9.
20.00
Obecnie szykuje się na randkę. Założę swoją miniówke taka w paskiem czarno złoto białe. I to tego luźna czarna bluzka. Ładnie się umalowałam a włosy rozpuściłam i pokręciłam. Włoże do tego naszyjnik delikatny złoty który dostałam od mamy i wkładam czarne szpilki. To tego biorę moja czarna kopertowke. Biorę tam tylko telefon, portfel, szminke i kartę do pokoju.
- Victoria naprawdę ładnie wyglądasz.
Powiedziałam sama do siebie. Dobra mam 10 minut to pójdę do niego do pokoju. Tylko muszę zjechać winda na 1 piętro. Tam są tylko sportowcy.
- Puk puk.
- O cześć kochanie wow jak ty pięknie wyglądasz.
- Dziękuję ty też całkiem nieźle.
- Dzięki poczekaj włoże buty i idzemy.
Seth był ubrany w granitowe spodnie eleganckie do tego miał biała koszule i włożył granatowe buty. Włosy miał na żel i zaczesane do tyłu.
- Gdzie idzemy skarbie?
- Zabieram cie do najlepszej restauracji tutaj. Jest ona na 30 piętrze to będziemy podziwiać panoramę.
- Super chodźmy.
Splotliśmy nasze palce. Wychodząc z hotelu pech chciał abym spotkała Kubę. No super teraz to już muszę mu powiedzieć.
- Victoria możesz mi powiedzieć gdzie się wybierasz ?
- Idę na randkę z moim chłopakiem.
- Co proszę ? To ja nim jestem.
- Chłopie odwal się. Miałeś już swoje 5 minut i dałeś dupy. Pozwól działać zawodowcom. Chodź kochanie idzemy.
- Victoria my sobie pogadamy.
- To był ten Kuba tak?
- Tak i dziękuję za to co mu powiedziałeś.- Dałam mu buziaka w pliczek i widziałam że Kuba to widział. Nie spodziewałam się że tak Seth zareaguje ale się cieszę. Teraz tylko będzie dym z jego rodzicami ale chcę porozmawiać z tata aby firmy nie przepisywal ja mu będę tam pomagać. A ożenie się z Sethem.
- .kochanie już jesteśmy to tutaj.
- Ale tu pięknie.
- Witam proszę podać nazwisko?- kelner się zapytał w stronę Setha.
- Jonson.
- A tak to proszę stolik dla dwojga przy oknie. Zaprowadze państwa. Proszę o to karty.
-Dziękujemy - odpowiedzielismy zgodnie.
Ta restauracja była przepiękna. Dominował tu kolor czerwony. Widok mieliśmy przepiękny. Obsługa jest bardzo miła. Nawet nie wiedziałam że tu jest taka restauracja.
- Co bierzesz skarbie?
- Ja chyba kaczkę a ty? - nigdy nie ja dałam kaczki ale czas spróbować.
- Dobrze ja też się na nią skuszę.
- Kochanie.
- Tak Seth?
- O co chodzi z tym Kuba? Przecież nie jesteście razem to czemu robi Ci takie wyrzutu.?
- Seth to nie jest takie proste. Nasi rodzice chcieli połączyć swoje firmy naszym kosztem. Te wakacje zaplanowali tak abym się w nim zakochała bo on we mnie jest. Jesteśmy na wakacjach razem 4 tygodnie. Na początku nam się układało ale zaczęło się że ślubem. Ojciec Kuby chce go we wrześniu tak szybko. A ja najszybciej w maju. A później poznałam ciebie.
- Powiem ci ze nigdy czegoś takiego do żadnej kobiety nie czułem. Mam tyle fanem na świecie ale przy tobie się czuję dobrze. Jesteś sobą. Victoria ja bardzo cie kocham i nie chce cie stracić. Chcę z tobą spędzić resztę życia.
- Seth kochanie ja też bardzo ciebie kocham. Nie wyobrażam sobie życia bez ciebie. Odmieniłeś moje życie o 180 stopni a przy tobie też mój brat jest szczęśliwy a to dla mnie też jest bardzo ważne.
- Proszę państwa dania.- kelner był ubrany w smoking. Elegancko podał nam nasze danie.
- Dziękuję
- Dziękuję.
- Życzę państwu smacznego.
Danie naprawdę było pyszne. Idealnie doprawione i też pięknie wyglądało.
- Jak Ci smakuje kochanie?
- Seth to naprawdę cudowne. Bardzo dobre.
- No mi też bardzo smakuje.
Gdy zjedliśmy kelner zabrał talerzy i przyniósł nam szampan.
- Kiedy stąd wyjeżdżasz ?
- Za tydzień a ty Seth?
- niestty juz jutro bo mamy mistrzostwa w Brazylii. Ale możesz polecieć że mną kochanie.
- Seth nawet nie wierz jak bardzo bym chciała ale muszę wracam z rodzicami muszę wyjaśnić z nim tamte sprawy.
- Ale przed wyjazdem chce ci coś powiedzieć.- w tym momencie przyszła orkiestra były skrzypce, kontrabas i ktoś grał na fortepianie.- Victoria jesteś kobietą mojego życia i nie chce cie stracić gdy tylko skończymy grać przyjadę do ciebie.
- Ty też jesteś dla mnie bardzo ważny i nie chce żebyś wyjeżdżał ale wiem obowiązki. Bardzo cie kocham i chciałbym móc być z tobą całe życie.
- Mogę ci zadać jedno bardzo ważne pytanie?
- Oczywiście.- Nie wiem czego mogę się spodziewać. W tym momencie Seth uklęknał przede mną no super.
- Victorio kocham cie ponad życie i czy tu uczynisz mi też zaszczyt i zostaniesz moja żona?- Matko i co teraz. Co mam mu odpowiedzieć. Orkiestra gra wszyscy ludzie Zimny patrzą to aż głupio odmówić.
- Tak tak zgadzam sie- Powiedziałam to chyba z racji tego że wszyscy się patrzyli i zaczęli bić brawa. Fakt bardzo go kocham a pierścionek jest cudowny z brylantem.
- Kocham cie.
- Ja ciebie tez mój wariacie.
Jeszcze chwilę porozmawiałam z Sethem w restauracji ale potem musieliśmy iść. Bo on nad ranem wylatywał już. Wymieniliśmy się telefonami i dałam mu mój adres. Ma przyjechać odrazu po mistrzostwach.
- Kochanie to czas się pożegnać.
- Matko Seth ja już za tobą tęsknię
- Kochanie nie płacz. Bo serce mi się kraja. Bardzo ale to bardzo cie kocham. Będziemy codziennie rozmawiać. Obiecuję
- Też cię bardzo kocham.
Pocałowalismy się bardzo namiętne ale czas. Była już 3 a on wylatuje o 6.
Pożegnałam się i poszłam do swojego pokoju. Już mi go brakuje. Ale on ma swoje obowiązki. Jak tylko przyszłam do pokoju poszłam się umyć bo makijaż od płaczu mi się rozmazał. I Położyłam się spać.
11.00
- Victoria wstawaj.
- Jeszcze chwila.
- Siostra musimy porozmawiać.
- Kornel to ty? - odwróciłam się i zobaczyłam mojego brata musiałam nie zamknąć pokoju na noc. Pewnie byłam tsk rozkojarzona. Ze zapomniałam.
- Ładny pierścionek zaręczynowy?
- Skąd wiesz?
- To ja go wybierałem z Sethem. Spokojnie nikomu nie mówiłem
- I niech tak zostanie. Ja im powiem ale w odpowiednim czasie
- Spoko siostra ale się cieszę.
Tydzień później.
Dzisiaj rano dolecieliesmy do domu. Ostatni tydzień minął normalnie. Rozmawiałam z Kubą na relacje kolega koleżanka. Nikt nie wie o moich zaręczynach poza Kornelem. Nie wiem co im powiedzieć i jak to przyjmą. Od czasu tej rozmowy nikt nie rozmawiałam że mną o mnie i Kubie. Może to i dobrze ale boję się że to może być cisza przed burza. Ale teraz muszę się skupić na skrzypcach. Za 3 tytonie mam koncert w Londynie. Będę grała to samo co na konkursie ale muszę to dopracować. Dzisiaj ma też do mnie przyjść Emilia moja przyjaciółka. I jej powiem o moich zaręczynach. Do końca wakacji postanowiłam że nie będę sobie kupowała ubrań. Inne rzeczy tak tylko nie ubrania. Bo już mi się w garderobie nie mieszczą.
Godzina później
- Cześć kocie!
- Emila cześć laska no nareszcie. Chodź muszę Ci wiele. Opowiedzieć.
..
...
- E to ci gratuluję z tym Sethem. To kiedy ślub?
- Ej bez pośpiechu wiesz najpierw skrzypce potem mąż.
- A no tak to co oglądamy jakiś film?
- Obecność 2.?
- Może być. Skoczysz po popcorn.
- Zaraz jestem.
..
..
- Super film ale ja już będę leciała do usłyszenia
- Pa moja myszko.
Eh mco ja bym zrobiła bez niej. Ona zawsze mi doradzi.
Reszta sierpnia zleciała mi dość szybko. Codziennie rozmawiałam z Sethem. A teraz szykuje się do wyjazdu do Londynu. Koncert jest 4 września a dzisiaj jest 1. Jutro wyjeżdżamy. Oczywiście wszyscy bardzo zadowoleni. Mówiłam też Sethowi aby też przyleciał ale powiedział jak mu się uda. Teraz obecnie pakuje walizki. Nie biorę ich dużo tylko 2.
Dzisiaj też mam spotkać się z Krisem. To będzie dziwne spotkanie. Gdyż on myśli że będziemy razem. A tu bum. Ale jak tak sobie myślę to tak Kuba mnie kocha Kris też mnie kocha w końcu nauczył się dla mnie grać na skrzypcach. I kocha mnie Seth. I tu jest pytanie. Mam trzech adoratorów z czego jeden to narzeczony. Ale tak się zastanawiam przecież rodzice nie wiedzą że się zareczylismy a jakby się dowiedzieli ale się nie zgodzili to co by było? Ale nie warto gdybać. Ja bardzo kocham Setha i nie chce go stracić. Postanowiłam że po powrocie z koncertu o tym im powiem. Ale Narazie nikt nie zauważył że mam pierścionek. Może to i dobrze. Dobra ale muszę się zbierać. Za pół godziny mam spotkanie z Krisem w parku na ławce. Ubiore się w spódniczke czarna w różne obrazki i różowy top. Do tego moja torebka i różowe eleganckie sandały. I super. Ale się boję tego. Naprawdę. Wiem obiecałam mu ze się zastanowię ale w tedy w planach nie było Setha. A też od paru dni bardzo się źle czuje. I chodzę poddenerwowana. O matko widzę go. Siedzi na ławce. Dobra bądź dzielna.
- Cześć Kris
- O cześć Victoria. Siadaj. Ale masz ładny pierścionek wygląda jak zaręczynowy .
- Bo on jest zaręczynowy.
- Co? Możesz powtórzyć.
- Wychodzę za mąż.
- Za tego Kubę ?
- Nie ale za osobę która kocham a ona kocha mnie. Przepraszam cie Kris ale moje serce już wybrało.
- Serio i tylko tyle masz mi do powiedzenia. Dajesz mi nadzieję potem odchodzisz a ja czekam jak głupi potem ty przychodzisz i mówisz że jesteś zareczona. To brzmi jak dobra komedia.
- Kris uspokoj się. No wybacz mi. Też tego nie planowałam.
- Mogę chociaż wiedzieć jak się nazywa twój narzeczony.
- Seth Seth Jonson.
- Ten siatkarz?
- Tak przepraszam cie. Ale chyba już pójdę.
- Victoria ja będę na ciebie czekał. Nawet do śmierć.
- Kris nie musisz.
- Ale ja chce. Do zobaczenia.
- Cześć.
No ładnie ale nie było aż tak źle.
Po godzinie.
- Cześć mamo wróciłam.
- O hej córcia jak tam?
- A dobrze ale mamo masz coś na ból głowy ?
- A może ty chora jesteś?
- Nie to wykluczone. No od paru dni się źle czuje.
- Może czymś się zatrulas. No masz tu tabletki ale jak ci nie przejdzie to po powrocie pójdziemy do lekarza. A właśnie jutro o 7.00 wyjeżdżamy czyli my wstajemy 5.30
- Haha dobrze mamo. A mam pytanko.
- No mów?
- Kris Kuba czy Seth którego wolisz dla mnie?
- Co ty znowu kombinujesz?
- Ale odpowiedź.
- Tak szczerze to na pewno nie Krisa z nim masz marna przyszłość. A jeżeli chodzi o mnie to Seth. On z wykształcenia jest prawnikiem a jako siatkarz musi dużo dostawać.
- Serio mamo? Matko nawet nie wiesz jak się cieszę. Kocham cie.
- Ja ciebie tez.
Pow.Mama
Oh co ta moja mała córeczka. Ona myśli że ja nic nie wiem a ja wiem wszystko z ojcem wiemy że się zareczyla z tym Sethem. Mąż pezeswietlil gościa i no porządna partia. Ma 23 lata. Z wykrzsztalcenia prawnik. Ale mam złe przeczucie ze on nie kocha mojej córki. Co jak co ale moje przypuszczenia się zawsze sprawdzają. On takie jak moją córko podobno łatwo chwyta i wypuszcza przynajmniej takie zdanie ma o nim jego trener. Podobno on naciąga dziewczyny robi nadzieję. Ale Narazie nie chce zapeszac niech się cieszy ale wolałabym aby jej męża był Kuba.
Dzień koncertu
Dzisiaj moja córka występuje przed ludźmi sławy. My z mężem i synem siedzimy już na widowni.
- Witam serdecznie. Serdecznie zapraszamy na koncert w wykonaniu najlepszych skrzypkow z całego swiata wśród nich jest zwycięzca konkursu im Antoniego Vivaldiego Victoria Kuleszak.
Ale pięknie moja córka gra jako pierwsza. Dla mnie i mojego męża to wielka dumą jak nasza córka gra wśród najlepszych.
3 godziny później.
Koncert się skończył a Romeo mojej córki się nie pojawił. Wiedziałam ale nie chcę być zła matka. Ale wiem że tak to się skończy.
- Mamo i jak było?
- Wspaniale córeczko. Wielkie gratulacje.
To moja mała córeczka i będę ją chronić zawsze i wszędzie. Wiem że teraz najważniejsze dla niej są skrzypce ale też musi myśleć do przodu. Ona jest jeszcze młoda. Fakt z mężem daliśmy jej dużo wolności ale to dlatego że ma ochroniarza. Normalnie to by nigdy nie wyszła sama z domu. Nawet jak była na tej kolacji z tym całym Sethem to był tam ochroniarz i dzięki niemu to wszystko wiem. Ja wiem wszystko gdzie ona jest z kim i co robi. Bo ona nie ma jednego ochroniarza ma dwóch z czego ten drugi to tajniak i ja tylko o nim wiem i mój mąż.
Hejka i jak wam się podoba ten rozdział? Jak myślicie czy podejrzenia mamy są słuszne?
Głosujcie i komentujcie bo to mnie motywuje.
Topcio 😊
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top