Znudzona przeglądała internet w poszukiwaniu jakiegoś zajęcia. Zwyczajny piątkowy wieczór, podczas którego nie miała co robić jak zawsze. Większość jej znajomych oglądała filmy, chodziła na imprezy, spotykali się i robili całą masę innych rzeczy. Ale ona tylko leżała w łóżku, przeglądając Instagrama co jakiś czas uśmiechając się na widok przystojnych celebrytów. Nagle zatrzymała się, zaciekawiona widząc post, w którym mówiono o sławie mogącej zmienić jej życie. Chwile pomyślała, ale szybko weszła w link. Kiedy strona jeszcze się jej ładowała, usłyszała szum zza okna. Wstała do siadu, żeby zobaczyć co go spowodowało, aż nie poczuła okropnego bólu przeżywającego jej klatkę piersiową. Upadła na łóżko brudząc wszystko swoją krwią.

Dzisiejszego dnia w szkole była niewiarygodna cisza. Uczniowie tylko przechodzili z klasy do klasy, w której mieli zajęcia nie odzywając się do siebie. Wszyscy byli równie przerażeni co zszokowani. Nauczyciele pomimo przeprowadzania lekcji nic nie mówili nawet nie zwrócili uwagi na cisze, z jaką się spotykają. Połowa rodziców nie pozwoliła swoim dzieciom iść do szkoły w obawie o nie. Szkolna pedagog obmyślała jak przedstawić uczniom zaistniałą sytuację, żeby chociaż trochę poczuli się bezpieczniej. Pijąc już piątą kawę wpadła na pomysł nie robienia apelu aby uniknąć ataku na dużą grupę. Postanowiła chodzić do każdej z klas osobno zaczynając od najmłodszych uczniów. Pomimo swojej próby poprawienia atmosfery w szkole ciągle była zimna cisza wypełniająca ściany budynku. Wracając z ostatniej klasy usłyszała przerażający krzyk dochodzący z toalety. Gdy weszła ktoś na nią wpadł wybiegając z pomieszczenia. Miała ochotę krzyknąć na tę osobę, ale zobaczyła źródło jego przerażenia. Koło umywalki, leżało ciało ucznia całego we krwi. Szybko podbiegła sprawdzić co mu się stało, ale jego serce już nie biło. Zadzwoniła po pogotowie i policję, pomimo że to mogłoby tylko przestraszyć całą szkolną społeczność. Gdy funkcjonariusze i medycy wkroczyli do szkoły odbywała się przerwa. Uczniowie szybko połączyli fakty i zaczęli uciekać. W całym budynku nastąpił chaos młodzież uciekała wszelkimi dostępnymi wyjściami nawet oknami. Nauczyciele również tylko pedagog zaprowadziła służby na miejsce tragedii. Z wszystkiego co powiedzieli zrozumiała, tylko że uczeń zmarł na skutek postrzału. Policja stwierdziła, że nie ma śladów osoby, która mogła tego dokonać. Na podłodze leżał rozwalony telefon, a w oknie widniała mała okrągła dziura.
Następnego dnia po całej nocy przemyśleń postanowiła poprosić dyrektorke o skrócenie lekcji. Bała się że do sytuacji z poprzedniej doby może dojść ponownie więc jeśli ktoś zabija uczniów to nie będzie wiedział kiedy mają lekcje a kiedy przerwę.