#3 Powrót

---

Z perspektywy Marcina [dowódcy jednostki/oddziału]

Zaraz będziemy  wracać właśnie do naszej jednostki nie mamy pojęcia gdzie podziewa się [T.I]. Od obrony bloku nie możemy jej znaleźdź. Chyba zarządzę powrót niestety, ale stało się najprawdopodobniej najgorsze. Po policzku Polaka spłynęła samotna łza, lecz szybko się ogarnął.

-Zbieramy się- krzyknąłem-i tak nic nie znajdziemy niestety,ale chyba stało się najgorsze nigdzie jej nie ma -powiedziałem już spokojniej.

Na twarzach wszystkich pojawił się smutek nie odnajdą już [T.I]? Wracamy przez sąsiedni las to nietypowe dla nas, ale nigdy nie wiadomo co znajdziemy.

  Wiem,że ten rozdział jest bardzo króciutki, ale dzisiaj postaram się napisać kolejny który będzie dłuższy ^^

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top