15.

W jednym z Polskich miast mieszkała Sandra.
Lubiła bawić się ze znajomymi, żartować i się wygłupiać.
Umiała doprowadzić do łez ale tego dnia nie o te łzy chodzi.

6 lipca
Koniec roku szkolnego niedawno nastąpił.
Każdy wie cieszył z wakacji.
Szczególnie Sandra.
Miała wielkie plany ale tego dnia się rozchorowała.
Najpierw wymiotowała potem zauważyła że jej żyły robią się coraz ciemniejsze.
Myślała że ma gorączkę czy coś ale okazało się inaczej.
Coraz częściej słyszała różne szepty.
Widziała straszne rzeczy np powieszony lub krwawiących ludzi siebie w środku trumny a nawet zakonnice stojąca koło jej okna.
Myślała że coś jej zaszkodziło i ma zwidy.
Ale to nie było zwykle zatrucie.
Przechodząc koło kościoła czuła ogromny strach.
Bała się głosy kazały jej odejść daleko.

Gdy szła na komunie kuzynki będąc przy świętym miejscu zaczęła okropnie krzyczeć i się rzucać.
Nie mogli jej uspokoić.
Wezwano pogotowie ponieważ jej wujek przez nią zaczął krwawić.
Odgryzła mu palca.
Ksiądz widząc to przybiegł szybko z wodą święconą i zaczął kropić nią na biedną Sandrę.
Jej skóra zaczęła ją palić.
Siostra na prośbę księdza zadzwoniła do swojego przyjaciela egzorcysty żeby im pomógł.
Ten przyjechał najszybciej jak się dało.
Sandra zaczęła unosić się nad ziemią w znaku krzyża krzycząc grubym głosem jakieś dziwne słowa.
Jej oczy zmieniły kolor i są całe czarne.
Zaczął padać deszcz.
Zabrana ja siła do kaplicy.
A z tam tąd do piwnicy.
I specjalnego pokoju.
Przyczepiono ja do krzyża.
Przetrzymywano ją tam 3 dni przez ten czas nie dawano jej jedzenie i picia.
Ubrania ja w białe szaty i lano wodą święconą.
Przyszła jej nauczycielka Religi i pomagała w egzorcyzmie.
Sandra wyzywała wszystkich i krzyczała że zemści się i nikt nie zepsuje jej rządzy zabijania.
Gdy myśleli że demon odszedł z niej odwiązania ja na rządanie biskupa.
Ona zaatakowała nauczycielkę i zaczęła wyrywać jej głosy nagle, zaczęła ocierać o siebie ich kroczami.
Obmacywała siostrę.
Aż wzięła ręce świętej i włożyła je do majtek zakonnicy.
Ta zaczęła płakać aby nie ruszała jej kobiecości.
Ale Sandra miała co innego w planach.
Chciała pobawić się nauczycielką wyzywając ją i drwiąc z niej.
Bawiła się w najlepsze puki nie przyjechała policja.
Zaczęli strzelać a on odbijała się od ścian zabijając policjantów.
Wezwali posiłki ale opętana uciekła.
Znaleziono ją przy torach.
Tam skoczyła pod najbliższy pociąg.
A ciała nie było.
Tylko niektórzy z uczestników jej zabawy widzieli ja co jakiś czas.
Była w ich umysłach.
Niszcząc ich psychikę.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top