11
Sophie P.O.V
Wędrowałam po pokoju , przechodziłam z pokoju do pokoju nudząc się niemiłosiernie .
Minęło już kilka godzin , straciłam rachubę czasu .
Harry'ego nie było już kilka dobrych godzin , poszedł do swojej ukochanej pracy i zostawił mnie samą w domu.
Nie ma sensu teraz uciekać , jego ludzie są na dole i będą mnie pilnować jak psa...
Wzrokiem szukałam mojego telefonu , bo aktualnie jestem w pokoju Harry'ego .
Muszę go poszukać .
Szukam od kilku dłuższych chwil mojego telefonu , muszę zadzwonić do rodziców w sprawie tego co się stało!
Po męczących poszukiwaniach znalazłam go pod komodą , cusz nie jest za dobry w chowaniu przedmiotów .
Szybko wybieram numer do rodziców , oby odebrali...
W słuchawce odzywa się mama.
-Halo ?
-Mamo ...
-Tak Sophie ?
-R-Ratuj mnie...
-Co się dzieje , nie mi szybko!
- Bo poznałam kogoś i on mnie porwał i jestem w jakimś domu i otaczają go ludzie który mówią do niego alfo i inne takie dziwne słowa..
-Oh Sophie Sophie , porozmawiamy później .
-Co?!
Rozłączyła się ...
Mama Sophie P.O.V
Niestety nie zdążyłam jej przed wyjazdem wytłumaczyć dla niej tych skomplikowanych rzeczy .
Ona nic nie wie o więzi mate i o tym że jest wilkołakiem ...
Mam nadzieję że ten chłopak którego poznała jej wszystko wytłumaczy , w końcu to jej mate , nie spodziewałam się że Sophie znajdzie mate tak daleko .
Nie wiem też co z Tess'ą , od kilku dni do mnie nie dzwoni , myślę że siedzi gdzieś z koleżankami , ale wszystkiego niewiadomo !
Muszę dzisiaj do niej zadzwonić .
Biorę telefon do ręki i czuje jak czyjeś ręce mnie oplatają w tali , niech zgadnę to Christian .
-Chris - mówię i odwracam się do niego - Dzwonię do Tess'y ...
-Rozumiem skarbie - powiedział i cmoknął mnie w policzek -Powiesz mi potem co tam u Tess'y- zarządał .
-Dobrze , ale teraz dzwonię - odpowiedziałam i wykręciłam numer do córki .
Tess odebrała i zacząła rozmowę.
-Cześć !
-Cześć córciu !
-Wiesz mam mało czasu na rozmowę ...
-Coś ważnego?
-Tak mamo , jestem u Michaela , napisałam do ciebie SMS o tym co się działo , bo mam mało czasu...
-No dobrze pa...
Rozłączyła się , zabolało mnie to trochę, własną córką nie ma dla mnie czasu , ale no zaczyna własne życie .
-No i co Luce ? - zapytał Chris .
Usiedliśmy na fotelu i zacząłam mu wszystko po kolei tłumaczyć .
-Wow - złapał się za głowę - Moje córki już mają mate ...
-Tess'a nie wiem czy na pewno nie przeczytałam SMS'a .
-Czytaj Czytaj! - poganiał .
SMS 1
,,Mamo , przepraszam że nie mam czasu , ale ostatnio spotkałam jakiegoś miłośnika wilków , nazywa się Betą , ale nie rozumiem na razie o co mu chodzi . Nazywa się Michael Cage i bardzo mi się spodobał!,,
SMS 2
,,On jest wilkiem wilkiem ! Wszystko mi powiedział i pokazał się od wilczej strony rozumiesz!!! ,,
Ona już wie , moja córeczka , wydaje mi się jakby nadal była malutka , moje malutkie córeczki .
Spojrzałam na Chris'a i odpowiedziałam mu wszystko po chwili .
Jego mina była bezcenna , raz chwila grozy , a raz pełna podziwu i uśmiechu ...
Takiego wilczka , mojego wilczka Chris'ka kocham.
Harry P.O.V
Idę spokojnie do domu , dziś wyjawie jej tą prawdę , muszę ale tak zajebiście jej to pokaże że z podziwu ....hmm....co by mogła zrobić?
Zobaczymy .
Wchodzę do domu , słyszę jak Sophie z kimś rozmawia , rozszarpę tego gnojka , co bez mojej zgody z nią rozmawia!
Nie to że jej zabronione czy coś , ale nie chcę aby inny wilk ją podrywał , nie pachnie mną ...SZLAG!
Idę nadal spokojnie chodź we mnie się gotuje , ale muszę jej pokazać się od tej dobrej strony.
Wchodzę do pokoju i biegnę w stronę Croff wtulając się w nią .
-Tęskniłem - mówię i wdycham jej zapach .
Słyszę jak cicho mówi ,, ja też ,, i myśli że nie słyszę nie ze mną te numery .
-Mam dobry słuch myszko słyszałem - łącze nasze usta w pocaunku ...
-Dowiem się dzisiaj - odrywa się ode mnie .
-Tak - znowu powtarzam czynność , wiem że ona tego chce , bardzo tego chce...
Hejo buraczki!
Rozdział krótki wiem 😩 , ale pewne rzeczy teraz mnie demotywują i po prostu nie mogę pisać ,ale wynagrodze to wam obiecuje 😘
Papatki 📖❤
Ps.Zgubiłam gwiazdkę
~_Animusia_~
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top