Krzesło
Jest lekcja religii. Wszyscy uczniowie ładnie siedzą w swoich ławkach, no prawie wszyscy. Jeden uczeń błąka się po sali, po czym przystaje przy swojej ławce i wzdycha ciężko. Pani oczywiście oburzona jego zachowaniem podchodzi do niego, wyraźnie wkurzona:
-Daniel, ale czemu ty nie siadasz?! Usiądź, bo będzie uwaga!
-Ale wie pani z czego jest wykonane TO krzesło?
*wszyscy kierują swój wzrok na zdezorientowaną panią, i Daniela*
-No tak. Z drzewa, a o co chodzi?
-No wie pani...
-Nie, nie wiem. Streszczaj się.
-No bo ja jestem w takiej akcji, co drzewa chroni.
-No i?
-No i, nie chcę ranić tego drzewa tak?
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top