VictoriaDaewson
Rozpocznijmy więc wywiad. Na jakim kierunku się uczysz?
Studiuję dietetykę kliniczną i w poradnictwie żywieniowym. Jestem aktualnie na drugim roku.
Jak wygląda twoje otoczenie, gdy piszesz? Coś ci przeszkadza bądź jest niezbędne? Masz może swoje ulubione miejsce do pisania? Słuchasz czegoś lub oglądasz czy jednak preferujesz całkowitą ciszę?
Lubię pisać w swoim łóżku, laptopem na kolanach i słuchawkami na uszach. Inaczej nie za bardzo potrafię się skupić. Z reguły słucham starszych piosenek, bo one najbardziej mnie relaksują i nadają klimat. Głównie są to Britney Spears, P!nk, Avril Lavigne, Selena Gomez.
Jaki gatunek czytanych przez ciebie książek jest twoim ulubionym?
Zdecydowanie uwielbiam romanse, książki, gdzie głównymi bohaterami są nastolatkowie oraz thrillery. Po fantasy też zdarza mi się sięgać.
Są jakieś elementy w książkach, które uważasz za nudne i zbyt przerysowane? Może jest jakaś cecha, która denerwuje cię w postaciach bądź schematy fabularne, których masz dość?
Nie lubię, kiedy życie danego bohatera jest zbyt idealne. Kiedy wszystko idzie mu gładko, co chce, to ma. Irytują mnie też te wszystkie „bad girl", „bad boy". Ale to być może dlatego że w wielu książkach się na to natknęłam i nie jest to nic oryginalnego.
Która narracja przemawia do ciebie najbardziej?
Zdecydowanie pierwszoosobowa.
Jakie długości rozdziałów preferujesz względem pisania oraz czytania?
2500 – 3500 słów – nie za dużo, nie za mało moim zdaniem.
Na jakim sprzęcie piszesz? Telefon? Komputer?
Na samym początku pisałam tylko i wyłącznie na telefonie. Z czasem jednak przeniosłam się na laptopa.
Co sądzisz o lekturach szkolnych? Wzbudziły one w tobie zaciekawienie czy wręcz przeciwnie - odpychają od czytania? Która z lektur jest twoją ulubioną, a którą szczególnie gardzisz?
O dziwo większość lubiłam. Najbardziej zapadły mi w pamięć „Dzieci z Bullerbyn", „Makbet" i „Lalka". Najgorzej wspominam „Krzyżaków". Mimo że przebrnęłam przez całą książkę, niewiele z niej rozumiałam.
Opowiedz ogólnikowo o czym piszesz? Masz jakiś gatunek, którego się trzymasz?
W moich książkach zawsze musi się znaleźć jakiś wątek romantyczny oraz tajemnicza sprawa, która, z każdym rozdziałem coraz bardziej się wyjaśnia. Tego głównie się trzymam.
Masz postawiony przed sobą jakiś pisarski cel? Pracujesz nad jakimiś projektami?
Pracuję, mam zaplanowaną opowieść, jednak realizacja idzie mi bardzo opornie. Odzwyczaiłam się od systematycznego pisania, a dodatkowo przez studia i pracę mam na to mniej czasu. Mimo wszystko liczę na to, że w końcu mi się uda powrócić do systematyczności. Próbowałam również wydać jedną ze swoich książek, ale niestety mi się to nie udało.
Którą ze swoich prac uważasz za najlepszą? Darzysz jakąś szczególnym sentymentem czy upodobaniem?
„Pokochać Liceum" zdecydowanie. Wsadziłam w nią bardzo dużo pracy, emocji i liczę, że może kiedyś uda się ją gdzieś opublikować.
Czego dotyczyła twoja pierwsza praca? Jak ją oceniasz?
Prowadziłam bloga, gdzie pisałam fanfiction o bohaterach z serialu „Violetta". Czasem z sentymentu tam wracam, ale to, jak wtedy pisałam to jedna wielka porażka. Miałam wtedy 12/13 lat, a od czegoś w sumie zacząć musiałam.
A jak oceniasz swoją aktualną pracę? Dostrzegasz jakieś błędy, które chciałabyś korygować?
Mam problem z opisami. Uważam, że są ważnym elementem w książce, a nie zawsze potrafię je wpleść, gdzie trzeba. Odnoszę wrażenie, że nie do końca wychodzi mi pisanie ich. Chciałabym to zmienić.
Co sprawia ci większą przyjemność i na co poświęcasz więcej czasu - przygotowania do książki i planowanie jej czy sam proces pisania?
Zdecydowanie proces przygotowania i planowania. Staram się, żeby wszystko było logicznie poukładane, a bohaterowie ciekawie wykreowani. Na tym skupiam się najbardziej.
Co powstaje u ciebie na początku? Zarys fabuły? Postać, do której potem starasz się dobrać akcję? A może właśnie świat, a dopiero później wpisujesz do niego postacie i fabułę?
Najpierw pojawia mi się w głowie zarys fabuły, który staram się rozpisać, a potem próbuję dobrać do niej odpowiednich bohaterów. Nigdy odwrotnie.
Jakie rozpoczęcia książki bardziej do ciebie przemawiają? Bezpośrednie rzucenie czytelnika w wir wydarzeń i dopiero późniejsze, stopniowe wyjaśnianie kto kim jest, gdzie jest i na czym w ogóle polega fabuła [np. środek jakiejś sceny, dialog, kłótnia] czy spokojniejszy początek, gdzie opisujesz bohatera, jego otoczenie i główny zarys tego, co się dzieje?
Myślę, że wolę spokojniejszy początek, gdzie z czasem wszystko pomału się rozwija. Nie lubię przesytu informacji na samym początku książki. Chociaż fajnie, jak ten początek ma też w sobie taki element, dzięki któremu chce się czytać dalej.
Lepiej czujesz się w dialogach czy opisach? Wolisz pisać sceny bieżące czy jednak przemyślenia i rozważania postaci?
Zdecydowanie lepiej czuję się w dialogach. Z przemyśleniami bohaterów też sobie radzę, jednak, jak już wspominałam, z opisami mam problem. Czy to jakichś miejsc, czynności. Czasem ciężko mi to przychodzi i muszę się przyłożyć.
Preferujesz krótkie i zwięzłe opisy stawiające na konkrety czy jednak te bardziej rozbudowane, możliwie najdokładniej przekazujące wizję autora?
Dobrze mi się czyta i jedne i drugie. Zależy oczywiście, w jaki sposób są napisane.
Masz jakiś rodzaj scen, które opisuje ci się najprzyjemniej?
Śmiesznie to może zabrzmi, ale bardzo lubię opisywać kłótnie, czy jakieś drobne sprzeczki. Mam w głowie tyle ripost, czy jakichś wrednych odzywek.
Preferujesz zakończenia pełne czy otwarte?
Pełne. Lubię znać całe zakończenie historii, które narzucił autor.
Jak tworzysz postacie? Są one całkowicie fikcyjne czy wzorujesz się na istniejących już osobach? Powielasz jakieś schematy przy tworzeniu ich, czyli mają one jakiś element wspólny czy każda z nich jest zupełnie inna? Lubisz wszystkie, a może są i te, z którymi się nie zgadzasz?
Staram się, żeby każda z nich była wyjątkowa. Są postacie, z którymi się w jakiś sposób nie zgadzam, jednak na potrzeby fabuły czasem muszę takie wykreować. Czasem wzoruję się na istniejących już osobach. Częściej jednak nie przy tworzeniu bohaterów, a przy samej fabule.
Któraś z twoich postaci jest twoim odwzorowaniem? Jeśli tak, opowiedz o tym, co was łączy.
Myślę, że każda z moich głównych postaci w książkach ma kawałek mnie. Czasem jedną cechę, czasem kilka. Najbardziej bliska jest mi Kim z „Pokochać Liceum". Trochę odwzorowałam na niej moje stosunki do płci przeciwnej, ale też nie w 100%. Z charakteru również jesteśmy bardzo podobne. I to pod wieloma względami.
Jaki masz stosunek do swoich postaci? Nawiązujesz z nimi jakieś szczególne relacje? Są ci bliskie czy jednak potrafisz się zdystansować?
Są mi bardzo bliskie, bo są po prostu moje. Ciężko jest mi zawsze kończyć jakiś utwór, bo wiem, że zatęsknię za tymi postaciami prędzej, czy później. Jestem bardzo sentymentalna.
Czy sprawiają ci trudność sceny brutalne, krzywdzenie własnych postaci i ich zabijanie?
Tak, sprawia mi to trudność. Niewiele takich scen napisałam, ale jeśli już musiałam, to opornie mi to szło i ciężko się pisało.
Jakie cechy często powtarzają się u twoich postaci? Jak przedstawia się ich charakter?
Każda z moich głównych postaci ma z reguły problemy związkowe. Większe, czy mniejsze, ale ma.
Jaką ze swoich postaci uważasz za najlepiej wykreowaną? Co ci się w niej podoba? A może z jakąś pracowało ci się najtrudniej?
Kim i Kayla z „Pokochać Liceum". Jestem z nich bardzo zadowolona.
Najwygodniej pracuje ci się na postaci jakiej płci i w jakim wieku?
Najwygodniej pracuje mi się na nastolatkach w wieku 17-19 lat.
Lepiej pracuje ci się z jednym głównym bohaterem czy kilkoma ważnymi dla fabuły postaciami?
Różnie. W „Pokochać Liceum" mam dwie głównie bohaterki. Natomiast w „ Szepty naszych serc" już tylko jedną. Wszystko zależy od mojego kaprysu tak naprawdę. Każda moja książka różni się czymś od drugiej i staram się próbować nowych rzeczy.
Na tym zakończyłam swoją pulę pytań, jednak możesz jeszcze wspomnieć mi - jaka jest twoja ulubiona bajka z dzieciństwa? Oprócz tego dziękuję za poświęcony mi czas i życzę przyjemnej reszty dnia.
Tyle tych bajek było, że ciężko wybrać, ale myślę że na pewno wszystkie bajki „Barbie", „Scooby – Doo" i „Franklin". Bardzo dziękuję za wywiad i życzę miłego wieczoru!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top