{68}
Ola: Witaj Julio Wal się z domu Zostaw
Ja: Ale to prawda
Ola: ?
Ja: Opowiem ci skąd to się wzięło
Moja mama poszła do urzędu, by załatwić papiery z imieniem. I tata do niej zadzwonił, a urzędniczka się pyta - Jakie imię?, a mama - Julia… Tata - Ugotuj obiad jak wrócisz. Urzędniczka - A na drugie, Mama- Wal się, Urzędniczka- Na pewno?, Mama - A co powtórzyć?, Urzędniczka - Nie, nie... A W AKTACH TO ZOSTAŁO!
Ola: A twój brat ma na drugie Spierdalaj?
Ja: Mhm
Ja: To mój tata z mamą wybierali
Jakie imiona?
- Jan
- Jak dasz mu na drugie Zbigniew to ci przyjebie - mama
- Spierdalaj
Ola: A słowo ciałem się stało…
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top