rozdział 12
Poszliśmy do kuchni a tam zobaczyliśmy naszych rodziców.
-Mamo! Tato!- krzyknęłam, podeszłam wolno do moich rodziców(ze względu na nogę)i się do nich przytuliłam a Matteo zrobił tak samo
-Cześć kochanie, cześć Matteo- powiedzieli i przytulili Matteo
-Dzień dobry Luno - powiedzieli rodzice Matteo i mnie przywitali- co się stało z twoją nogą?
-Długa historia. Jest tylko zwichnięta ale już mniej boli tylko nie dam rady iść dzisiaj do szkoły
-Dobrze, nie ma problemu tylko przepisz lekcje od kogoś- powiedziała moja mama i się uśmiechnęła
-Proszę się nie martwić. Ja jej dam lekcje-powiedział i przytulił mnie swoją ręką wokół moich ramion
-Dziękuję- odpowiedział mój tata
-Czy wy jesteście parą?- zapytał Tata Matteo
Popatrzyłam na Matteo a on na mnie i zadał pytające spojrzenie na co ja tylko pokiwałam głową na znak zgody
-Tak, od niedawna ale tak. Jesteśmy bardzo szczęśliwi- powiedział Matteo i się uśmiechnął
-Gratulujemy- powiedzieli wszyscy w tym samym czasie
-Dziękujemy- tym razem ja się odezwałam
Zjedliśmy śniadanie przygotowane przez rodziców a później Matteo poszedł do szkoły. Ja natomiast jeszcze chwilę porozmawiałam z rodzicami
-Mieliście być dopiero jutro. Czemu jesteście tak wcześnie?- zapytałam z zaciekawieniem
- A co? W czymś wam przeszkodziliśmy?-zapytał mój tata i poruszył dziwnie brwiami
-Tato!- krzyknęłam i zrobiłam się cała czerwona
-Spokojnie, żartowałem. Nasi współpracownicy nie mogli przyjechać, więc przyjechaliśmy tutaj
-A kiedy wyjeżdżacie?
-Niestety jutro rano. Wrócimy dopiero na urodziny Matteo- powiedziała mama Matteo
-Matteo ma urodziny? Kiedy?- zapytałam, bo w ogóle o tym nie widziałam
-Za ponad miesiąc - tym razem powiedział tata Matteo- mamy do ciebie bardzo ważną sprawę. Czy mogłabyś wszystko przygotować na jego urodziny? Ozdobić dom, zaprosić gości itd ?
-Oczywiście, tylko proszę mi napisać kiedy, co i gdzie- powiedziałam wesoło- a teraz pójdę na górę
-Dobrze i dziękujemy- odpowiedzieli mi rodzice Matteo
Po tym poszłam do pokoju i wzięłam kartkę. Odłożyłam kule na bok i zaczęłam myśleć co przygotować na urodziny Matteo. Niestety po około godzinie zrobiłam się bardzo zmęczona i poszłam spać.
*Matteo*
Pojechałem do szkoły i zobaczyłem, że czeka na mnie Gaston. Od razu do niego podeszłem i się przywitałem
-Jak tam z Luną?- zapytał- słyszałem co się stało
-Nie ma złamanej nogi tylko zwichniętą. Ale chyba nie będzie chodzić do szkoły na razie, bo jeszcze ją boli.- powiedziałem mu w skrócie
-To słabo. A w ogóle masz za miesiąc osiemnastkę. Szykujesz coś?
-Chyba nie. Oczywiście zaproszę cię, ale chyba będzie to małe spotkanie. Wszystko czego chcę to żeby Luna była przy mnie w takim dniu-powiedziałem i się szeroko uśmiechnąłem
-Wow Stary. Zakochałeś się po uszy. Nigdy cię takiego nie widziałem- zaśmiał się
-Luna jest inna niż wszystkie. Jest miła, zabawna, piękna, nie jest ze mną tylko dla pokazu...- mówiłem i chciałem mówić dalej ale Gaston mi przerwał
-Okej, rozumiem. Wpadłeś po uszy a teraz chodźmy, bo się spuźnimy na lekcje
Weszliśmy do szkoły i lekcje minęły dość szybko. Została nam ostatnia lekcja, postanowiłem napisać do Luny.
Wiadomość do Luna:
"Cześć kochanie❤️
Jak się czujesz? Została mi ostatnia lekcja, więc za niedługo będę w domu kocham cię"
Po wysłaniu wiadomości zadzwonił dzwonek na lekcje, więc wszedłem do klasy...
Zostało 15 minut lekcji a nauczycielka kazała schować wszystkie książki co mnie zdziwiło.
-Chciałabym wam powiedzieć, że macie do zrobienia projekty w parach. Macie czas do dwóch tygodni-powiedziała nauczycielka
-Przepraszam, czy mogę być w parze z Luną?- zapytałem- ponieważ ma zwichnęła nogę i ciągle siedzi w domu a ja z nią mieszkam, więc zrobilibyśmy razem- powiedziałem
-Przykro mi ale nie. Dla ciebie mam już parę ale przekaż Lunie, że będzie robiła projekt sama
-Powie pani pary?- zapytała Ámbar nauczycielki w dziwny sposób. Już wiedziałem, że coś kombinuje
-Tak, oczywiście. Nina z Gastonem, Delfina i Jazmin, Matteo i...
☁️
Hejka
Mam nadzieję, że rozdział się podobał. Jak myślicie z kim w parze będzie Matteo?
Powiem wam, że w kolejnym rozdziale będzie się działo
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top