Rozdział 4

Amisia
Dominik usiadł przede mną. Pod ławką złapaliśmy sie za ręce - scena z Teen Wolf:)).
Podłożyłam pod brodę rekę i położyłam sie już całkiem na pojedynczej ławce za Dominikiem.
Poczułam że pszysypiam. Szybko sie otrząsnęłam i z powrotem sie wyprostowałam w ławce.
Dominik terzymal dalej za moją rękę. Czułam sie bezpiecznie. W mojej głowie tworzyły sie niezliczone myśli... typu... Czy Dominik zaakceptuje mnie jako wilka?





Moi drodzy!
Wstep do nardzo ważnej  chwili w opowiadaniu.
W skrócie:
Ami jest wilkiem, tylko ona o tym wie, ale nie jest pewna czy Dominik o tym nie wie.
Dziewczyna boi sie mu wyjawić kim jest bo boi sie odrzucenia.
Kiedy dowiaduje sie prawdy od Dominika na jego temat zostaje oszołomiona ta informacją że nie jest sama...
Że ma kogoś komu może zaufać!

Dodatkowy rozdział ^^

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top