3.
- Córeczko wstawaj jest już 8.00 a o 10.00 masz pierwszy wywiad. Musisz się przygotować.
- Dobrze mamo już wstaje.
Wstałam poszłam zjeść śniadanie. Później się wykompać uff. Następnie przyszła moja makijażystka i fryzjerka jak zwykle zrobiły mnie na bóstwo. A ta okazję też miałam kupioną nową suknie. Jest to pudrowy róż. A suknia jest do kolan bez ramiączek i też z kryształkami svarowskiego. Gdy już byłam gotowa do mojego pokoju przyszedł mój mały braciszek.
- Co jest młody.?
- No bo ty teraz jesteś slawna i boję się że o mnie zapomnisz
- Co ty mówisz. Ja o rodzinie nigdy nie zapomnę.
- Obiecujesz?
- Obiecuję.
- A siostra mogę dzisiaj udzielić też jakiegoś wywiadu? No wiesz bo bym był w telewizji.
- No dobrze niech będzie.
- A pięknie wyglądasz
- Dzięki młody a teraz idź się przebrać . Zaraz jedziemy.
Mój kochany braciszek. Ja o tym szkrabie nigdy nie zapomnę.
Dobra zeszłam na dół a tam już czekała limuzyna. Moi rodzice jak zawsze pięknie wyglądali mój brat był ubrany w garnitur. Trochę mnie to zdziwiło ale byłam zadowolona. Udzielanie wywiadów jest dla mnie czymś przyjemnym. Tak samo jak ktoś robi mi zdjęcia. Ja lubię być w centrum uwagi. Podczas drogi moi rodzice rozmawiali coś o firmie i takie tam a młody siedział jak zwykle w telefonie. A ja myślałam o wczorajszej rozmowie z mamą i zrozumiałam że Narazie moja jedyna miłością są skrzypce więc ze to może trochę egoistyczne ale tak jest. Chcę coś osiągnąć aby potem nie żałować.
W 30 minut dojechaliśmy na miejsce. Było już pełno fotografów i dixennikarzy. Ja z mamą lubimy takie coś. A my byliśmy w cudownym miejscu były to ogrody pełno kwiatów. Fakt nie przepadam za natura Ale tu jest naprawdę ładnie. Gdy tylko otworzyły się drzwi naszej limuzyny było słychać dźwięk robionych zdjęć. Wysiadłam jak dama moja mama tez. Nawet mój brat dobrze się prezentował. Z 2 godziny zajęło nam robienie sesji z wczoraj ze skrzypcach z rodziną i innym ludźmi co chcieli że mną zdjęcie. Miałam mieć o 10.00 wywiad a jest już 12.00 no trudno Tak już mają gwiazdy.
- Witam czy możemy rozpocząć wywiad. ?
- Tak zaczynamy.- To mój pierwszy i najważniejszy wywiad.
-Witamy państwa bardzo serdecznie. Dzisiaj ze mną jest Victoria Kuleszak. Zwyciężczyni wczorajszego konkursu skrzypcowego a tym samym najlepszy skrzypek roku. Jak się czujesz z tym tytulem?
- Czuje się bardzo dobrze. Od dziecka marzyłam aby to osiągnąć. I było warto.
- Od ilu lat grasz na skrzypcach i co cię do tego skłoniło?
- Na skrzypcach gram od 5 roku życia. Teraz skończyłam wyższą szkole muzyczna z wyróżnieniem. A do grania zainspirowała mnie Vanessa Mai. Wtedy rodzice kupili mi skrzypce. Zapisali do szkoły muzycznej. Wtedy zaczęłam tworzyć własne utwory. I tak się zaczęła mój kariera.
- Dużo razy pani już występowała?
- Tak wiele razy byłam na koncertach i konkursach.
- A lubi pani występować ? Czy to bardziej że zmuszenia.
- Nie koncerty i grania to cześć mojego życia. Ja to bardzo lubię. I nie wyobrażam sobie tego inaczej.
- Dobrze a co pani planuje bo wczorajszym sukcesie ?
- Zamierzam koncertowac na całym świecie. I startować w innych konkursach. Wczorajsze zwycięstwo dało mi motywację do dalszego działania. ZMIERZAM rozwijać się w tym kierunku i spełniać Marzenia.
- Dziękuję bardzo za rozmowę. I życzę dalszym sukcesów.
- Dziękuję bardzo.
Mój pierwszy wywiad i dobrze mi poszedł. Czuję się bardzo dobrze. Gdy już skończyłam to dopadli mnie kolejni i kolejni. Moi rodzice i brat też udzielali wywiadów. Po skończonych wywiadach i zdj przyszedł czas na fanów. Oczywiście oni chcieli autografy zdjęcia i takie tam. Nie ukrywam ale lubię mieć fanów. Ale gdy zobaczyłam ile ich jest to mnie zamurowało ale cieszę się że aż tyle osób przyszło.
Po 3 godzinach było widać koniec kolejki. Na końcu zobaczyłam Krisa wiedziałam że musimy porozmawiać. Ale najpierw musiałam skończyć z jedno. Gdy się jest sławnym trzeba mieć palniki na cały dzień i konsekwentnie to robić. Ale tak się w to wciągnęłam że szok. Ale widać pasuje mi takie życie.
Po około godzinie skończyła się kolejka.
- Przepraszam panią ale serdecznie zapraszam na szampana i tam do rodziny.
- Dobrze dziękuję.
Ekstrawagancko. Ten szampan jest naprawdę dobry. Jestem ciekawa co potem.
- Przepraszam bardzo - podszedł do nas Kris.- Czy mogę porozmawiać ? - zwrócił się do mnie.
- Tak chodźmy.
Noi się zaczyna nie wiem jak ja mam mu to powiedziedz. Kurde on chce mnie pocałować.
- Nie tutaj co tu robisz !
- Przepraszam nie chciałem cię urazić ale jak długo zamierzasz się ukrywać.
- Słuchaj to nie jest dla mnie proste. Narazie bądźmy przyjaciółmi. Ja nie wiem czy jestem pewna swoich uczuć. Potrzebuję czasu muszę ciebie bliżej poznać.
- Ale Victoria jak ty.... ale wczoraj muwiłaś coś innego czyli klamalas?
- Wczoraj powiedziałam to pod wpływem emocji nie bo to działo się zaszybko tu konkurs tu pocałunek.
- No właśnie pocałunek. Nie mów że nic nie poczulas. Victoria wiem że było Ci dobrze. A teraz jak chcesz to robić.?
- Słuchaj teraz dla mnie jedyna miłością są skrzypce chce Narazie tu oddać całe serce. Wiem że to trochę egoistyczne ale zrozum mnie. Mam teraz duże szanse.
- A co ze mną ?
- Jesteśmy przyjaciółmi. Jak wrócimy do domów to będziemy gdzieś wychodzić. Muszę cię bliżej poznać. No proszę zaufaj mi.
- Niech ci będzie.
- Przepraszam że przeszkadzam ale córka chodź na obiad bo już prezydent przyjechał.- Na szczęście mój tata przyszedł. Ona ma zawsze świetne poczucie czasu.
- Dobrze już idę.
- No to nieźle idź już.pa Victoria do zobaczenia.
- No på Kris.
Ehh lubię go ale nie wiem czy coś z tego będzie. A teraz mam obiad z prezydentem Donaldem Trumpem i jego żona. Cieszę się.
3 godziny później.
Obiad był pyszny. Po rozmawiałam trochę z prezydentem. Jak każdy pogratulował mi. Po skończonym obiedzie czyli teraz Haha. Jedziemy już do hotelu. Jutro jeszcze zostajemy w Chicago ale w środę już wracamy do domu. A w poniedziałek lecimy na Grandkanarie z Kubą.
- Noi jak się czujesz córeczko?
- Super tato naprawdę.
- No widzisz chyba każdy był zadowolony. To co lody?
- Tak ale zamówimy do pokoju muszę trochę odpocząć.
- Dobrze. Dla ciebie wszystko. - pocałował mnie w czoło.
W 20 minut dojechaliśmy już do hotelu. Tata poszedł zamówić wielkie lody a ja poszłam się przebrać.
- Proszę lody dla każdego.
Tata przyniósł 3 duże opakowania lodów czekoladowych.
- Dzięki siostra.
- Za co mi Dziękuję sz ?
- Za to że wygrałas i udzielałem wywiadów i rozmawiałem z prezydentem.
- Oj braciszku. Jeszcze nie raz. Ale dobrze cieszę się że Ci się podobało. A tobie mamo?
- No ja się czuję jak w raju. Dla mnie było cudownie córeczko. A teraz myć się i smiac. No synku myk myk nie ma cie. Ja tu muszę porozmawiać z tata i Victoria.
- Dobra dobranoc.
- Dobranoc - powiedzieliśmy zgodnie.
- O czym chcecie rozmawiać.?
- No córko chodzi o Krisa mama mi nie powiedziała całości bo to sprawy kobiece ale ja dzisiaj widziałem jak on na ciebie patrzył i mnie to nie pokoi.- O moją troskliwy tata.
- Tato spokojnie nie jesteśmy razem i raczej nie będziemy jak coś to chyba bym wolała Kubę ale nie jestem pewna.
- Córko pamiętaj kieruj się sercem.
- Jadwiga nie tylko sercem ale też żeby on ją kochał i utrzymał ja przy takim życiu jak ma a ten Kris nie jest w stanie- noi się zaczyna oni lubią się kłócić o moje życie.
- Ej ale no nie kłócicic się. Ja i tak raczej wybiorę Kubę.
- Noi bardzo dobrze dlatego lecimy razem na wakacje
- Wiem tato ale Narazie nie chce się z nikim wiązać chce grać i to się tylko teraz liczy
- Dobrze córko ale pamiętaj skrzypce skrzypcami. Fakt lubię jak odnosimy sukcesy ale też musisz mieć męża.
- Tak wiem tato. Ale jeszcze nie teraz. A teraz was przepraszam ale idę się wymyc i idę spać. Dobranoc.
- Dobranoc córko. Pamiętaj że bardzo cie kochamy
- Ja was też .
Poszłam się myć. Zmyłam makijaż i rozwaliłam moja piękna fryzurę. Przegrałam się w piżamie i się Położyłam. To był naprawdę wspaniały dzień.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top