16. Nie zawsze...
Kilka dni później
- a może bardziej w prawo- powiedziała kucharka- albo nie! W lewo!
- Tutaj?- spytała sługa
- Tak- potwierdziła szefowa, po czym poddani opuścili stół w wybranym miejsc- perfekcyjnie. Król będzie zadowolony
Jak na zawołanie Niemcy wszedł do pokoju. Zaczął się rozglądać tak jakby kogoś szukał. Kucharka nie mogła go tak zostawić
- Kogoś szukasz królu?- spytała się z wielkim uśmiechem na twarzy
- Tak, widziałaś gdzieś Polskie?- opowiedział pytaniem na pytanie Niemiec
- Znowu gdzieś poszła?- znów padło pytanie z ust szefowej słóg
- Tak...- mruknął marnie German- myślałem,że może przyszła pomóc wam, zawsze się pcha do pomocy...
- Niestety nie- odpowiedziała kucharka- może jest w kuchni i coś podjada. W ciąży takie rzeczy się zdarzają
- Pójdę sprawdzić- powiedział wyższy po czym ulotnił się z pomieszczenia
German od czasu gdy dowiedział się ,że będzie ojcem, nie spuszcza Polski z oczu. Jak musi ją opuścić z jakiegoś powodu, zawsze prosi żołnierzy o przypilnowanie jej. Co bardzo ale to bardzo nie podoba się Polce. Nie jest chora tylko jest w ciąży co nie zwalnia ją do wykonywania codziennych wysiłków. Do tego to życie królewskie...
Nie czuje się w tym dobrze, w końcu od pamiętnych czasów była wychowywana w biedzie. A to ,że pochodzi z królewskiej rodziny sprawia ,że czuje się jeszcze bardziej przytłoczona. Jedyną osobą z którą kobieta czuje się swobodnie to jej ojciec RON. Który niestety nie dawno wyjechał do siebie zostawiając Polskę samą...
Teraz Polka stoi na balkonie i patrzy w powoli wschodzący księżyc, myśląc o wszystkim i o niczym
- Tu jesteś!- krzykną ktoś tuż za nią. Polka odwróciła się by spojrzeć kto ją przyłapał
- oh to tylko ty Grzegorz- opowiedziała z ulgą.
I tak Polska nadal przyjaźni się z mężczyzną, nie była by w stanie rozstać się z osobą którą zna całkiem długo. German nie był za tym lecz kobieta naległa więc się zgodził. Widać było ,że każde ich spotkanie przechodził zazdrośnie.
- Król przeszukał chyba cały zamek by cię znaleźć- zaśmiał się Grzegorz
- Ta...- mrukła kobieta- fajnie
- Coś się stało?- spytał się wyższy
- To skaplikowanie- opowiedziała Polka- trochę trudno mi się tu zadomowić a tym bardziej uświadomić sobie ,że jestem z rodziny królewskiej. To dla mnie trudne...
A do tego Niemcy nie spuszcza mnie z oka, nie mogę nawet sama pójść do sadu. Bo zaraz coś mi się stanie!
- a próbowałaś z nim rozmawiać?- spytał Grzegorz
- Nie...
- Powinnaś, sama nic nie osiągniesz musisz z nim porozmawiać. Przecież cię nie zje. Kocha cię i chce dla ciebie najlepiej i do tego ta niespodzianka...
- Jaka niespodzianka?
- Hah powiedziałem niespodzianka! Oh nie miałem na myśli, że pewnie król się o ciebie martwi i ,że schodzi tam na zawał bo cię nie ma przy nim i takie tam- powiedział po czym złapał ją za rękę i poszedł w stronę komnaty jego króla
***
Polska leżała bezmyślnie na swym łóżku czekała na Germania, który w ekspresowym tempie się przy nie znalazł
- Gdzie byłaś?- spytał Niemiec łapiąc Polkę za rękę i siadając obok niej
- Chciałam się przewietrzyć- odparła bez emocji
- Martwiłem się- mruknął German , mojej zaciskając dłoń na ręce Słowianki, gdyż chciała ją zabrać- co się dzieje?
- Nic!- wykrzyczała młodsza wyszarpując swą dłoń.
- Hej spokojnie, jestem po to aby ci pomóc- uspokajał ją starszy- wiem ,że to dla ciebie trudne, ja też tak miałem...
Polska nie mogła w to uwierzyć, Niemcy nie był do tego przyzwyczajony? Myślała ,że od narodzin mówiono mu, że obejmie tron. Co prawda miało być to po śmierci Rzeszy, ale przecież mógł umrzeć w pierwszej lepszej wojnie
- Nie rozumiem- mrukła Polka
German cicho się zaśmiał po czym położył się na łóżku. Po chwili dołączyła do niego Słowianka. Niemiec złapał ją w pasie i przysunął bliżej siebie. Tak aby się stykali po czym przewrócił się na bok, ręka która znajdowała się na Polski pasie zjechała na jej brzuch i zaczeła ją lekko masować. Druga natomiast podbierał sobie głowę, tak aby widział twarz młodszej. Polska nie zaprzeczała
- Wiesz kiedyś nie miałem odziedziczyć tronu, miał to zrobić mój starszy brat NRD. Lecz umarł doś wcześnie. Nie byłem do tego przygotowywany zawsze mówili mi ,że to mój brat zasiądzie na tronie. To było dla mnie coś nowego i wiem jakie to uczucie. Może nie takie same bo w końcu ja wychowywałem się w rodzinie królewskiej a ty dopiero od niedawna o tym wiesz...- opowiedział German- jesteś, w sumie to jesteście dla mnie naprawdę ważni ty i ten mały pasożyt w twoim brzuszku
- A co jeśli to dziewczynka?- spytała ponownie Polska
- Czy to będzie chłopiec czy dziewczynka nie ważne. I tak będę je kochał- oparł starszy i ucałował kobiecie czoło- chodź wolał bym chłopca
- Niemcy!- wykrzyczała niższa lekko go uderzając, na co on lekko się zaśmiał
Nagle do pokoju ktoś zapukał
- Proszę!- odkrzykli równo zaręczeni
- Królu sala gotowa do jutrzejszego przyjęcia- oparł jeden ze sług wchodząc do pokoju oraz lekko się kłaniając- RON i Litwa niedługo powinni już przyjechać
Gdy tylko sługa opuścił pokój Polka spiorunowała wzrokiem swojego narzeczonego
- Miała to być niespodzianka- powiedział z lekkim uśmiechem- kucharka nie była by sobą gdyby nie zorganizowała przyjęcia
- A jak mogę wiedzieć to z jakiej okazji?- spytała młodsza
- Ja a raczej mój ojciec oraz RON podpisują ten traktat czy jak to się tam nazywa i oczywiście moje oświadczyny- oparł Niemcy
- I czemu ja nie mogłam o tym wiedzieć?- ponowie pytanie padło z ust Polki
- Jutro miałem ogłosić ,że jesteś w ciąży naszym poddanym i zrobić na tą cześć ucztę dla całego królestwa. Miała to być niespodzianka. Takie trzy w jednym- oparł German lekko drapiąc się po karku, na co Słowianka zaczeła się śmiać.
~~~~~~~~
Przepraszam pierożki ,że w czwartek i wczoraj nie było rozdziału😭
W czwartek byłam na filmie FNAFa ,który swoją drogą polecam a wczoraj przyjechała do mnie kol i jakoś tak wyszło ,że do późna siedziała.
A ja praktycznie zawsze piszę pod wieczór.
Ale za to macie dłuższy rozdział ✨
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top