Rozdział 4 ,,Rejs"

Kiedy skończyli śniadanie wszyscy udali się do pokoju Neville 'a i Luny. Nagle poczuli jakieś szarpnięcie. Statek powoli odpływał z portu.

- Nareszcie, myślałam, że nigdy nie ruszymy -powiedziała Ginny

- Ja też -odrzekł Peeta

- Chodźmy zobaczyć na dwór -zaproponował Harry

-Ok. -odpowiedzieli wszyscy chórem

Wyszli na powierzchnię. W oddali zobaczyli miasto, z którego wypłynęli.

W morzu zobaczyli wyskakujące z niego delfiny i kręcącą piłką na nosie fokę.

- O jakie słodkie zwierzątko -oznajmiła Hermiona

- Ta foka jest urocza -zachwyciła się Angelina

- No, ale skąd ona wzięła piłkę? - zapytał George

- Nie wiem - odpowiedział Harry

- Ja chyba wiem -wtrąciła Ginny- patrzcie tam - wskazała ręką w prawo

Był tam klaun ubrany w śmieszny kolorowy strój. Żonglował piłeczkami, takimi samymi jaką foka obracała. Nagle zwierzę wyrzuciło piłkę w stronę statku i klauna, on również wyrzucił piłeczkę w górę tylko w stronę foki. Ona odebrała piłkę i podrzuciła nią.

- Chyba jest wytresowana - powiedział Ron z wielkim podziwem

- Raczej na pewno - powiedziała wymijająco Ginny

- No może

Koło godziny 10:00 poszli z powrotem do pokoju.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top