#7 Atak
Oczami Niemców
Właśnie idziemy szukać jakiegoś domku w lesie który mamy zaatakować. W końcu jak uda nam się ich zniszczyć to będziemy coraz bliżej do zgarnięcia tej ich stolicy. Są irytujący jak ten cały ich kraj, pewnie atakujemy partyzantów jak zwykle... Zaatakujesz to od razu zmieniają się w partyzantki. Zbliżamy się już do ich,, jednostki" czego jednostką bym nie nazwał jest to po prostu z 10 młodych osób z czego jedna nie pełnoletnia od razu ich powystrzelamy. Po dwu godzinnym marszu dotarliśmy do nich Ludwig rozkazał jednemu z nas stać i walić w ich drzwi z naładowaną bronią w ręku w końcu nie mają jak uciec.
Oczami Feliksa
Ktoś zaczął walić w nasze drzwi przeszedł mnie lekki dreszcz mogli nas znaleźć bez połowy ludzi z małym dzieckiem i bez dowódcy i w dodatku jesteśmy partyzantami Agh.. Przecież oni... Tysiąc myśli przepłyneło mi na raz. Wydałem gestem rozkaz do wzięcia broni Aida pójdzie bez munduru nie mamy czasu. Postanowiłem podejść do chłopca i poinformować go co ma zrobić.
-Antoni... Jak wyjdę dziewczyny uchylą okno i znajdziesz resztę jednostki - wyszeptałem mu na ucho.
Otworzyłem lekko wystraszony drzwi z bronią przed sobą, pierwsze co ujrzałem to jakiś żołnierz pewnie rodu niemieckiego eh... Wiadomo już czego chcą... Szybko nacisnąłem spust i przebiegłem na pole bitwy kiedy w tym czasie dziewczyny wypuszczają Antoniego i dołączając się do walki.
Emm no trochę długo nic nie pisałam no Emm przepraszam postaram się napisać więcej.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top