7

Siedzę na drzewie i spoglądam w dół , dookoła biegają różne zwierzątka i nie zwracają na mnie najmniejszej uwagi .

Nagle zobaczyłam pod drzewem Harr'ego?

Byk bez koszulki , dzięki czemu teraz podziwiałam jego mięśnie .

Wspiął się na drzewo i siadł obok mnie , jego oczy świeciły się tak jakby gwiazdy oddały mu cały blask.

Skoro to sen...

Pocałowałam Harr'ego co on odwzajemnił i długo nie chciał mnie wypuścić z pocałunku .

-Podobało się?- zapytał Harry

-Tak - odpowiedziałam i uśmiechnąłam się szerzej .

-Nastpnym razem też tego chcesz?- ponownie zadał pytanie .

-Bardzo Harry- to były ostatnie słowa jakie powiedziałam

Obudziłam się bardzo szczęśliwa , tylko było mi głupio bo całowałam się z tym zmyślonym Harry'm , nie tym prawdzimym....Y co ja gadam?

Obudziłam się i spojrzałam w stronę z której Harry powinien leżeć.

Nie ma go tu...

Wstałam z łóżka i rozejrzałam się po pokoju .

Wiedziałam że popełniłam błąd wpuszczając go do środka...

Położyłam się znowu do łóżka aby odpocząć , nie chcę widzieć co teraz dzieje się w moim domu , lub już się stało.

Kurcze , zawsze strach wygrywa że mną, tym razem na to nie pozwolę!

Powoli zwlekłam się z łóżka i ba paluszkach podeszłam do drzwi i lekko je uchyliłam .

Dom w takim samym stanie jak wczoraj , tylko telewizor jest włączony. Wziąłam telefon i schowałam go do kieszeni.

Wyszłam i obejrzałam powoli każde pomieszczenie w domu , wszystko tak samo .

Poszłam do salonu , włączyłam inny kanał i zacząłam oglądać jakiś głupi film .

I wtedy kiedy w filmie był pokazany pies zdałam sobię sprawę że nie ma Bobika , a wczoraj wpuszczałam go do domu .

Wyjrzałam zdenerwowana przez okno i co widzę ...

Bobi z Harry'm bawią się razem . Harry rzuca psu patyk , a ten aportuje go z zapałem.

-Jesteś istotą Harry - powiedziałam sama do siebie-Idiotą .

Wtedy chłopak pobiegł do okna i spojrzał mi w oczy .

-Nie jestem idiotą - wyprostował się pokazując swoje mięśnie.

Jak on mógł to słyszeć , przecież powiedziałam to cicho i byłam daleko od niego !

-Masz strasznie dobry słuch jak na idiotę - pokiwałam głową .

Harry podszedł do mnie i musnął moje usta swoimi .

-H-Hary co to było- spojrzałam w jego strone , a chłopak uśmiechnął się głupkowato .

Serio , pytam się co się przed chwilą stało i nic!

-To co robiliśmy wcześniej - odpowiedział i powtórzył to co zrobił wcześniej .

-Kiedy ? -zapytałam go - Nie przypominam sobie takiej sytuacji.

-Na drzewie w lesie pamiętasz teraz Sophie ?- Co on pierdzieli?

-Ale ale to był sen, to niemożliwe !

-Dzielony sen -Chłopak wziął oddech i wyjął mnie przez okno które wcześniej otworzyłam .

-Hej!- waliłam pięściami w jego plecy - Harry co ty robisz Harry !

Hary wrzucił mnie do auta i po chwili wskoczył do niego Bobik .

Nie minęła minuta a Harry był już w samochodzie i zamknął wszystkie drzwi wyjściowe od auta .

Chwile później jechaliśmy już w nieznane , przynajmniej dla mnie...

Cicho płakałam , ja mu uwierzyłam , całowałam się, widział mnie nagą , a teraz mnie wywozi w świat.

A mówiłam rodzicą abym tam nie jechała , to nie bo będzie fajnie !

Chwila ja mam telefon , wybrałam numer do Emmy i zadzwoniłam .

Mam nadzieję że ten psychol tego nie słyszy !

-Halo tu Emma kto mówi?

-Tu Sophie , pomusz mi prosze...

-Co się dzieje Sophie !?

-Ciszej , po imprezie poznałam Harry'ego i go przenocowałam bo mnie uratował przed tamtym gościem . No i rano bawiąc się z Bobikiem wyjął mnie z okna i wrzucił do auta.

-W którą strone pojechał?

-Chyba w lewo i prosto nie wiem dalej , Em pomusz prosze.

Emma się rozłączyła , super!

Zostałam w tym głównie sama , jacha jak zawsze kuhwa !

Po chwili Harry zatrzymał się i spojrzał się na mnie .

Kiedy zobaczył zaschnięte łzy na moim policzku chciał je zetrzeć , lecz się cofnełam.

-Hej mała co jest - zapytał nie odrywając ode mnie wzroku - Corff?

-Wypuść mnie Harry - cicho załkałam .

-Wypuszcze , jeszcze dzisiaj , złożyłem obietnice - wziął głęboki oddech -Croff uwierz mi ..

Chwile siedzieliśmy w w ciszy którą przetrwał ten cały Harry .

-Wytłumaczę ci wszystko w domu Sophie .

-Jak widać właśnie z niego wyjechaliśmy !

-Poczekaj jeszcze chwilę mała.

Chwile później ułożyłam się w wygodnej pozycji i zasnąłam ...

Harry P.O.V

Nie mogłem już czekać na ten idealny czas , muszę to zrobić teraz !

Wziąłem ją z okna i wsadziłem do samochodu tak samo jak psa .

Nie rozmawiała by ze mną kiedy sprawdziła by szafki , tak spakowałem jej rzeczy do walizki .

Szykowałem plan już podczas gdy moja myszka spała .

Nie to że chce ją potrwać czy coś , po prostu nie wytrzymałem .

Zgodzę się z nią że jestem idiotą , zakochanym idiotą .

Sophie śpi i prawdopodobnie przez długi czas się nie obudzi .

Serce mi się krajało jak pomyślałem o tym że płakała przez to że ja zabrałem z domu ...

Jedziemy już długi czas , jedyne co mnie nie pokoi to to że jakieś auto cały czas za mną jedzie . Skręcam w lewo ono też , jade prosto ono też , w prawo ono też , zwrócę ono też !

Wyłączyłem samochód i z niego wysiadłem .

Otworzyłem drzwi samochodu z tej strony z której siedziała moja Croff .

Poszedłem po poduszkę i kocyk , obie te rzeczy były w bagażniku .

Przykryłem tym moją myszkę i wypuściłem na chwilę Bobika przypinając mu smycz .

Pies załatwił swoje potrzeby i wrócił do właścicielki .

Poszedłem jeszcze po karmę .

Położyłem obok psa i rozciąłem w sposób taki aby się nie wysypywała , ale aby pies mógł z niej jeść.

-Nie wytrzymam! -powiedziałem sam do siebie -Zaraz pójdę do tego dekla i wyjaśnię go !

Poszedłem w strone auta , które tak samo jak ja zatrzymało się .

Otworzyłem drzwi od strony kierowcy i co widzę!?

Alfa sąsiedniego stada jedzie za mną , mogę nawet zaryzykować stwierdzeniem śledzi mnie!

-Derek - wykrzyczałem - Czemu mnie śledzisz deklu!

-To ty Harry - spojrzał na mnie ze zdziwieniem i wydawało mi się ze złością - Musimy sobie coś stary wyjaśnić.

Derek wyszedł ze swojego swmochodu , dopiero co zobaczyłem że jego dziewczyna Emma siedzi na drógim siedzeniu , a jej koleżanka siedzi z tyłu , szczerze nie wiem kim jest ta dziewczyna siedząca z tyłu ....

Stanęliśmy na poboczu niedaleko mojego auta , nie chcę aby moja Croff zwiała .

-To ty porwałeś przyjaciółkę Emmy? - skrzywił się - Sophie Croff?

-Nie porwałem - podniosłem głos - Nie możesz mi wypominać tego co robię !

-Kurna - chwile jeszcze przeklinał - Harry po co ?

-Nie będe ci się zwierzał - skrzywiłem się .

-Harry - spojrzał na mnie - To moja rodzina więc chcę wiedzieć!

-To moja mate- przyznałem prawdę -Moja rozumiesz MOJA !

-Nikt ci jej nie zabierze - zapierał się Derek .

-Już raz mi ją prawie zabrano przez te dwie - zaraz wybuchnę - Teraz na to nie pozwole !

-Rozumiem Harry....

-Jedź już - wziąłem wdech , ale jeszcze na chwile go zatrzymałem - Powiec delikatną wersję dziewczyną .

-I tak zrobię -pokiwa głową - Do zobaczenia.

-Żegnaj - powiedziałem i pobiegłem do auta .

Moja myszka śpi dalej , może się za bardzo przemęczyła .

-Myszko - pogładziłem ją po głowie - Przepraszam , ale to z miłośc do ciebie , tak bardzo cię kocham że nie wytrzymam minuty bez ciebie ...

-Czemu nie powiedziałeś mi od razu , poza tym cię prawie nie znam Harry -usłyszałem jej cichy głosik .

-Obserwowałem cię przez bardzo długi czas Sophie , dzień i noc - zacisnąłem wargi - Ale , tylko dwa razy miałem okazję widzieć to co widziałem .

-Czemu , czemu nie pozwolisz mi wyjść ...- podniosła głowę.

-Prosze poczekaj jeszcze chwilę - wstrzymałem oddech - Wytłumaczę ci to....

Złapała mnie za ręke i ponownie opuściła głowę na poduszkę , a jej piękne włosy otuliły głowę.

Niestety musiałem iść znowu na miejsce kierowcy , tłumaczyłem sobie ,, Im szybciej tam dojedziesz tym szybciej jej to wytłumaczysz,,

Mam wielką nadzieję że uwierzy .

Ide do drugiej osoby i szczelam prosto z mostu
,,Jesteś moją mate , zostaniesz moją żoną?,, cały świat by mnie wyśmiał.

Siadłem na siedzeniu i ruszyłem .

Moja królewna śpi tutaj

-Jeszcze tylko godzina - mówiłem i nastpne s-ka skierowałem na moją Croff - Poczekaj jeszcze chwilę zaraz będziemy.

Heja buraczki❤
Rozdział już gotowy .
Nie miałam na niego pomysłu , ale potem dostałam takiej weny że megaa.
Co sądzicie o zachowaniu Harry'ego ?
Piszcie opinie w komentarzach ❄
Papatki❄❤📖

~_Animusia_~


Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top