Block B-Zico/Jiho 3

Dla xxCornxx

*Jeśli nie przeczytałeś,zapomniałeś lub nie wiesz o co chodzi,wróć do wcześniejszych scenariuszy z Zico*

-Zico proszę...-powiedziałaś rozpaczliwie.-Ja nie mogę z wami zostać. Zapłacę Ci za to że mnie wtedy uratowałeś.

-Nie chcę żebyś mi za nic płaciła.-powiedział zacieśniając ręce na twoich ramionach.

-Jiho...-powiedziałaś wybuchając cichym szlochem.

-Myślisz że uratowałem cię tylko dlatego że szukaliśmy pokojówki?-zapytał.-Ty mnie nie pamiętasz,ale ja cały czas cię szukałem.

Mówiąc to,wyciągnął z kieszeni małą spineczkę z czerwoną kokardką. Nie wierzyłaś temu co widzisz. Zico okazał się być tym za kim tak bardzo tęskniłaś. Gdy byłaś jeszcze w szkole podstawowej,przeprowadziłaś się z rodzicami z Busan do Seulu. Byłaś mała,nie chciałaś się przeprowadzać. Chciałaś zostać ze swoimi koleżankami z klasy i innymi osobami które znałaś. Gdy dojechaliście na miejsce,twoi rodzice poprosili cię abyś poszła pobawić się na placu zabaw który był obok waszego nowego domu. Nie miałaś na to ochoty. Byłaś zła i obrażona na cały świat. Nie bawiłaś się. Usiadłaś na ławce obok piaskownicy i wypatrywałaś się w piasek. Plac zabaw był pusty,więc nikt ci nie przeszkadzał i nie pytał się co się stało lub czy wszystko w porządku. W pewnym momencie zauważyłaś,że ktoś siedzi obok ciebie na ławce i wpatruje się w ciebie. Było to wysoki chłopiec o brązowych włosach.

-Cześć.-powiedział.-Coś się stało?

-Nie,wszystko jest w porządku.-powiedziałaś wymuszając uśmiech.

Chłopak tylko zaśmiał się. Naprawdę chciałaś być sama.

-Mogę ci jakoś pomóc?-zapytał z uśmiechem na twarzy.

-Tak.-powiedziałaś patrząc mu w oczy.-Możesz proszę zostawić mnie samą?

-Nie.-powiedział.-Przykro mi,ale nie mogę.

-Dobrze.-powiedziałaś wracając do rozmyślań.

-Nie mógłbym zostawić ładnej,a do tego smutnej dziewczyny samej na placu zabaw.-powiedział patrząc na ciebie.-Boje się że coś ci się stanie.

Uśmiechnęłaś na słowa chłopaka. Od tego czasu byliście nierozłączni. Poznaliście się dobrze. Dowiedziałaś że chłopak na imię ma Jiho. Każdą chwile spędzaliście razem. Aż do momentu 16 roku życia.

-Przeprowadzam się.-powiedział Jiho.

Chłopak poprosił cię o spotkanie,ponieważ mówił,że ma ci coś ważnego do przekazania. Nie wiedziałaś,że będzie to tak tragiczna informacja. Między wami zapadła cisza. Po chwili wyciągnęłaś małą spineczkę z czerwoną kokardką na górze.

-Musisz mnie zapamiętać,dobrze?-powiedziałaś,podając Jiho spinkę.

Nie sądziłaś,że Zico okaże się być twoją pierwszą miłością.

-Zi-Zico....-powiedziałaś,gdy zorientowałaś się kim tak naprawdę jest chłopak w którym się zakochałaś.

-Wiem,że myślisz że nie czuję tego samego co ty.-powiedział.

Wtedy wyrwałaś się z uścisku chłopaka. Wiedziałaś co chciał ci powiedzieć. Cieszyłaś się,ale nie chciałaś tego słyszeć. Nie mogłaś tu zostać. Nie mogłaś zniszczyć jego relacji z chłopakami. Nie mogłaś zniszczyć BlockB. Chciałaś odejść,ale Jiho złapał cię za nadgarstek i przysunął do siebie.

-T.I....-powiedział.-Proszę cię,nie uciekaj.

-Czekałam na ciebie cały czas.-powiedziałaś.-Mówiłeś że wrócisz.

-T.I...-powiedział,ale mu przerwałaś.

-Okłamałeś mnie!-krzyknęłaś.-Zakochałam się w Tobie,a ty mnie zostawiłeś! Miałam ci to wtedy powiedzieć,ale ty...

Chciałaś dokończyć,ale Zico skutecznie uciszył cię pocałunkiem.

-Ja też Ciebie kocham,T.I.

———————————————————
Dziękuję wam za czytanie moich scenariuszy. Dziękuję wam za wszystkie zamówienia jakie składacie. Jest to dla mnie bardzo miłe,bo wiem że ktoś to jednak czyta (Xd). Chciałam wam życzyć szczęśliwego nowego roku 2018. <3~~~

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top