28
Wstaje rano, no nie sama bo ktoś mi pomaga.
-Coooo?! - dre się, kto ma czelność budzić mnie tak wcześnie !
-Wstawaj - podnoszę się i widzę jakąś dziewczynę.
Jest ona szatynką, ma kolczyk w dolnej wardze i lekko pomalowane usta, ma piwne oczy i mały nosek. Ubrana jest w niebieską bluzę od CK i szare jeansy oraz białe nike.
-Ee... Znamy się? - pytam i wykrzywiam głowę.
-No od teraz - mówi dziewczyna - Jestem Agnes i jestem twoją współlokatorką!
-Okey -mówię i znowu opadam na poduszkę - Później pogadamy bo idę spać .
-Nieee - dziewczyna wyrywa mi z rąk poduszkę i mnie odkrywa - Z rozkazu dyrektora szkoły muszę zabrać cię na zakupy abyś wyglądała jak prawdziwa uczennica i nie odstraszała wyglądem!
-Wy to wogóle w czym chodzicie po szkole? - ciekawe co ten dyruś im wymyślił.
-W mundurkach - odpowiada z nutką rozpaczy - Dziewczyny biała koszula z czarną spódnicą lub czarnymi spodniami, chłopcy czarne spodnie biała bluza, fryzura obojętna, buty czarne lub białe , byle by było schludnie.
Czyli już wiem że pokocham te szkołe + ten sarkazm.
Czemu w takich szkołach trzeba nosić mundurki?
-Tsa - mówię szybko - Czy mogę dokończyć drzemkę?!
-Przestań - widać że ciut ją zdenerwowałam, ale cóż takie życie - Jak sobie chcesz, tylko potem z tobą nie pójdę!
-Okeyy - próbuje wstać - Już idę !
Wstaje, znowu te same ubrania, chodzę w nich już jakiś czas i nie wydaje mi się aby było to schludne... Eh szkoda gadać.
-Tak wogole - mowi szatynka - Jak się tu znalazłaś? Starzy ci opłacili już wszystko?
-Em... Co? - serio, okey więc odrazu do rzeczy..
-Wiesz tu jest mega drogo - wzrusza ramionami - Moi starzy mają na szczęście dużo hajsu, ale sorki że zapytam - bierze oddech - Ale jak ty sie tu dostałaś?
Szybko Sophie myśl!
-Ja - myśl , myśl, co powiedzieć? - Również moi starzy są bogaci - wsumie to nie kłamstwo, punkt dla mnie - Opłacili mi tu pobyt, ale się wywróciłam schodząc że schodów a moją walizkę wcięło - brawo ja - Ostatnia para ubrań która mi się nie zmieściła do moich walizek to właśnie to - wzruszam ramionami jakby nigdy nic, ale w środku umieram!
-Hm.. - oby się nabrała - Ale ty masz przygody! Ja nawet nie mogę wyjść na dwór a tobie tu się to dzieje tu to tu tamto! - rozmarza się a ja myślę jakby się z tąd wydostać.
Muszę sobie uciec, bo przecież Har.. On może mnie tu znałeść a tego nie chcę.
-No widzisz - uśmiecham się szeroko, w sumie dziewczyna jest spoczi - Możemy kiedyś się wybrać, nawet jak będziemy wracać że sklepu!
-Raczej to nie wypali - jej uśmieszek ginie z jej twarzy - Jedzie z nami Paul i Antis a oni na to nie pozwolą - wzrusza ramionami - To ochroniarze...
-Rozumiem - kłade rękę na jej ramieniu - Ale kiedyś się uda !
-Łapę cię za słowo - mówi radośnie .
Po kilkunastu minutach jesteśmy już w samochodzie, Agnes dała mi swoje ubrania abym jakoś wyglądała a przedtem wziałam prysznic .
Zatrzymujemy się przed wielkim budynkiem, nie Zdążdyłyśmy wysiąść a dostałyśmy a raczej ja dostałam.
-Ejj - chłopak, jak mi tłumaczyła Agnes to Paul - Musisz poczekać na nas, wszędzie chodzisz z nami i z Agnes!
-Okey - mówię i na mojej twarzy pojawia się podły uśmieszek .
No to zabawę czas zacząć.
-Paul i Anti jeszcze nas popamietają - szepcze do Agnes i tłumaczę jej mój plan jak zrobić im piekło na ziemi - No to chodź , bo przecież z tymi idiotami sie nie dogadasz - śmieje się, udając że nic nie planuje.
Harry P.O.V
Nie mogę nic zrobić! Moje wilki szukają mojego skarbu który skrzywdziłem, który kochałem a zadałem ból. Czemu jej to zrobiłem, czemu!? Nie powstrzymałem emocji, one poprostu same wypaliły ! Ona nawet nie wie jak bardzo tego żałuję, jak bardzo chcę ją przeprosić, usłyszeć jej piękny głos, przytulić, powiedzieć że ją kocham i że nigdy jej nie dam uciec, że nie zrobię jej krzywdy nigdy!
~Kretyn ~ syczy mój wilk ~ Jak ty mogłeś ty ruski pojebie!
~ Przestań ~ moja ręka ląduje na drzwiach , kolejny raz robiąc w nich dziurę ~ Już to wałkowaliśmy Josh ~ tak moje drogie wcielenie nazywa się Josh... Szkoda gadać!
~Masz jej szukać ~ zaczyna warczeć ~ Szukać rozumiesz szukać!
~Wiem ~ wzdycham ~ Chce ale oni nie dają mi wyjść, mówią że ktoś lada moment się tu zjawi...
~ Ten lada moment trwa już trzy dni Imbecylu ~ zaczynam już nie wstrzymywać z tym futrzakiem ~ Ty wydajesz rozkazy, ty jesteś ich Alfą deklu!
W sumie Josh ma rację , ja wydaje rozkazy nie oni!
Nagle słyszę ciche pukanie do drzwi, otwierają się bardzo powoli i stoją tam...
Sophie P.O.V
Na wstępie kupilysmy kilka jeansów, bluzek, bluz, sweterku, sportowych ubrań i tym podobnych rzeczy. Teraz kierujemy się do miejsca gdzie ma się odbyć moja słodka zemsta, czekaj ale za co mam się mścić bo zapomniałam... Ah za to że traktują nas jak dziecko i nawet nie raczą wytłumaczyć gdzie mamy iść pomimo wielkorotnych starań, zamiast tego szarpią nas za ręce i jest Keep Out.
Wchodzimy do pomieszczenia z bielizna wiecie jaką, taką tylko dla doroslych.
Kieruję się do kasjerki, chłopaki zostają przy drzwiach zszokowani tym co się dzieje, ale nie mają wyboru i muszą na nas poczekać, bo dyrek zapomniał wpisać na czarną listę.
-Dzień dobry - rzucam - Czy mogę znaleść coś dla tych chłopaków?
-Tak - mówi kobieta - Mamy tu wiele bielizny dla mężczyzn, tak samo jak dla kobiet, znajdą się też inne rzeczy - zaczyna wyliczać - A mogę zapytać z jakiej to okazji?
-Tak - odpowiada Agnes - To nasi ukochani , chcemy im coś kupić dla zabawy - wzrusza ramionami.
Jakiś czas później
Paul i Antis dźwigami nasze prezenty, nie wiedząc po co to kupiłyśmy i dla kogo, zaśmiałam się w duchu.
Kiedy byłyśmy przed budynkiem szkoły zebrało się dużo uczniów i zaczęli patrzeć jak wysiadamy. Niektórzy zauważyli co mamy w statkach i zaczęli sie śmiać, ale trudno.
-Mowiłam skarbie - zwracam się do Antis'a i wyrzucam na niego siatkę z rzeczami tak że wszystkie rozszypują się na kostce a tłum wpada w śmiech - Nie będę dźwigać twoich zabawek erotycznych, powtarzam ci to setny raz Antis'ku! .
-Paul! - Agnes robi Nabuszoną minę - Ja tego nie chcę, raz a zawsze zakończymy temat naszej sypialni!
Odchodzimy do budynku z pozostałością już naszą do użytku i zostawiamy chłopaków którzy są cali czerwieni że wstydu i złości jaki i tłum który śmieje się w niebo głosy. Słyszę jak drą się że już film jest w sieci i każdy ma do niego linka bo ktoś go rozesłał, słodka zemsta.
Hejo buraczki!
Zaczepiście mi się to pisało, coś czuje że Agnes i Sophie to będzie znana psikusowa paczka ;)
Kogo się spodziewacie u Harry'ego?
Papatki❤📖
~_Animusia_~
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top