerw od grania nie dawał ci spokoju, bo chciał spróbować zagrać. Chciał trzymać ciekawość na krótkiej smyczy, ale to takie trudne! Daj mu spróbować! I jeszcze raz! I jeszcze! Haha, to taka świetna zabawa!

Malleus Draconia

Wiedział o twoim muzycznym talencie. Było to dość oczywiste, że jako młoda księżniczka, następczyni tronu musisz na czymś grać. Najczęściej zamykałaś swoją grę za czterema ścianami swojej komnaty, ale tutaj nie musiałaś się chować, więc to okazja dla niego!

Zanim się obejrzałaś stworzyłaś z Malleusem iście królewski duet cymbałów i skrzypiec! Tak cudownie wam się grało tym samym powodując radość u innych, którzy przyklaskiwali i bawili się do waszej muzyki.

Czyżby ludzie zaczynali być mniej przestraszeni Malleusa? Dalej obawiali się rozmawiać z nim, ale przynajmniej nie unikali go szerokim łukiem. No, chyba że Sebek był obok i nie pozwalał się nikomu zbliżać zbyt do swojego pana i ciebie.

Sebek Zigvolt

Och? Czy do tej pory był tak zajęty służeniem Malleusowi, że nie zauważył twojego muzycznego talentu? Z wielkimi, zainteresowanymi oczami obserwował twój instrument. Cymbały? Ale to ma struny a nie cymbały, czy jest w błędzie?

Tak czy inaczej, te dziwaczne cymbały w twoich rękach brzmiały cudownie! Kiedy ta dziewczyna zanurzona w książkach zmieniła się w taką radosną i otwartą osobę? Śpiewałaś, podrygiwałaś do rytmu a w trakcie przerwy od gry rozprostowywałaś nogi w tańcu.

Udało ci się go nawet wyrwać do tańca! Nie potrafił ci odmówić, ponieważ zaprzecza temu zasada kulturalnego zachowania, ale początkowo chciał cię upomnieć bo dalej jest na "służbie". Ale czy jest gotowy odmówić twojemu uśmiechowi i dobrej woli? Chcesz aby też dobrze się bawił i korzystał z młodości więc... To nic złego, prawda?

Zamówienie @Lovely-Believer "Kiedy okazuje się, że Reader przemyciła ze sobą na pokład cymbały (te od Jankiela)"

Dzikie zamówienie muszę przyznać, ale niczego innego się po tobie nie spodziewałam XD Może niekonieczne Reader przemyciła cymbały, ale na pewno przeniesienie ich na pokład to coś, bo to są BIG CYMBAŁY. I zajęło mi to dobre dwadzieścia minut zanim znalazłam jak te cymbały się nazywają, jeśli to zła nazwa to przepraszam.

To są cymbały o których tutaj cały czas mowa! BIG CYMBAŁY.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top