14

Louis obudził się rano w swoim łóżku z kotką leżącą na jego brzuchu. Co miał poradzić na to że czuł się dziwnie, dużo lepiej spało mu się u Harrego. Był niestety świadomy tego, że dzisiaj się nie spotkają, bo starszy miał na głowie dużo rzeczy związanych z firmą.

Firma Harrego nazywała się styles Fashion i zajmowała się projektowaniem ubrań. Starszy był akurat miesiąc przed premierą nowej linii butów i musiał zaprojektować jeszcze dwa modele, zanim cała linia wejdzie do sklepu.

Louis nie pracował. Uznał, że Harry ma rację i powinien odpuścić. W końcu między nimi układało się całkiem nieźle, a praca szatyna wiązała się ze zdradą partnera. Harry bardzo się cieszył decyzją młodszego.

Louis wstał i poszedł zjeść śniadanie. Postanowił zrobić szybkie placuszki bananowe z orzechami i miodem.

***

Szatyn nawet nie zauważył kiedy nastało południe. Cały dzień spędził leżąc w łóżku oglądając najnowszy sezon swojego ulubionego serialu.

Harry w tym czasie kończył ostatni projekt swojej najnowszej linii butów i wysyłał go do swojego przedstawiciela. Zbliżała się premiera, a starszy jeszcze nie powiedział Louis'owi, że wiąże się ona z jego wyjazdem do Las Vegas. Harry oczywiście chciał żeby młodszy pojechał z nim, ale wątpił w to że on się zgodzi, w końcu nie miał z kim zostawić kotki, a niestety nie mogła ona lecieć z nimi odrzutowcem.

Starszy usiadł na kanapie i zaczął czytać książkę, jednak już po chwili mu się to znudziło. Postanowił pojeździć trochę po mieście.

***

Minęło piętnaście minut i Harry nawet nie zauważył jak parkował pod blokiem w którym mieszkał szatynek. Wyjął telefon z kieszeni u wybrał numer do Louisa. Już po kilku sygnałach usłyszał w słuchawce melodyjny głos młodszego.

-Halo? - zapytał Louis odbierając telefon

-Hej, ja chciałbym tylko zapytać co powiesz na kawę i małą wycieczkę?

- em, okej? Kiedy? - zapytał niepewnie młodszy

- teraz. Za pięć minut bądź na dole - Harry zakończył połączenie i westchnął głęboko. A co gdyby pojechać na parę dni do jakiegoś cichego, ustronnego miejsca?

***
Przepraszam że tak krótko, ale moja wena zrobiła sobie urlop. Trochę się u mnie posypało, ale w przyszłym tygodniu pojawi się nowy rozdział.

Kocham was, Natt ❤️❤️❤️

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top