YourLittleBoo
Rozpocznijmy więc wywiad. Na jakim kierunku się uczysz?
Aktualnie studiuję na magisterce psychologię w biznesie ze specjalizacją zarządzania kryzysem i zmianą. Wcześniej studiowałam do licencjatu Zarządzanie przedsiębiorstwami, ale pisałam pracę w kierunku zarządzania HR.
Jak wygląda twoje otoczenie, gdy piszesz? Coś ci przeszkadza bądź jest niezbędne? Masz może swoje ulubione miejsce do pisania? Słuchasz czegoś lub oglądasz czy jednak preferujesz całkowitą ciszę?
Jestem mistrzem tozależyzmu, więc no cóż, to zależy - jestem w stanie coś napisać wszędzie, ale najbardziej lubię robić to przy swoim biurku. Na pewno nie poradzę sobie bez szklanki wody i braku ludzi, którzy coś ode mnie chcą dookoła.
Jaki gatunek czytanych przez ciebie książek jest twoim ulubionym?
Kiedyś powiedziałabym, że kryminały, bardzo lubię książki psychologiczne, ale prawda jest taka, że moje serce bije dla romansów.
Są jakieś elementy w książkach, które uważasz za nudne i zbyt przerysowane? Może jest jakaś cecha, która denerwuje cię w postaciach bądź schematy fabularne, których masz dość?
Nie znoszę obrażalskich, szarych myszek, ale tak samo nie lubię tropu, gdzie bohaterowie ze sobą nie rozmawiają i wszystko jest skutkiem uniesienia.
Która narracja przemawia do ciebie najbardziej?
Męska pierwszoosobowa z motywem opowiadania historii po czasie, jakby narrator siedział w pokoju i po prostu opowiadał to grupie ludzi.
Jakie długości rozdziałów preferujesz względem pisania oraz czytania?
2,5k - 5k słów.
Na jakim sprzęcie piszesz? Telefon? Komputer?
Na komputerze, ale najlepiej pisze mi się na osobnej klawiaturze, na której pracuję. Weszła mi w krew, albo w palce.
Co sądzisz o lekturach szkolnych? Wzbudziły one w tobie zaciekawienie czy wręcz przeciwnie - odpychają od czytania? Która z lektur jest twoją ulubioną, a którą szczególnie gardzisz?
Gardzę martyrologią i ideą budowania w młodych ludziach poczucia, że powinni być odważni, kiedy są sterowani przez innych ludzi z bezpiecznych foteli. Lektury to mój hot take - uważam, że dzieła kultury nie nadążają za rozwojem cyfrowym i brakuje w kanonie gier, bo to jedyne medium, w którym obejrzysz film, przeczytasz książkę, posłuchasz muzyki i dosłownie zagrasz w grę. Nie mówię, że w kanonie ma się znaleźć teraz nagle każda młodzieżowa książka. Ma się tam znaleźć coś, co nie padło wyborem polonistów po uniwersytetach, którzy wybierają te książki, bo tak wyglądał ich kanon i kanon tego kanonu, dlatego siedzą w swoim gronie i zachwycają się jaka ta literatura jest literalna, a nauka naukowa. Polecam Krzysztofa Maja na YouTube, to on wypowiedział wojnę systemowi i *głos z ambony* podstawie programowej ; ) Bardzo dobrze czytało mi się Zbrodnię i karę, lubię tę książkę jako książkę, nie przebrnęłam przez Lalkę.
Opowiedz ogólnikowo o czym piszesz? Masz jakiś gatunek, którego się trzymasz?
Piszę romanse dla młodzieży, bo to sprawia mi dużo przyjemności i uważam, że to użyteczne. Plus chciałabym dać tym osobom trochę bezpiecznego miejsca, jeśli wiesz co mam na myśli. Poza tym nikt inny nie śmieje się z moich rolling joke'ów.
Masz postawiony przed sobą jakiś pisarski cel? Pracujesz nad jakimiś projektami?
Jak się mocno zdenerwuje, a to kiedyś nastanie, bo mam wiele ognia w charcie, to po prostu nacisnę przycisk wyślij i wydam te urocze fanfiki. Nie mam celu tak naprawdę, pisanie sprawia mi przyjemność, nie wiąże z tym na ten moment przyszłości.
Którą ze swoich prac uważasz za najlepszą? Darzysz jakąś szczególnym sentymentem czy upodobaniem?
Trudno powiedzieć, lubię większość moich prac, przywiązuje się do nich, ale gdybym miała coś wybrać to chyba sztukę kłamania, bo pobawiłam się trochę w łamigłówki, pisząc jednocześnie narracje fałszerza sztuki i ścigającej go policjantki.
Czego dotyczyła twoja pierwsza praca? Jak ją oceniasz?
Pamiętników Wampirów, była beznadziejna jak moja ortografia wówczas. Napisałam tam dosłownie "menszczyzna"
A jak oceniasz swoją aktualną pracę? Dostrzegasz jakieś błędy, które chciałabyś korygować?
Dużo się powtarzam, nie potrafię pisać zakończeń, szybko się wypalam, ale nie pracuję jakoś nad tym szczególnie. Ja się dobrze bawię, myślę że czytelnicy też. Jakiś progres mam nadzieję postępuje naturalnie haha.
Co sprawia ci większą przyjemność i na co poświęcasz więcej czasu - przygotowania do książki i planowanie jej czy sam proces pisania?
Wybieranie muzyki do rozdziału i tworzenie playlisty. Chociaż lubię samą w sobie czynność pisania.
Co powstaje u ciebie na początku? Zarys fabuły? Postać, do której potem starasz się dobrać akcję? A może właśnie świat, a dopiero później wpisujesz do niego postacie i fabułę?
Najpierw powstaje główny problem, intryga, coś co nie pozwalam postaciom być razem, a reszta jakoś się dopina. Mam teraz układ sama ze sobą, że pobije każdy swój dziwny i absurdalny romans. Nie wiem co pobije moment gdy twoja siostra bliźniaczka wychodzi za mąż za twojego najlepszego przyjaciela, z którym byłeś w ukrytym związku przez lata. Inaczej. Ktoś na pewno to pobije, nie wiem czy ja.
Jakie rozpoczęcia książki bardziej do ciebie przemawiają? Bezpośrednie rzucenie czytelnika w wir wydarzeń i dopiero późniejsze, stopniowe wyjaśnianie kto kim jest, gdzie jest i na czym w ogóle polega fabuła [np. środek jakiejś sceny, dialog, kłótnia] czy spokojniejszy początek, gdzie opisujesz bohatera, jego otoczenie i główny zarys tego, co się dzieje?
Najbardziej lubię takie przedstawienie narratora, który informuje czytelników, że znalazł się w jakiejś dupie, a oni zobaczą jak bardziej się w nią zapada, więc lepiej, żeby zostali. To klisza, ale moja ulubiona.
Lepiej czujesz się w dialogach czy opisach? Wolisz pisać sceny bieżące czy jednak przemyślenia i rozważania postaci?
To zależy od dnia i tego co się dzieje w moim życiu i czego aktualnie się uczę. Najbardziej kocham konfrontować konflikt w siarczystym dialogu.
Preferujesz krótkie i zwięzłe opisy stawiające na konkrety czy jednak te bardziej rozbudowane, możliwie najdokładniej przekazujące wizję autora?
Preferuje te, które są potrzebne. Jeśli kolor sukienki bohaterki nie ma znaczenia, najpewniej ominę ten opis, bo nic nie wnosi. Nie jestem fanką przerostu formy nad treścią, ale uwielbiam długie opisy życia wewnętrznego bohaterów.
Masz jakiś rodzaj scen, które opisuje ci się najprzyjemniej?
Wspomniane przeze mnie kłótnie, sceny wyznań miłosnych i budowanie napięcia między love interestami.
Preferujesz zakończenia pełne czy otwarte?
To zależy w jakim typie książek. Trudno powiedzieć.
Jak tworzysz postacie? Są one całkowicie fikcyjne czy wzorujesz się na na istniejących już osobach? Powielasz jakieś schematy przy tworzeniu ich, czyli mają one jakiś element wspólny czy każda z nich jest zupełnie inna? Lubisz wszystkie, a może są i te, z którymi się nie zgadasz?
Z założenia nie zgadzam się z moimi bohaterami, bo robią bardzo głupie rzeczy! Ale zaczynam się z nimi zgadzać, gdy uczą się na swoich błędach. Osobiście myślę, że mam tendencję do powtarzania się w głównych bohaterach i czasem są do siebie bardzo podobni charakterem, ale nie wiem czy inni też tak to odczuwają. Mam też swoją śmietankę, takie easter eggi, które pojawiają się w każdej książce, jak stara śmierdząca rosołem chemica, albo podejrzany creep, o którym jedyne co wiadomo, to to że ma na imię Oleg i ma też owłosiony tyłek. Lubię czasem sobie pożyczać postaci z seriali, to moje pisanie jest dla beki tak naprawdę tylko czasem robi się poważnie, ale nie stawiam sobie granic w kreacji bohaterów.
Któraś z twoich postaci jest twoim odwzorowaniem? Jeśli tak, opowiedz o tym, co was łączy.
Jest taka jedna postać, która jest dość sarkastyczna, dobrze gotuje, uwielbia długie merytoryczne konwersacje, ma trochę wisielczy humor, uwielbia literaturę, swojego psa i ma obsesję na punkcie miłości swojego życia, z którą musi się ścierać w rozmowie - to ja. I to chyba jedyna postać, którą napisałam trochę na swój wzór, ale nie zrobiłam tego intencjonalnie, wyszło w praniu, jak kilku znajomych zwróciło mi na to uwagę. I jest to nauczyciel angielskiego z American Novel.
Jaki masz stosunek do swoich postaci? Nawiązujesz z nimi jakieś szczególne relacje? Są ci bliskie czy jednak potrafisz się zdystansować?
Absolutnie nie potrafię się zdystansować do żadnego mojego bohatera, kiedy zaczynam coś pisać zajmują mi parę godzin w tygodniu i chcę ich napisać dobrze, bo jestem bardziej kreatywna jeśli chodzi o budowanie charakteru, niż budowanie fabuły.
Czy sprawiają ci trudność sceny brutalne, krzywdzenie własnych postaci i ich zabijanie?
Tak, ale to nie zmienia faktu, że uwielbiam utrudniać im życie.
Jakie cechy często powtarzają się u twoich postaci? Jak przedstawia się ich charakter?
Najczęściej są trochę złośliwi, bardzo refleksyjni i uzależnieni od cukru.
Jaką ze swoich postaci uważasz za najlepiej wykreowaną? Co ci się w niej podoba? A może z jakąś pracowało ci się najtrudniej?
Najbardziej lubię fałszerza ze sztuki kłamania i myślę, że dobrze go zbudowałam. Lubię też Luke'a z boyshit i Scotta z AN. Najciężej pisało mi się zdecydowanie oboje bohaterów w TNT i nie udało mi się przez to skończyć tej książki.
Najwygodniej pracuje ci się na postaci jakiej płci i w jakim wieku?
Nastoletni, albo trzydziestoletni facet, mój partner się ze mnie nabija, że tak poznaje wroga. A tak serio, po prostu kiedyś uznałam, że jest za mało męskiej narracji na watt i tak ze mną zostało i do tego przywykłam.
Lepiej pracuje ci się z jednym głównym bohaterem czy kilkoma ważnymi dla fabuły postaciami?
Muszę mieć dwóch, kilku super ważnych na drugim planie i odzywający się trzeci plan.
Na tym zakończyłam swoją pulę pytań, jednak możesz jeszcze wspomnieć mi - jaka jest twoja ulubiona bajka z dzieciństwa? Oprócz tego dziękuję za poświęcony mi czas i życzę przyjemnej reszty dnia.
Najbardziej lubiłam Avatara Legendę Aanga, bo książę Zuko był hot. Też dziękuję, było mi bardzo miło! : D
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top