Wydanie papierowe "Kwiaciarni dla dwojga" - garść niusów
Hej! Tak jak już co poniektórym stękałam przy okazji poniedziałkowego one-shota w "Sercach" - złożyłam już pliki do druku, więc machina wreszcie ruszyła. Przy tej okazji mam parę mniej lub bardziej ciekawych detali do przekazania.
1. Najważniejsze będzie chyba to, że chociaż na stronie Ridero widniało, że czas oczekiwania na przyjście zamówienia to 14 dni roboczych, już w e-mailu zwrotnym dostałam wiadomość, że dla książek w miękkiej oprawie to będzie tylko 10 dni. Nie jestem na sto procent pewna, co jest wersją aktualniejszą (mam wrażenie, że e-mail), ale istnieje spora szansa, że książka wyjdzie jeszcze przed świętami. Oczywiście gdyby tak się stało, to wyślę je odpowiednio wcześniej :3
Chociaż na ultra-szybką Pocztę Polską i tak raczej nie macie co liczyć, bo Wielkanoc. Niestety.
2. A propos poczty - nie informowałam Was o tym, ale w marcu dowiedziałam się, że cennik przesyłek się zmieni. Dopiero przed tygodniem okazało się jednak dokładnie, jak się zmieniły ceny w stosunku do tego, co było i... uch. Okropnie się to popaprało. Dla przesyłek ekonomicznych (około 1,5zł) i priorytetowych (0,5zł) różnica jest jeszcze do przełknięcia i mimo wszystko mam z czego pokryć różnicę. Większy problem pojawia się przy paczkach zagranicznych (cena wzrasta chyba dwukrotnie, ale tutaj regulamin jest dość mętny i wolę poczekać na aktualizację kalkulatora na stronie, żeby wiedzieć, co robić) oraz przy poleconych priorytetach, gdzie cena z 11zł wzrasta do ponad 18. To chore i dlatego pomyślałam sobie, że zainteresuję się paczkami kurierskimi. I miałam rację - do 1 kilograma taka przesyłka to koszt 15zł. Dlatego mam ogólną propozycję - kto chciał przesyłkę poleconą priorytetową, temu mogę wysłać paczkę albo przez Inpost, albo przez kuriera. Oczywiście bez żadnych dopłat, żeby nie było. Mimo to zmiana sposobu przesyłki byłaby dla mnie odrobinę tańsza, a i poczta jest mniej pewna od innych dostawców. Jeśli jednak będziecie obstawać przy poczcie, to to zrozumiem.
3. Czarna linia, o którą dramowałam przy okazji druku "Miejsca nam przeznaczonego", pojawi się na okładce "Kwiaciarni". Nie miałam akurat szczególnego wyboru w kwestii jej pojawienia się, bo akurat tym razem konwersja pliku zadziałała i wszystko było jak trzeba. Także cusz.
4. "Kwiaciarnia" będzie miała ostatecznie 554 strony (szlag...) i będzie zawierać dwa nowiutkie, tłuściutkie rozdziały (około 40 stron lektury). Wyszły dłuższe, niż się tego spodziewałam, a pewnie jak dojdzie do ich publikacji na Wattpadzie, to jeszcze je podzielę. To z miłych rzeczy.
5. Na Pyrkonie niestety nie pojawię się z panelem, bo go odrzucono (zresztą, będzie tylko jedna sala mangowa, więc grrrr). Jeśli jednak chcecie mnie gdzieś złapać, to na pewno wybieram się na panel o isekai (piątek, 19:00, Aula Dalekowschodnia) i na live podcastu Comics Weekly (sobota, 18:00, Aula Mała). Na pewno będę się też kręcić po hali wystawców (piątek od 14:00), ale nie wiem jeszcze, jakie będzie rozplanowanie stoisk ^^" Przy okazji - raczej nie pytajcie o mnie na stoisku Bubonerii, bo nasze drogi rozeszły się pół roku temu i już nie współpracujemy jeśli chodzi o sprzedaż książek.
6. Dla przyczajonych/spóźnionych ninja - książek będę miała ze 3-4 sztuki więcej, dlatego kto nie zamawiał preorderu, w razie czego ma jeszcze na nią szansę.
No, to tyle! Mam nadzieję, że od teraz wszystko pójdzie już bezproblemowo <3 Trzymajcie się i do przeczytania!
Muah!
😚
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top