"Życie zaiste ma gorzki smak" ~alicelily28

Opowiadań ze świata Harrego Poterra można znaleźć setki, a może i nawet tysiące. Każde z nich oddaje inną historię pokazaną z różnej perspektywy. Dzisiaj recenzujemy opowiadanie o Huncwotach: "Życie zaiste ma gorzki smak" autorstwa: alicelily28. Czy książka ta zakwalfikuje się do bardzo dobrych, dobrych, złych czy może nienadajacych się do czytania? Odpowiedź na to ważne i trudne pytanie znajdziecie w poniższych kilku punktach.

•Okładka(3):

Nie mam za bardzo co się rozpisywać. Tytuł jest w miarę widoczny oraz duży, przez co nie da się go nie zauważyć. Autor również się na niej znajduję. Okładka jest ładna, a ja nie mam się, niestety, do czego doczepić.

•Logika (6):

Opowiadanie jest przeważnie pisane w odpowiedniej narracji oraz w tym samym czasie. Są przeskoki w fabule, które dezorientują czytelnika. Warto byłoby zaznaczyć, kiedy mija kilka miesięcy. Wątki łączą się ze sobą, jednak mogłyby być bardziej rozpisane i rozwinięte.

•Fabuła (8.5):

Historia skupia się głównie na romansach i zmierza ku jednemu celu; jest to wątek powszechnie znany, ale starasz się urozmaicić swoje dzieło i dodajesz inne wydarzenia. Twoje opisy nie zawsze są dokładne i nieraz dość krótkie, mogłabyś je wzbogacić, zwłaszcza o uczucia i doznania. Warto również zaznaczyć z kogo perspektywy piszesz, przy tylu postaciach czasem ciężko się zorientować, której osoby "oczami" obserwujemy bieg wydarzeń. Mam również wrażenie, że bohaterowie nie są do końca dopracowani. Można nawet zaryzykować i stwierdzić, że Lily ma jakieś rozdwojenie jaźni albo coś ją opętało. W jednym momencie stała się zła i wszystkie dobre nawyki odeszły gdzieś na bok, a za kilka rozdziałów znów jest wspaniała i pokorna. Drugą taką postacią jest James- odniosłam wrażenie, że ze szolnego rozrabiaki zamienił się mentalnością z jakąś dziewczyną. Jest on nazbyt wylewny i uczuciowy, typowa ciepła klucha bez charakteru. U reszty bohaterów też można by pozmieniać niektóre rzeczy, ale nie rzucają się one aż tak bardzo w oczy.

Twój prolog jest dobry i zachęcający do czytania. Opis Twojej książki także można zaliczyć do udanego, jednak zmieniłabym go.

W większości jest to opowiadanie o wszystkich bohaterach, a nie tylko o Lily i Jamesie, co zapowiada opis.

• Język (7.5):

Nie masz jakiś większych problemów z budową zdań, oczywiście zdażają się jakieś małe potknięcia.

Lepiej napisać np. Nie zauważyłam cię wcześniej.

Tu powinno być: Rogacz mógłby się na mnie nieźle obrazić. Jednak ten błąd wynika raczej z " zjedzenia " jednego wyrazu. Przy tym drugim zdaniu zmieniłabym je na np. Nieważne, co by uczynił, zawsze będzie moim przyjacielem.

Określenie " co były na ladzie " nie jest poprawne, powinnaś to zmienić na " które były na ladzie ".

Słownictwo użyte w opisach i dialogach jest proste, łatwe do zrozumienia. Zdażają Ci się takie słowa, które nie za dobrze brzmią. Np.Żeśmy. Zamień je na inne bardziej elokwetne, mniej potoczne.

Słowo " super " można byłoby zamienić na " wyśmienicie ".

W Twojej książce zdażają się drobne literówki bądź brak polskich znaków, ale to wszystko jest do nadrobienia. Jeśli chodzi jeszce o język to chciałabym się doczepić do godzin. Jeśli chcesz przekazać, że coś się zaczęło o danej porze, to lepiej opisać to słownie
np. Mieliśmy spotkać się o ósmej trzydzieści.
Lepiej to wygląda i łatwiej się czyta.
Tak samo jest z ilością: zamiast " 2 jabłka " napisz " dwa jabłka ".

• Ortografia (1.5):

Tu masz ode mnie ogromnego plusa. Ortografia jest u Ciebie na dużym poziomie, zwłaszcza patrząc na inne opowiadania na wattpadzie. Książkę, w której stosuje się język polski w odpowiedniej formie, od razu lepiej się czyta. Jedyne, do czego można się doczepić , to pojedyńcze słowa pisane z " nie ".

× nie ważne ✅ nieważne

Ja się tu tylko wtrącę z paroma słowami... Czasami zdarza Ci się napisać imiesłów przymiotnikowy oddzielnie z "nie". Nie wiem, czy to czasem nie są tylko małe potknięcia i niedopatrzenia z Twojej strony, jednak wspomnę na wszelki wypadek, że "czasowniki" zakończone na -ący, -ące, -ąca oraz -ny, -na, -ne piszemy razem z partykułą "nie" ( np. niekochający, nieudany).

• Interpunkcja (1):

Przyznam szczerze, że zaczynając czytać Twoje opowiadanie, odczułam niemałą ulgę. Widać, że znasz się na zasadach interpunkcji i się do nich stosujesz. Cieszę się, że nie należysz do coraz to większej rzeszy autorów na wattpadzie, którzy postanowili totalnie olać interpunkcję.

Jednakże mam dwie uwagi.
Kiedy, pisząc, zwracasz się do kogoś, musisz postawić przecinek przed np. imieniem.
- Jak ja cię dawno nie widziałam, Ada!- krzyknęła Jola.- Ciebie również miło widzieć, chłopcze.- Uśmiechnęła się do synka kobiety.

Przecinek także powinno się postawić, gdy zdarzy się, że w jednym zdaniu masz czasownik oraz imiesłów czasownikowy ( "czasownik" zakończony na -ąc).
Dziewczyna zaśmiała się głośno, przytulając na powitanie swoją przyjaciółkę.

• Całość (27,5/38):

Opinia Lucusia:

Twoje opowiadanie, jak na standardy Wattpada, jest bardzo dobre, zwłaszcza pod względem poprawności. Musisz popracować nad bohaterami i wątkami. Wydarzenia dzieją się trochę za szybko, spróbuj je rozbić i opisać dokładniej. Nasze uwagi to w dużej mierze czepianie się szczegółów, które nie utrudniają zrozumienie przekazu i fabuły całości. Rzeczy, które poruszamy powyżej to w większości są wskazówki i wytykanie niedoskonałości. Pamiętaj również, że jest to nasza opinia, która jest przeważnie subiektywna. Coś, co nie podoba się nam, może być dla innych zawierającym dech w piersiach tekstem. Jednak mam ogromną nadzieję, że posłuchasz naszych rad i postarasz się poprawić jeszcze co nieco. Najważniejsze jest to, żeby to Tobie podobało się Twoje opowiadanie i było pisane po Twojej myśli i wizji. Życzę Ci dalszych sukcesów i liczę, że nie obrazisz się za szczere zdanie.

Opinia Dżeżusa:

Przez to, że mi przypadło jedynie dopisanie swojej części i paru komentarzy, tak naprawdę nie mam już co dodać do opinii Lucka. Mogę tylko powiedzieć, a raczej napisać, że Twojemu opowiadaniu spokojnie można dać miano książki wartej przeczytania. Fabuła na pozór dość przewidywalna, ale potrafi wprawić człowieka w niemały szok i niedowierzanie. Książka pisana jest na naprawdę dobrym poziomie, a tylko nieliczne błędy sprawiają, że aż miło się ją czyta. Tak, jak wspominała Lucuś, przyszło nam ino czepiać się drobnostek. Nie będę więc owijać w bawełnę- fanom huncwotów oraz shipu Jily serdecznie polecam to opowiadanie, ponieważ na pewno znajdziecie w nim coś, przynajmniej jeden wątek, który was zainteresuje. A Tobie, droga autorko, życzę weny oraz dużo pomysłów na dalsze losy huncwotów i ich przyjaciół.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top