Nieuchwytna śmierć

Zabrał ją Tanatos w swe mroczne kręgi.
Nie zwrócił jej Tanatos na świata brzeg.
Nie żałował jej Tanatos wiecznej męki.
Opatulił błogie ciało swą nicością pustych serc.
I Odebrał jej wspomnienia, radość co jak motyl drży.
Pozostawił tylko grozę, smutkiem napełniając dni.
Osamotnił ją okrutnie, wpajał nędzę w spadku sił.
Zapłakała wielce smutnie niosąc ciężar ludzkich win.
Wypłynęły owe troski, zniknął z ciała dobry duch.
I nie było już niewiasty, został tylko proch i ból.

Hejka kochani, to był mój pierwszy utwór. Mam nadzieję, że wam się spodoba🖤

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top