Kocia prostytutka

Leżałem właśnie na wielkim łóżku na środku ogromnego, czerwonego pokoju patrząc w lustro znajdujące się nade mną. Ubrany w czerwone, koronkowe majtki, krótką różową spódniczkę oraz puchate kocie uszka z wstążeczkami. Czekałem właśnie na jednego z moich klientów, który miał lada moment się zjawić. Leżałem tak zapatrzony w swoje odbicie aż nagle usłyszałam że drzwi od pokoju się delikatnie otwierają. Spojrzałem w tamtym kierunku i zobaczyłem wysokiego mężczyznę mającego może czterdzieści lat. Był to przystojny brunet z loczkami do brody. Jego zielone oczy wpatrzone były we mnie. Siedziałem na skraju łóżka.

-Dzień dobry- wyszeptałem lekko się rumieniąc. Starszy mi nie odpowiedział, tylko patrząc na mnie wygłodniałym wzrokiem podszedł i mocno złapał mój policzek sprawiając że patrzę na niego z dołu. Popchnął mnie na łóżko i zaczął ściągać swoją koszulę i rurki. Stanął nade mną w samych bokserkach, które bardzo opinały się na jego męskości. Mężczyzna zaczął wspinać się na mnie, po czym spojrzał mi głęboko w oczy i wpił się w moje usta. Pocałunek był niechlujny i agresywny. Jedna ręka nieznajomego powędrowała pod moją spódniczkę i zacisnęła się na mojej męskości. Z moich ust wydobył się cichy jęk, a dreszcze przeszły całe moje plecy. Mężczyzna zsuwał się pocałunkami coraz niżej, aż w końcu dotarł do zapięcia spódniczki. Szybkim ruchem się jej pozbył i odwrócił mnie na brzuch tak, że moje pośladki opięte czerwoną koronką znajdowały się centymetry od jego krocza. Starszy nachylił się i łapiąc zębami za gumkę, zsunął ze mnie materiał, zostawiając go w połowie moich ud.

- A gdzie moja kicia ma ogonek? - zapytał, po czym dał mi mocnego klapsa w pośladek. - Niegrzeczny kotek- Powiedział niskim zachrypniętym głosem, po czym odsunął się ode mnie żeby zdjąć swoje bokserki - Będziesz mnie dzisiaj błagał o mojego kutasa - znowu klęknął za mną i przejechał palcami między moimi pośladkami - chciałbyś tego mała szmato? - warknął na mnie, po czym poczułem jego oddech tuż przy mojej dziurce. Zrobiło mi się słabo i opadłem na poduszki. Po chwili poczułem jego język zataczający kółeczka w tamtym miejscu. Nigdy żaden klient mnie tak nie traktował... Każdy skupiał się tylko na sobie. A on, jakby przyszedł tu sprawić przyjemność mi, a nie sobie. Jęknąłem głośno gdy poczułem jak włożył we mnie język. To było takie dobre... Po chwili do języka dołączył jeden palec, a zaraz po nim drugi. Poczułem jak mężczyzna odsuwa się ode mnie. - Jesteś gotowy na mojego wielkiego kutasa kotku? - mruknąłem cicho w odpowiedzi. - Tatuś cię nie słyszy-On definitywnie się ze mną droczył... - Tak tatusiu- wyszeptałem po chwili poczułem w sobie jego penisa. Był naprawdę ogromny... Jęczałem za każdym razem gdy uderzał w moją prostatę. To było tak dobre... Po chwili poczułem na moim pośladku siarczystego klapsa. Jęczałem w poduszkę... Byłem już tak blisko. Gdy od orgazmu dzieliły mnie dosłownie sekundy, poczułem nagłą pustkę w środku. Jęknąłem niezadowolony i spojrzałem na mężczyznę, który złapał mnie za rękę i pociągnął w swoją stronę. Gdy stałem obok niego na podłodze, on patrząc mi prosto w oczy wyszeptał zachrypniętym głosem

- Czy tak piękny kotek byłby miły i wziął mojego kutasa do ust? - zarumieniłem się i od razu przed nim ukląkłem. Wziąłem jego penisa w dłoń i zacząłem nią poruszać. Był tak gruby że nie mieścił mi się w dłoni. Nachyliłem się nad nim i wziąłem go do buzi ssąc jego główkę. Poczułem jak z ust bruneta wydobywa się jęk, a jego ręką wpleciona moje włosy przyciska mnie do siebie tak że zaczynam się dławić - Dław się nim mała szmato - warknął, po czym zaczął pieprzyć moje usta. Lata praktyki sprawiły że po paru sekundach było to nawet przyjemne. Patrzyłem na niego z dołu i pozwoliłem mu penetrować swoje usta. Po chwili on wyciągnął mi z ust swojego oślinionego penisa i doszedł mi na twarz i klatkę piersiową. Minęło parę minut zanim doszedł do siebie, ale jak już ochłonął, spojrzał na mnie i wyszeptał - to teraz zajmiemy się tobą słońce- popchnął mnie na łóżko i zaczął zlizywać spermę z mojej klatki piersiowej, drugą ręką idąc w dół mojego ciała do mojego penisa. Złapał go mocno w palce i zaczął pompować, w tym samym czasie robiąc kółeczka językiem na moim sutku. Już po chwili mocno doszedłem na swój brzuszek ciężko dysząc. Brunet dał mi buziaka w nos, wstał i rzucił we mnie ręcznikiem a następnie zaczął się ubierać. Wytarłem się, po czym wsunąłem majtki na pupę. Widziałem że starszy już był gotowy do wyjścia, jednak stał i jakby na coś czekał. Jak zobaczył że już się ubrałem, podszedł do mnie, wręczył trzysta dolarów i karteczkę. -Harry jestem - szepnął - jeśli ci się podobało to napisz, może następnym razem spotkamy się w milszym miejscu - i wyszedł... Stałem jeszcze dobre kilka minut nie dowierzając w to co się właśnie wydarzyło...





***********************************************************************************************

Toooooooo... Jak wam się podoba?

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top