Prequel 0.1

        Gdy byłam w fabryce wraz z Aelitą, Oddem, Jeremym, Yumi i Ulrickiem, „Einstein" (Jeremy) oznajmił, że znalazł sposób na pokonanie X.A.N.Y. Pełen radości powiedział do swoich kumpli i mnie:

-Słuchajcie, żeby pokonać X.A.N.Ę musicie iść do V sektora. No, kto chce iść? – spytał się przyjaciół.

     Wszyscy, czyli Odd, Ulrich, Jeremy, oprócz Aelity i Yumi popatrzyli się na mnie.

-A dlaczego ja mam iść do Lyoko? – zapytałam się. – Nie chcę być niemiła, ale Jeremy też nie był w Lyoko.. Um... To znaczy był, ale...

-Dobra, kto chce żebyś poszła do Lyoko? – spytał się mnei Ulrich.

-A kto jak nie wy? – powiedziałam zdenerwowana, nie wiem czemu.

-Nikt cię nie zmusza. – odpowiedział Ulrich.

- Poszłabym, ale nie sama. I na pewno nie z Tobą! – powiedziałam, widząc jego minę.

-Może ja mogłabym pójść? – zapytała się Aelita.

-Nie uważam, aby ona była dobrym hmm... - zamyślił się Jeremy. –Na wszelki wypadek wyślę Yumi. Zgoda? – spytał się Yumi Jeremy.

-Dobrze... - powiedziała Yumi.

-Idźcie do skanerów. – powiedział Jeremy. – Ty też. – zwrócił się do mnie.

      Ja, Yumi i Aelita byłyśmy w skanerach, Jeremy przeprowadził transfer, potem skan i wreszcie wirtualizację. Po chwili byłyśmy w Lyoko, w sektorze leśnym. Jeremy wysłał pojazdy. Dla Yumi hulajnogę, a dla Aelity deskę.

- Jeremy, coś się stało? – spytała się Aelita.

-Nie, dlaczego?- zdziwił się Jeremy.

-Bo nie wysłałeś pojazdu Celinné – powiedziała Aelita.

-Nie miałem czasu zrobić. - powiedział jeremy.

- Jak chcesz, możesz ze mną albo Yumi podróżować – powiedział Aelita.

-Nie, jeszcze bym coś popsuła. Pójdę piechotą. – powiedziałam . – Może spotkam Scyfozoę.

- ... Dobrze się czujesz? – spytała się Yumi.

-Jasne. To pa. – powiedziałam i pobiegłam.

-Zwariowała. – powiedziała Yumi.

     W tym czasie ja, będąc daleko od Aelity i Yumi, natrafiłam na kraba.

„To dziwne, ale do mnie nie strzela." pomyślałam.

     Nagle krab odszedł i pojawiła się Scyfozoa. Chciałam uciec, ale nie mogłam.

Scyfozoa skorzystała z okazji i zaczęła się do mnie zbliżać, chcąc coś mi ukraść.

-No super. Jeszcze tego nam trzeba. – powiedział Jeremy, widząc to na ekranie Superkomputera.

-Co się stało?- spytał Odd.

-Scyfozoa dorwała się do tej-jak-jej-tam... – powiedział Jeremy.

-Nie wiem i nie chcę wiedzieć. – powiedział Ulrich.

„No co się robi w takim wypadku...?" pomyślałam . „Najlepiej to uciec. Ale nie mogę... Aaa!

      W tej chwili Scyfozoa kradła mi coś.

       Na ziemi w fabryce Oddowi zaczynało się nudzić, a Jeremy zapomniał zawiadomić kumpli o tym ataku.

-Już późno. Yumi, Aelita? – powiedział Jeremy.

-Co się stało? – spytała Aelita.

-Mogę was już ściągnąć? – zapytał Jeremy.

- Ale dlaczego? Mieliśmy iść do V sektora po antywirusa. – powiedziała Aelita.

- Przepraszam Was. Mamy mało czasu. – powiedział Jeremy i zmaterializował Yumi oraz Aelitę.

       Gdy Yumi i Aelita były już na Ziemi, ja wciąż byłam w Lyoko. Scyfozoa, która zaatakowała mnie, puściła mnie, a ja upadłam na ziemię.

Gdy Aelita była wśród przyjaciół spytała się Jeremiego, gdzie ja jestem. Jeremy powiedział, że Scyfozoa mnie napadła.

W lyoko byłam... leżałam na ziemi, nagle otworzyłam oczy odzyskując powoli zmysły.

-No cóż, X.A.N.A na razie nie zaatakował, więc może wrócimy do szkoły? - zapytał się przyjaciół Jeremy.

-A co zrobimy z... nią? - zapytał się Ulrich.

-To już nie nasze zmartwienie. –odpowiedział Jeremy i szybko poszedł z przyjaciółmi do windy.

W tym czasie w Lyoko.

„No ładnie." Pomyślałam. „ Ciekawe, jak wrócę na ziemię." zastanawiałam się.

       Kiedy Odd, Aelita, Jeremy i Ulrich wrócili do szkoły, Yumi rozstała się z nimi i poszła do domu.

W domu na Yumi czekała niemiła niespodzianka. W swoim pokoju znalazła kartkę, na której ktoś coś napisał o mnie i... o jej Ulrichu.

      Nie mówiąc nic rodzicom wybiegła z domu jak szalona. Skierowała się w stronę fabryki .

A co w tym czasie działo się ze mną? Hmm... na pewno nic dobrego.

„Utkwiłam w Lyoko. W sumie... mogę tu zamieszkać." pomyślałam.

      Yumi zadzwoniła do swoich kolegów i powiedziała im, żeby też przyszli do fabryki.

Po 15 minutach wszyscy (oprócz Jeremiego) spotkali się w fabryce.

-Ulrich? Możemy porozmawiać/ - spytała się go Yumi.

- Tak. Co się stało Yumi? – spytał się jej Ulrich.

-Znalazłam w domu taką kartkę.. i nie wiem, co myśleć. – pokazała ją Ulrichowi.

-Ale...Coo?! – odpowiedział zdziwiony Ulrich.-Wiesz co, może to ta małolata. Ta „nowa" – zasugerował Ulrich.

-Hm. Nie. To niemożliwe. – zaprzeczyła Yumi.

- Właściwie...Co się dzieje u tej nowej? – spytał się Jeremiego Ulrich, gdy Jeremy siew końcu pojawił w fabryce.

^-^-^-^-^-^

Bardzo stare fanfiction, dlatego mogą być błędy, powtórzenia oraz inne ,ale wstawiłam je dla likierxd ,  jeżeli są tez inni fani Kod Lyoko to miło będzie, jak przeczytacie. 

-SongJiji


Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top